Superzimny dach
Z najnowszego numeru Advanced Science dowiadujemy się, że doktor Angus Gentle i profesor Geoff Smith z University of Technology w Sydney opracowali materiał, dzięki któremu dachy budynków pozostają chłodniejsze niż otaczające je powietrze. Wynalazek może mieć olbrzymie znaczenie dla rozwiązania problemu miejskich wysp ciepła i emisji gazów cieplarnianych.
Dachy nagrzewają się, gdyż absorbują promienie słoneczne. Im ciemniejszy dach, tym bardziej się nagrzewa. Jednak nawet białe dachy mogą być o 9-12 stopni cieplejsze niż powietrze. Nasz nowy materiał pozostaje o co najmniej 11 stopni Celsjusza chłodniejszy niż najlepsze istniejące białe dachy. Absorbuje on jedynie 3% światła słonecznego, a jednocześnie silnie wypromieniowuje energię w paśmie podczerwieni, które nie jest absorbowane przez atmosferę. Materiały, które wykorzystaliśmy do stworzenia naszego polimeru są szeroko dostępne i potencjalnie można je wykorzystać do pokrycia dachów - mówi profesor Smith.
Nowy materiał to połączenie poliestrów umieszczonych na srebrnym podłożu.
Zimne dachy pozwolą na zmniejszenie problemu miejskich wysp ciepła oraz pozwolą na zmniejszenie szczytowego zapotrzebowania na energię elektryczną używaną do chłodzenia pomieszczeń - dodaje uczony. Zimne dachy, jeśli będzie ich wystarczająco dużo w sąsiedztwie, spowodują, że podczas upalnych dni i na zewnątrz będzie nieco chłodniej.
Nowy materiał był testowany z uwzględnieniem ewentualnego spadku wydajności związanego z osiadaniem na dachu kurzu i zanieczyszczeń. Zachował wysoką wydajność w każdych warunkach.
Komentarze (34)
Jajcenty, 29 maja 2015, 09:19
W mojej szerokości geograficznej w zimie to może być duża wada. Skutkiem może być odkręcanie grzejników i więcej C02.
Już kiedyś poddawałem ten pomysł: jak zmieniłoby się albedo gdybyśmy tym pomalowali tym wynalazkiem wszystkie samochody i dachy domów ?
Astroboy, 29 maja 2015, 09:39
Nie przesadzajmy z tym antropocentryzmem. Zapewne większy wpływ będzie miało wyprodukowanie takiej ilości farby.
Jajcenty, 29 maja 2015, 10:11
Prawdopodobnie uzyskalibyśmy efekt odwrotny od zamierzonego, jednak nie lekceważyłbym naszych możliwości manipulowania środowiskiem.
Astroboy, 29 maja 2015, 10:22
Absolutnie nie lekceważę. Zauważę tylko, że zwykle wszystkie efekty wychodzą nam całkowicie niechcący, a z efektami, które mają być celem zamierzonych działań jakoś kiepsko. Ba, ciągle jakoś kiepsko z rozumieniem efektów, które powodujemy…
Jajcenty, 29 maja 2015, 10:35
Ponownie nie mogę się z Tobą nie zgodzić. Ostatnie doniesienie na KW, że Atlantyk się schładza powoduje u mnie uniesienie brwi w niemym pytaniu o co kaman?
Użytkownik-7423, 29 maja 2015, 10:42
O to, o czym mówiliśmy z Glaude'em.
Nie ma żadnego ocipienia, to tylko interglacjał między zlodowaceniami.
Ja bym pociągnął myśl Astro dalej, nie dość, że nie mamy pojęcia, co czynimy, to wychodzi nam dokładnie odwrotnie do zamierzeń.
Astroboy, 29 maja 2015, 11:27
Niekoniecznie, w końcu:
Taki tam model.
Zdradź źródło informacji.
Użytkownik-7423, 29 maja 2015, 11:28
Nie mogę, to tajemnica.
Cretino, 29 maja 2015, 12:01
ale tu nie masie o co klucic
ocieplenie = interglacjal
podczas kazdego interglacjalu jest ocieplenie az do momentu rozpuszczenia wiecznej zmarzliny i uwonienia pokladów gazów metanowych zalegajacych na szelfie polarnym w dnie i prawdopodobnie skutkuje to zatrzymaniem pradu zatokowego i odwroceniem zmian - zaczyna sie glacjal bo nie ma transpotru ciepla z miedzyzwrotników w rejony polarne ....
to, ze jestesmy wlasnie o okresie interglacjalu to prawie pewne a ile on jeszcze potrwa - o to mozemy sie klucic ...
Użytkownik-7423, 29 maja 2015, 12:11
No i wygadał!
Astroboy, 29 maja 2015, 14:48
Es muss sein. Ale nie zdziwiłoby mnie, gdyby się okazało, o ile może się okazać, że nasza "działalność" przyspieszyła to o dajmy parę tysięcy lat. Taka tam zwyczajna lekkość bytu…
pogo, 29 maja 2015, 15:41
Ciekawy jestem jak nasza cywilizacja poradziła sobie z glacjałem. Wyobraźmy sobie taki kawał lodowca powoli przesuwający się w stronę dużego miasta... śnieg, który po zimie się topi tylko nadal go przybywa...
Astroboy, 29 maja 2015, 15:48
No jeszcze sobie nie poradziła.
Jestem zdecydowanym pesymistą w tej kwestii.
Oj tam. Lodowce nie suną na duże miasta z hiperprzestrzeni. Jak już będzie się takowy przesuwał na miasto, to będzie już to martwe miasto.
Użytkownik-7423, 29 maja 2015, 15:53
Jeśli tylko zmiany nie byłyby zbyt gwałtowne, to spokojnie zaadaptowalibyśmy techniki z koła podbiegunowego, bo przecież ludzie żyją w takich warunkach.
A na lodowiec doświadczenia górników i pirotechników.
Astroboy, 29 maja 2015, 15:57
Niestety, nie ma pewności, czy zmiany nie będą zachodzić (dramatycznie) w skali dziesiątek lat.
Obawiam się, że ciężko będzie (w kontekście "tłuszczu" ) przebić się przez lodowiec, by upolować fokę.
pogo, 29 maja 2015, 16:44
Wyobraźmy sobie, że lodowiec ma ze 20m grubości... i wycinamy w nim dziurkę na miasto aby nie budować od nowa całej miejskiej infrastruktury... i tunele w śniegu by z dróg korzystać... A ten niedobry lodowiec wciąż nam się przesuwa.
Astroboy, 29 maja 2015, 17:05
To chyba mówimy o czymś innym. Nawet dwudziestometrowy lód, sunący z szybkością, załóżmy, metra na rok, niesie ze sobą energię. Nie chce mi się liczyć, ale strzelam, że nasze zasoby energetyczne go nie powstrzymają.
Za chwilę dziurka jest poza miastem…
Skoro pługi mają problem z dwumetrowym śniegiem, to czy wyobrażasz sobie, że zwykłe 20 m lodowca przepchnie jakiś pług?
Jeszcze nie.
Użytkownik-7423, 29 maja 2015, 17:05
Zanim dotrą do Polski coś wymyślimy.
Np. żeby jednak zmienił kierunek po dobroci.
I hope.
pogo, 31 maja 2015, 18:13
Nie liczyłbym na to. Szczególnie, że z czasem będzie przychodzić coraz grubsza warstwa mogąca przekroczyć nawet kilometr grubości. Wikipedia mówi nawet o 3-4km grubości, ale nie podaje gdzie tak gruby występował...
Krzychoo, 31 maja 2015, 18:24
To nie aż takie ważne, 500m też pokryje większość Polski.
Co do mocy to wystarczy przyjechać w okolice Ińska w Zachodniopomorskiem zerknąć ile piachu przepchał ostatni lodowiec.
Użytkownik-7423, 31 maja 2015, 18:31
Więc będziemy żyć w dopracowanych kapsułach mieszkalnych na ich powierzchni i żywić się syntetyczną mieszanką aminokwasów, tłuszczowców i regulatorów z tubki, uzupełnianą przez zrzuty i polowania.
Albo osiedlimy się bliżej równika czy jądra Ziemi.
Jedno jest pewne: zdecydowanie dobrze działamy pod presją, szybko, wielokierunkowo, mądrze i razem.
Damy radę.
pogo, 31 maja 2015, 20:13
Nie martwi mnie przetrwanie gatunku, bo z tym sobie spokojnie poradzimy. Ba, nawet cywilizacja za dużo nie ucierpi... Ale architektura, zabytki, infrastruktura... Trochę będzie szkoda stracić to wszystko i zacząć od nowa na terenach, które pokryje lód, szczególnie, że to nowe będzie mniej trwałe ze względu na podłoże. No i oczywiści ludzi też ubędzie.
Użytkownik-7423, 31 maja 2015, 20:29
No bez jaj, czym są budowle ze sztucznego kamienia w porównaniu z ocaleniem ludzi?
Dzisiaj się wycina stare parki i burzy stare biblioteki, żeby pobudować galerie.
pogo, 31 maja 2015, 20:35
Ciekawe jak szybki jest postęp tego zlodowacenia. Ile lat/pokoleń zajmie nim trzeba będzie coś kombinować by zachować dach na głową, a nie tylko odśnieżać.
Chyba czas wyciąć offtop, ale nie mogę doszukać się miejsca do krojenia... jakieś propozycje?