Sztuczna inteligencja przerobi zdjęcie na klasyczny portret mistrza pędzla
Inżynierowie z MIT-IBM Watson Lab zaprzęgli do pracy sztuczną inteligencję i stworzyli narzędzie, które zamienia selfie w klasyczne portrety malowane ręką wielkich mistrzów. AIPortraits.com, w przeciwieństwie do popularnej ostatnio aplikacji FaceApp, nie wykorzystuje prostej sztuczki z nakładaniem pewnych elementów na istniejący obraz. Algorytmy, które były trenowane na 45 000 różnych klasycznych portretów, od podstaw tworzą nowe elementy, które będą pasowały do obrazu.
Twórcy AIPortraits wykorzystali techniki głębokiego uczenia się, za pomocą których trenowali modele Generative Adversarial Network (GAN). Efekt jest znacznie lepszy niż proste filtry używane przez programy w stylu FaceApp. AIPortraits.com, opierając się na wysłanym zdjęciu, maluje cały portret od podstaw. Algorytm korzysta z wielu różnych stylów charakterystycznych dla mistrzów pędzla: od Rembrandat przez Tycjana po van Gogha. Opierając się na naszym zdjęciu, algorytm decyduje o wyborze stylu tak, by podkreślić elegancję orlego nosa czy szlachetny wygląd czoła.
Twórcy AIPortraits.com zapewniają, że nie przechowują przesłanych zdjęć. Służą one jedynie namalowaniu portretu, po czym są natychmiast usuwane.
Niestety, nie mogliśmy sprawdzić działania programu. Użytkownicy przeciążyli witrynę i w chwili pisania tekstu była ona wyłączona.
Komentarze (21)
Afordancja, 24 lipca 2019, 14:49
ale faceapp nie stosuje żadnej prostej sztuczki z nakładaniem elementów na istniejący obraz. stosuje bardzo podobne metody do powyżej metody tylko mają inny cel
Afordancja, 24 lipca 2019, 15:10
eee przesadzasz, nie robi za to kolejny równoległy gadżet.
Jest potrzeba będzie rynek.
Mamy już aplikację postarzającą (odmładfzającą) ba nawet i zmienia płeć -face app
mamy tworzącą portrety - ta wyżej
mamy rozbierającą panie z bikini
ale czy to od razu sztuka? Raczej nie. Gadżety.
Z resztą cóż to jest sztuka, że gość portret namalował w jakimś tam stylu? dla jednych tak dla innych nie.
KONTO USUNIĘTE, 24 lipca 2019, 17:58
i nie bój się.
To będzie tylko odtwórcze "dzieło" w stylu mistrza, czyli rzemiosło. Artysta tworzy dzieło wg swojej unikalnej koncepcji, co nadaje charakterystyczny ton jego pracom. Mistrz to artysta wyjątkowy (i jeszcze musi zdobyć uznanie), inaczej to zwykły twórca-wyrobnik.
(konsultowane z moją lepszą połową, która realizuje się w tej sferze).
tempik, 24 lipca 2019, 19:02
3grosze dobrze gada. Sztuka=1szt. Jak są 2 sztuki czegokolwiek to już.nie jest sztuka
Afordancja, 24 lipca 2019, 19:18
A możesz dopytać czym się różni ton od stylu? (poważnie pytam, bo się nie znam)
I czy mogę ja (osobiście ja) stworzyć dzieło bez unikalnej koncepcji? rysuję sobie z dziećmi twarze od czasu do czasu i wychodzi mi zawsze inaczej niż chciałem ale mi się ostatecznie co jakiś czas podoba, ale osoba postronna nie może wiedzieć czy taka była koncepcja czy inna.
I idąc tym tropem, mam 2 scenariusze.
Mam automat który maluje tak, ze patrząc na ten obraz dostrzegamy koncepcję (jako obserwatorzy) i styl (i ton?) też że moglibyśmy powiedzieć, ze wyszło z pod "pędzla" mistrza to sztuka czy jeszcze nie?
A bardziej prawdopodobne, taki automat jest wyuczony na podstawie N stylów, tak, że może tworzyć swój indywidualny styl i niech będzie, że maluje portrety (czy malując porterety można mieć koncepcję? i być artystą?) a koncepcję odgadują obserwatorzy (prawie jak z interpretacją wiersza, co autor miał na myśli). to bez znajomości autora możemy stwierdzić, zę to prawdziwy artysta? a gdy dowiemy się że automat to czar pryska bo na pewno koncepcji tam nie było?
(mam myślotok )
inaczej, czy patrząc na tylko na obraz można powidzieć, czy ktoś jest artystą czy nie? Bo koncepcję w sumie my (obserwatorzy) wymyślamy. Tonu prac nie znamy bo znamy jeden obraz
Jajcenty, 24 lipca 2019, 19:20
Hej! To moja definicja! Atrybutem Sztuki jest niepowtarzalność, jeśli każdy może namalować konia jak żywego to mamy do czynienia z rzemiosłem. Niestety moja Lepsza połowa nie zgadza się z tym. Umiem namalować kółka Kandinsky'ego, ale jego twory są Sztuką. A moje bezmyślną kopią. Podobno stoi za tymi obrazami pomysł i idea. Tak jak moja Żona za mną teraz. Nie uwierzycie ile poprawek musiałem wprowadzić do tego posta..... Och, przepraszam nie poprawek "tylko tak sobie pytała ". Przyleciała tutaj na haslo : rozmawiam o sztuce....
edit BTW GANs to całḱowite spełnienie marzeń leniwca: Nie dość że same mysłi to jeszcze kto inny to uczy - zero wysiłku, normalnie raj zbieracza polowacza
KONTO USUNIĘTE, 24 lipca 2019, 20:11
W użytym tutaj kontekście to synonimy. Używanie w bliskim sąsiedztwie wyrazów często używanych to stylistyczny błąd powtórzenia. Nieestetyczność też jakaś.
Dzieło z pewnością, ale czy to będzie dzieło sztuki, to zależy jak operowaliście światłem, perspektywą i prowadziliście kreskę, jak subtelnie zestroiliście barwy i operowaliście ich nasyceniem, jaką metaforę niesie transformacja Waszych (malowanych) twarzy. Na koniec ogólne wrażenie. ( z podsłuchów to wiem). Dużo zmiennych (które poznaje się studiując sztukę) składa się na dzieło, więc nie znając zasad, trudno przypadkiem stworzyć dzieło sztuki. Np. malarze prymitywiści, też artyści, ale popełniają błędy formalne, których nie wypada robić malarzom wykształconym.
Nie wiem, czy AI kiedyś to opanuje, a jak opanuje, to jeżeli będzie miała dobrych marszandów, to MISTRZEM i tak zostanie po swojej śmierci.
Afordancja, 24 lipca 2019, 23:22
Ostatnio zastanawiałem się do czego bardziej praktycznego (wiem, dla wielu to powyższe jest już praktyczne) można by użyć takiego GANa i przyznam się, że miałem problem wymyśleniem. No bo szeroko rozumiana sztuka, mnie jakoś nie zachwyca, muzyka, obróbka zdjęc/filmów, czy też generowanie jakoś nie wydaje mi się super super.
Ostatnio szumne tytuły o generowaniu wszechświata, ale (dla mnie) to była lipa i nie GAN tylko prościutka sieć, nie zrobiło na mnie wrażenia, to zwykła aproksymacja funkcji i zyskali na wydajności (kosztem jakości).
Potem pomyślałem o chemii, fizyce, ale okazuje się, że za cienki jestem z tego i nie wiedziałem co by to mogło "kreować", związki? białka? ale jakie? "losowe|? możliwe do stworzenia? No za slaby jestem. No i tak sobie rozmyślałem, rozmyślałem i nic większego nie wymyśliłem po za banałami
Ale urlop, muszę do tego wrócić
radar, 25 lipca 2019, 02:12
Przerażasz mnie
Tak, gorzej, że zdobycie tego uznania jest raczej uznaniowe. Krytyk sztuki to podobna fucha jak magik, imho, no, ale przyznaję, że się na sztuce nie znam
No, powiedzmy, że trzeba docenić nowy pomysł na coś, nazwijmy go nawet innowacyjnym, nie mniej jednak "zdobycia uznania" i tak jest to chyba zupełnie... uznaniowe?
Do tego nie można chyba powiedzieć, że jak ktoś skopiuje styl Picasso to obrazy Picassa przestają być sztuką, bo to jednak była jego koncepcja, jego pomysł i wykonanie, a że ktoś potem może go naśladować.
Macie teścik: https://joemonster.org/art/25222
To jest bardzo prawdopodobne, bo jest to uznaniowe, jak większość "humanistycznych" rzeczy, po prostu nie policzysz. Nie wiem jak z negowaniem po odkryciu, że to automat, ale uznanie czegoś za sztukę to widzi mi się obserwatora (pytanie jaką moc sprawczą ma jego opinia, uznany krytyk sztuki, kolekcjoner, czy zwykły miłośnik).
A czym to się różni od każdego innego narzędzia? Czy to samochód czy młotek. Ktoś robi, wszyscy inni używają. W IT tak samo, gotowe frameworki prawie(?) w każdym języku wysokiego poziomu, w pythonie gotowe biblioteki do ML, a na to wszystko inne gotowe biblioteki, które jeszcze bardziej upraszczają proces (np. keras na tensorflow, a to wszystko na numpy, etc). Jeszcze trochę i będzie tylko drag and drop (czy tam już jest, zobacz na databricks mlflow i automl). A kto i do czego wytrenuje GANa to... właśnie(!) może to już jest sztuką samo w sobie?
To ten deepnude Ci nie wystarcza?
Generalnie są dwa nurty, content generation oraz automatyka i robotyka, a czy coś jeszcze? Ten co wymyśli może być bogaty (bo pierwszy założy start-upa i będzie kosił piniądz)
Jajcenty, 25 lipca 2019, 08:49
Mam podobny problem. Postarzanie czy naśladowanie stylu traktuję raczej jako pijarowy proof of concept. Niemniej wiki podaje trochę zastosowań. Zatem dobrze byłby wiedzieć w czym GAN jest lepsza od innych rozwiązań. Ostatnio moi koledzy trenowali NN do dość trudnego OCRa i zajęło im to tygodnie liczenia na jakiejś odjechanej maszynie (GPU). A może GAN załatwiłby sprawę między poranną kawą a lanczem.
To prawda. Jednak to trochę wymóżdża. Zaczynałem swoją przygodę z IT od papierowej taśmy i kart perforowanych. Miałem własne procedury kompilowania, linkowania - całkowicie panowałem nad procesem w każdym jego aspekcie. Teraz wgram jakiegoś nugeta, posypie się konfiguracja czy wersje i mam pozamiatane - jestem bezradny jak dziecko. Od paru miesięcy zajmuję się obróbką obrazu (python + opencv) i widzę że mamy tendencje do magicznego myślenia. Jak tylko pojawia się problem, bo szum, bo zła jakość wideo, natychmiast skręcamy w magię NN.
Obawiam się, że najtrudniejsze zadanie, myślenie, zostawimy maszynom, a sami wreszcie będziemy mogli zasiąść z piweczkiem przed TV. Nasza NFR to piwo, czipsy, TV i cukrzyca z lustrzycą
Afordancja, 25 lipca 2019, 09:18
Pomysł biznesowy wg. mnie świetny, ale jak tak pomyśleć to o co właściwie chodzi, o to aby kogoś znanego sobie tym "obrobić" (bo nieznanych to nie trzeba za bardzo szukać), jednak masz świadomość, że to trochę lepsze niż przyklejanie głowy z jednego zdjęcia do drugiego. (PS. nie używayłem tego, bo akurat nie moje klimaty, ale czytałem, że w sumie to słąbo działało jedynie z bikini)
I ta ścieżka mi się podoba
hm... za rano może jest, ale nie widzę jakoś przewagi GANa jeśli chodzi o obliczenia (w sumie to jest więcej bo są w sumie 2 sieci)
Jajcenty, 25 lipca 2019, 09:22
Duża robota to przygotowanie zestawu treningowego. Może GAN potrafi sam sobie opisać dane wejściowe? Nie wiem, nie mam pojęcia jakie są przewagi GAN
Afordancja, 25 lipca 2019, 09:44
hm..raczej nie potrafi. Przewaga GAN jest w tym do czego zostały stworzone, czyli w generowaniu danych wyjściowych, na podstawie hm..nawet i szumu.. JEdnak z rano jest dla mnie. zero sensownych myśli
radar, 25 lipca 2019, 10:54
Nie, trash in, trash out.
Tak, ale pamiętajmy, że GAN sam z siebie nic nie generuje (nie tworzy). Trenujemy ją do generowania jakiś konkretnych rzeczy. Kluczowa jest tu sieć dyskryminatora, która na "szum" nakłada wytrenowane "ground truth". To jest tylko wariacja na temat, a różnica pomiędzy innymi architekturami polega na tym, że nie musisz nic podawać na wejście w procesie generowania (generujemy szum dowolną liczbę razy, ile potrzebujemy i mamy na wyjściu ileś "czegoś"), ale za to proces uczenia jest podobny, i tak musisz podać zestaw uczący, testowy etc etc.
Afordancja, 25 lipca 2019, 11:08
TAk, tak, pełna zgoda. proces jest prawie takich sam, GAN nie jest jakimś mega skokiem technologicznym jest sprytnym trickiem a mianowicie sam proces poprawiania błędu (uczenia) poprzez połączenie sieci dyskryinatora i generatora to jest cały majstersztyk.
Afordancja, 25 lipca 2019, 11:22
eeee. No nie. (w ogóle nie na tym polega usprawnienie w stosunku do innch koncepcji z tej materii
radar, 25 lipca 2019, 11:25
To nawet nie tak, że głupiego. Homo by to zrobił lepiej, ale ponieważ staliśmy się więźniami ilości (bo potrzeba milionów danych trenujących) to po prostu nie wyrabiamy.
Ja największy potencjał widzę w automatyce, bo i generowanie tekstu imho za daleko na razie nie zajdzie. Owszem LSTM i jej wariacje z pamięcią zewnętrzną i "uwagą" poprawiają statystyki, ale jednak słabo. Czy to streszczenia czy właśnie rozwinięcia to brakuje tu jednej istotnej rzeczy, którą ma człowiek pisząc tekst, a której na razie nie sposób zaimplementować, a mianowicie intencji. Człowiek decyduje, co chce napisać, potem ewentualnie jak i całość nabiera sensu. Tekst generowany wygląda jak wygląda, widać po nagłówkach i krótkich notkach w necie :/
Jajcenty, 25 lipca 2019, 11:33
To wiele wyjaśnia. Sądziłem że mam do czynienia z wysypem stażystów na wolontariacie czekającymi na możliwość powtórzenia matury z polskiego.
Afordancja, 25 lipca 2019, 11:34
Swoją drogą, powstałą już nawet (nie wiem czy było na kopalni) książka z jakiejś dziedziny napisana przez AI "streszczająca" jakąś większą wiedzę. Nie potrafię jednak określić (nie znam się) jej poziomu.
Dla mnie jednak nawet bez intencji jak by działało to na większą skalę było by super.
radar, 25 lipca 2019, 11:53
Z jednej strony masz rację, z drugiej nie. Jeśli chodzi o pisanie systemów to tamten był też prostszy, nie, że prymitywniejszy, ale nie musiał radzić sobie czy to z kompatybilnością wsteczna z (wymienić dowolne) czy z innymi rzeczami. Poziom skomplikowania (też i durnoty) się zmienił, bo musi być user friendly etc etc etc.
Do tego mamy trochę większą wiedzę o inżynierii oprogramowania, o testowaniu itd. Tak, masz rację, mimo to błędów jest dużo, ale i do pisania więcej. Że dzisiejsi programiści są "mniej wyedukowani" niż wcześniej (kto zna teraz choćby assemblera? o kartach perforowanych nie wspomnę, bo pewnie zaczniemy się spierać o "programowaniu" wzorów dywanów ) to prawda, ale... w tym akurat przypadku (generowanie zbiorów uczących) jakiejś magicznej wiedzy nie trzeba. Kurde, mam pomysł, ale ekolodzy mnie zjedzą, bo chciałem napisać, że dałoby się wytrenować do tego małpy
Wormboy, 25 lipca 2019, 23:11
Sztuką jest: Się nie narobić!