Nowatorska kuchenka mikrofalowa
Już w przyszłym roku na amerykański rynek ma trafić kuchenka mikrofalowa, którą z łatwością zabierzemy do plecaka. Ważące 1,5 kilograma urządzenie Adventurer zostało opracowane przez brytyjską firmę Wayv Technologies.
Obecne kuchenki mikrofalowe wykorzystują magnetron. To ciężkie i mało efektywne urządzenie, które dodatkowo może powodować nadmierne rozgrzewanie się niektórych punktów ogrzewanego obiektu.
W kuchence Adventurer wykorzystano LDMOS, półprzewodnikowy generator mikrofal. Ta technologia istnieje od długiego czasu. Wprowadzamy w niej zmiany, by była ona przydatna w kuchni - mówi Paul Hart z firmy NXP. Zmodyfikowany LDMOS jest obecnie w stanie podgrzać do 500 mililitrów płynu lub ciała stałego w czasie nie dłuższym niż 5 minut. Pojedyncze ładowanie akumulatora pozwala na sześciokrotne użycie kuchenki.
Kuchenka Adventurer powstała dzięki internetowemu crowdfundingowi. W 2014 roku jej twórcy zebrali 150 000 funtów w ciągu zaledwie 19 godzin. Dzięki temu na początku przyszłego roku kuchenkę będzie można kupić w USA w cenie około 199 dolarów. Wayv ma nadzieję, że urządzenie będzie wykorzystywane przez miłośników pieszych wędrówek, rowerzystów, wojskowych oraz służby ratownicze. Jej zalety to, m.in., brak dymu oraz wyeliminowanie ryzyka zatrucia tlenkiem węgla podczas gotowania w niewielkich zamkniętych pomieszczeniach.
Chris Brock z London Food Centre na London South Bank University zwraca uwagę, że na obecnym etapie rozwoju Adventurer nie nadaje się dla osób wybierających się na biwak, gdyż podgrzanie pełnego posiłku, składającego się z jedzenia i napoju, dla jednej osoby będzie wymagało 2-3 cykli pracy. Jego zdaniem kuchenka lepiej sprawdzi się podczas polowych badań naukowych wymagających podgrzewania.
Warto tutaj wspomnieć, że firma NXP pracuje nad własną technologią kuchenki mikrofalowej. Firma chce zastosować wiele źródeł mikrofal, dzięki czemu możliwe będzie jednoczesne podgrzanie posiłków o różnym czasie gotowania czy rozmrażanie mięsa bez jego jednoczesnego gotowania lub też przerwanie gotowania w momencie, gdy płyn zacznie wrzeć.
Komentarze (3)
tempik, 20 maja 2016, 14:50
sprzet mobilny, bez ekranów.... czyli rozumiem że można nim podgrzać 500 krwi w tętnicach albo np. 1/2 kg nerki,muzgu. i innych ciekawych obiektór w promieniu rażenia....
nantaniel, 20 maja 2016, 15:15
Pogrzejesz wszystko, co uda ci się wepchnąć do tego półlitrowego termosu: http://static1.squarespace.com/static/5293223fe4b0a535daf2513a/t/5732edcd27d4bda40382f484/1462955485763/?format=750w
Przemek Kobel, 23 maja 2016, 09:56
Magnetrony mają wydajność w okolicach 65%, a elementy LDMOS - 25 - 50% (tyle przynajmniej znalazłem w jakiejś informacji o wzmacniaszach do sieci komórkowych). Co więc jest bardziej nieefektywne?
Po prawdzie chodzi o to, że magnetrony mają dość ekstremalne warunki pracy i ciężko tym sterować. Tak jak z lodówkami bazującymi na ogniwach Pelteira - wydajność taka sobie (może "układowi" nie opłaca się tego udoskonalać?), ale nie trzeba żadnych sprężarek, skraplaczy, czynników chłodniczych itd.