Najdłużej naświetlane zdjęcie w historii. Zapomniany studencki projekt przejdzie do historii fotografii
Na University of Hertfordshire wykonano fotografię o najdłuższym czasie naświetlania w dziejach. Znaleziono ją wewnątrz puszki po piwie przyczepionej do kopuły Bayfordbury Observatory. Puszkę umieściła tam Regina Valkenborgh, a dzięki temu, że kobieta zapomniała o swoim eksperymencie, klisza naświetlała się przez 8 lat i 1 miesiąc.
Wszystko zaczęło się w 2012 roku, kiedy Regina na potrzeby swojej pracy magisterskiej z dziedziny sztuk pięknych postanowiła wykonać fotografie bez użycia nowoczesnych technologii. Wykorzystała więc puszki po piwie, w których umieściła błonę fotograficzną, tworząc w ten sposób aparat otworkowy. Valkenborgh umieściła kilka takich puszek na kopule uniwersyteckiego obserwatorium.
Próbowałam kilkukrotnie tej techniki w obserwatorium, jednak efekty nie były zachęcające. Zdjęcia były uszkodzone przez wilgoć, film się zwijał, wspomina po latach. Jednak najwyraźniej zapomniała zdjąć jednej z puszek. To łut szczęścia, że przez te lata fotografia pozostała nietknięta i David [konserwator zatrudniony w obserwatorium – red.] ją znalazł, mówi Valkenborgh, która jest obecnie technikiem fotografii w Barnet and Southgate College.
Na wykonanej fotografii widzimy 2953 linie wyrysowane przez wędrujące po nieboskłonie Słońce. Świetnie pokazują one, jak nasza gwiazda zmienia wraz z porami roku pozycję nad horyzontem.
Fotografia o długim czasie ekspozycji jest często używana do zilustrowania przemijania czasu. Dotychczas zdjęciem o najdłuższej ekspozycji była fotografia wykonana przez niemieckiego artystę Michael Wesely'ego, który naświetlał ją przez 4 lata i 8 miesięcy.
Komentarze (12)
Jajcenty, 15 grudnia 2020, 16:02
Codziennie inna trasa Słońca? Jak to możliwe? Czy w końcu Słońce wyszłoby z kadru? Osobiście obstawiałbym cykl roczny, a tu wychodzi że dłuższy niż 8 lat.
cyjanobakteria, 15 grudnia 2020, 17:11
A nie mogą się powtarzać? Ja to tak zrozumiałem. Przecież co roku o tej samej porze Słońce będzie w tym samym miejscu na niebie. Akurat wychodzi, że te 2953 to 8 lat i 1 miesiąc. Podejrzewam, że nikt tych linii nie liczył, bo się nie da, tylko sprawdziła w papierach kiedy zainstalowała puszki Na zdjęciu powinno być około 365 tras +/- ewentualnie jakieś odbicia od szyb i inne artefakty.
Jajcenty, 15 grudnia 2020, 18:07
Tak, też o tym pomyślałem, ale nie wymyśliłem najmniejszej wspólnej wielokrotności, która jest....? Kiedy te linie zaczną się nadpisywać?
KONTO USUNIĘTE, 15 grudnia 2020, 18:24
Po 26.000 lat, bo precesja Ziemi.
To ja rok Platoński dorzucę, on właśnie przez tą precesję.
KONTO USUNIĘTE, 15 grudnia 2020, 18:34
A gdzież tam. Precesja osi ziemskiej to kolejna zmienna celownicza dla tej dziurki w kamerze.
cyjanobakteria, 15 grudnia 2020, 18:59
Ciężko mi uwierzyć, że ten film ma taką precyzję, żeby zarejestrować tak niewielkie zmiany. Z drugiej strony zastanawiałem się, jakie to materiały światłoczułe są wykorzystywane przy takich ekspozycjach.
Jajcenty, 15 grudnia 2020, 19:01
Potraktuję obrazek laplasjanem - zostaną tylko takie co mają niezerową drugą pochodną jasności. Zostaną ostre linie - ile?
Jajcenty, 15 grudnia 2020, 20:09
Niestety nie ma pikseli do zabawy, a i sporo tam szumu:
Gdybyśmy mieli idealną camera obscura, z niskończoną gęstością punktów, to co byśmy zobaczyli przez 26000 lat?
KONTO USUNIĘTE, 15 grudnia 2020, 20:36
Tutaj nawet ortodoksyjna wiara i wysokorozdzielczy film na nic się zdadzą, skoro "obiektyw" artystycznie rozmiękcza, dając obraz co prawda finezyjnie estetyczny, ale miałko analityczny.
Kiedyś z jakiejś książki, chyba mistrza Słodowego, coś takiego zrobiłem, ale chyba coś nie wyszło, bo efektów nie pamiętam.
Wiekopomne dzieło !!!
Jajcenty, 15 grudnia 2020, 22:02
Ależ nie musi być całe 26000 lat. Widziałem rysunek pozorny ruch słońca podczas dnia polarnego i jestem prawie pewien, że była to krzywa domknięta. Dlatego zaczynam myśleć, że możecie mieć rację z tym wyssaniem z dudy dziwnych liczb.
Jajcenty, 15 grudnia 2020, 22:56
To się nazywa histeryczna czynność zastępcza, a Ty myślisz, że dlaczego tak mnie zaintrygowały aspekty pozornych ruchów? Dedlajn mam na 18, a robota papierkowa
Rowerowiec, 16 grudnia 2020, 15:48
A może budynek po prostu osiada na jedną stronę bardziej? W końcu to kopuła, więc wysoko, a nawet centymetry przez te 8 lat to dużo jeśli chodzi o kąt. Tak tylko próbuję szukać jakiegoś powodu od łatwiejszej strony, zanim dojdziemy do tego, że to wina rozszerzającego się układu słonecznego lub pojawienia się planety x.