Jak powstało życie? Jest nowa koncepcja
Zagadka powstania życia to zagadka niczym jajko czy kura? Co było najpierw replikacja czy metabolizm? Jedno potrzebuje i wynika z drugiego. Naukowcy z brytyjskiego Uniwersytetu Leeds sądzą, że odpowiedzią jest trzeci element - energia - a wczesne życie mogło czerpać ją z prostych cząstek przypominających działaniem baterie.
Istnieje wiele, często wzajemnie sprzecznych, teorii na temat powstania życia na Ziemi. Żadna jednak nie potrafi przekonująco wyjaśnić jak materia nieożywiona stała się Życiem. Każda żywa komórka wymaga dostarczania energii, tę zapewnia metabolizm. Energię w żywym organizmie przenoszą szczególne cząsteczki, z których najbardziej znaną jest ATP (adenozynotrifosforan). Ciało człowieka zawiera około 250 gramów tej substancji, to ilość energii porównywalna z baterią paluszkiem. Jest ona jednak w ciągłym użyciu w komórkach ciała, uczestnicząc w regeneracji i oddychaniu komórkowym. Te są sterowane przez enzymy. Tu jednak pojawia się problem, co było pierwsze. Nie można stworzyć ATP bez enzymów, nie można stworzyć enzymów bez ATP. Może jednak pierwotnie energia była dostarczana w inny, znacznie prostszy sposób? Zdaniem dra Terry'ego Kee właśnie tak mogło być, a kluczem są proste związki zwane pirofosforynami, które chemicznie funkcjonują bardzo podobnie do ATP - również przenoszą energię. Jednak nie potrzebują do tego enzymów. Byłyby to więc swojego rodzaju akumulatory energii.
Zarówno ATP, jak i pirofosforyny swoje energetyczne właściwości zawdzięczają jednemu pierwiastkowi - fosforowi. On także tworzy szkielet DNA i jest niezastąpiony w strukturze ścian komórkowych, jego rola dla życia jest więc nieoceniona. Jego powszechność i niezastąpioność sprawia, że pomysł dra Kee wydaje się prawdopodobny.
Kluczowa rola fosforu w powstaniu życia czyni intrygującą inną zagadkę - skąd odpowiednia ilość wzięła się w atmosferze wczesnej Ziemi. Jedna z teorii mówi, że został przyniesiony w licznych meteorytach bombardujących jej powierzchnię - jest bowiem często znajdowany w minerałach pochodzenia kosmicznego. Kwaśne środowisko wulkaniczne młodej Ziemi mogło sprzyjać powstawaniu właśnie pirofosforynów. Ale to już zagadka geologiczna.
Badania będą kontynuowane we współpracy z NASA, która zainteresowała się pomysłem.
Komentarze (3)
beetle, 27 maja 2010, 20:00
250 gram ATP... Przypomniało mi to zagadkowe 21 gram które tracimy podczas śmierci. Dotychczas próbowano udowodnić tym argumentem istnienie duszy. Jednakże czy ten ubytek 21 gram, to nie czasem ATP, którego nie jest stanie organizm wytworzyć podczas śmierci, by uzupełnić pulę 250gram?
To tylko moja mała teoria...
waldi888231200, 27 maja 2010, 20:44
Nie, bo chory umierał na wadze, a ubytek był natychmiastowy.
W tamtych czasach często zdarzały się pochówki w stanie snu ( brud i H2S) pokłosiem tego są dzwoneczki przy nagrobkach (ze sznurkiem do trumny) oraz wstrzykiwanie zmarłemu trucizny (tak na wszelki wypadek) która gdyby się wybudził powodowała śmierć.
beetle, 17 czerwca 2010, 21:59
Ubytek masy spowodowanej zużyciem ATP, i niemożliwością jego odtworzenia, też byłby natychmiastowy.. moim zdaniem.