Czysty kot na wagę złota
Naukowcy z Uniwersytetu w Chester, którzy opracowali pierwszy test genetyczny do identyfikowania czystych żbików szkockich (Felis silvestris grampia), ostrzegają, że jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane działania, podgatunek ten wyginie w ciągu 12-24 miesięcy.
Do tej pory nie było sposobu, by definitywnie stwierdzić, czy dany osobnik jest czystym F. silvestris grampia, czy hybrydą. Teraz zespół doktora Paula O'Donoghue'a zaprezentował test próbki krwi, podczas którego skanuje się 63 tys. genów. Później wyniki uzyskane dla danego kota porównuje się ze wzorcem czystego żbika szkockiego. Dysponując takim zapleczem, biolodzy stwierdzili, że pozostało mniej niż 100 czystych dzikich żbików.
Test jest owocem 2 lat żmudnych prac. Akademicy z Chester współpracowali z analitykami z FIOS Genomics z Edynburga. Największym wyzwaniem było znalezienie próbek referencyjnych czystych żbików szkockich. Przy pomocy dr. Andrew Kitchenera, kuratora z Narodowego Muzeum Szkocji, O'Donoghue przejrzał setki okazów z Muzeów Historii Naturalnej w Edynburgu i Londynie. W ten sposób udało się dotrzeć do osobników, które nie nosiły śladów hybrydyzacji. W odróżnieniu od wcześniejszych badań nad genetyką żbików, próbkami referencyjnymi stały się wyłącznie próbki pobrane od czystych [podgatunkowo] kotów. To najlepsze istniejące okazy, które żyły na przestrzeni ostatnich 140 lat.
Naukowcy planują przeskanować wszystkie trzymane w niewoli żbiki. O'Donoghue nawiązał w tym celu współpracę z Neville'em Buckiem z Aspinall Foundation, który odpowiada za prowadzenie księgi hodowlanej F. silvestris grampia. Każdy zidentyfikowany czysty kot będzie na wagę złota.
Buck apeluje do prywatnych hodowców, by pomogli w znalezieniu najczystszego z czystych żbików. Jeśli jesteś prawdziwym pasjonatem, docenisz potrzebę utrzymania zdrowej i zróżnicowanej genetycznie populacji. Można to osiągnąć [wyłącznie] dzięki dobrej współpracy [...].
Doktorowi O'Donoghue jako jedynemu na świecie wydano licencję na wyłapywanie żbików i pobieranie ich krwi. Przez 3 lata naukowiec pracował w zachodnim Highlands. Jeśli fundusze na to pozwolą, zakres badań zostanie rozszerzony.
Specjaliści podkreślają, że żbiki można ocalić wyłącznie przez umieszczenie na chronionym obszarze (rezerwat wolny od zdziczałych i skrzyżowanych osobników powstaje właśnie w zachodnim Highlands) lub zorganizowanie programu reprodukcyjnego z prawdziwego zdarzenia.
Komentarze (1)
romero, 29 maja 2013, 22:24
Rozumuję że te krzyżówki czyli te hybrydy to z różnymi kotami trzymanymi w domach i takim w rezerwacie dobrze żeby nie było. Są też żbiki hodowane w domach, które mogą sobie nieporadzić w rezerwacie, ale mogą być dobrymi dawcami genów. Ale co nazywa się zdziczałymi żbikami i czym różnią się od dzikich żbików? To te hodowane, które uciekły? I dlaczego ma ich nie być w rezerwacie?