Kto zabrał skrzydła?
<!-- @page { size: 21cm 29.7cm; margin: 2cm } P { margin-bottom: 0.21cm } --> Wielu fanów motoryzacji z pewnością ma utrwalony stereotyp czterokołowych zabawek dla sławnych i bogatych. To właśnie dla nich tworzy się kolorową menażerię samochodów sportowych, którym przewodzą straszliwie drogie i potężne maszyny pokroju Enzo czy Veyrona. Czterokołowe potwory są zdolne przekroczyć niebotyczną prędkość 350 km/h. Istnieje jednak pewna szwajcarska firma, która w tym roku rozpocznie sprzedaż pojazdu osiągającego na drodze połowę prędkości dźwięku. Wyraz "pojazd" nie został użyty przypadkowo. Acabion GTBO wygląda jak skrzyżowanie motocykla z kokpitem szybowca i ma cztery koła: przednie, tylne, lewe oraz prawe. Boczne koła, wyposażone w elektryczne silniczki pomocnicze, chowają się po przekroczeniu pewnej prędkości. Twórcy maszyny zaliczają swe dzieło do nowej klasy, nazwanej Road Streamliner (drogowy opływowiec?). Dwuosobowe dziwadło waży około 340 kg, ale dysponuje turbodoładownym silnikiem o mocy 700 koni mechanicznych. W połączeniu z aerodynamiczną sylwetką, pozwala to osiągnąć 650 km/h, ale wbudowany ogranicznik włącza się przy 550 km/h. Do utrzymania tej prędkości wystarczy 30-procentowe otwarcie przepustnicy. Przyspieszenie pojazdu jest wręcz nieprawdopodobne: w niecałe 30 sekund do... pięćsetki. Tysiąckonny Bugatti Veyron do osiągnięcia swoich "marnych" 400 km/h potrzebuje niemal minuty. Twórcy GTBO zachwalają jego przyjazny dla środowiska charakter. Podobno przy 300 km/h spala on jedynie 4,5 litra benzyny na 100 km. Ponadto oferowana będzie wersja elektryczna pojazdu. Jej osiągi nie są aż tak imponujące jak w odmianie spalinowej, ale 450 km/h powinno zaspokoić każdego miłośnika zielonych lasów. Chętnych do porozbijania się Acabionem może nieco ostudzić cena, szacowana na 1,5 miliona funtów. Ponadto nie będzie on łatwy do kupienia: w latach 2008-2012 ma powstać jedynie 26 sztuk tego modelu.
Komentarze (3)
mikroos, 2 marca 2008, 16:50
Robi wrażenie :>
Gość tymeknafali, 3 marca 2008, 13:14
Oj to fakt, robi ;D Ciekawe gdzie będziesz mógł takim pojeździć, może polska 7...
Kuks, 3 marca 2008, 16:45
W żadej Polsce, co najwyżej w Niemczech, Stanach.
Co do pojazdu - niektórym to się naprawde nudzi