Myśleli, że wyginął, a on schronił się na terenie bazy wojskowej
Alopecosa fabrilis, pająk z rodziny pogońcowatych, o którym sądzono że wyginął w Wielkiej Brytanii został odkryty... na terenie bazy wojskowej. Okazało się, że zwierzę, którego długość ciała dochodzi do 5 centymetrów świetnie sobie radzi w bazie w Surrey. Ostatni raz Alopecosa fabrilis był widzainy na Wyspach Brytyjskich w 1993 roku.
Pogońcowate to pająki, które aktywnie polują, a nie budują sieci. Alopecosa fabrilis to zwierzę nocne, więc i trudne w obserwacji. Ponownego odkrycia dokonał – po dwuletnich poszukiwaniach – Mike Waite, manedżer programu badania pająków w Surrey Wildlife Trust.
Waite najpierw przyjrzał się... zdjęciom satelitarnym bazy wojskowej. Zidentyfikował tam obszary, na których pająk lubi polować. Po uzyskaniu zgody, spędził wiele na piaszczystych fragmentach terenu bazy. W końcu się udało. Znalazł liczne samce, jedną samicę i prawdopodobnie kilka młodych, jednak te ostatnie trudno jednoznacznie zidentyfikować.
Alopecosa fabrilis potrafi wytwarzać nić pajęczą, jednak używa jej do wyścielania gniazd w ziemi, w których hibernuje na zimę.Gatunek jest krytycznie zagrożony. Występuje też na kontynencie, szczególnie na przybrzeżnych wydmach Danii i Holandii. Dlatego też Waite zastanawia się, czy nie przetrwał na wybrzeżach Wielkiej Brytanii.
Surrey Wildlife Trust zarządza słabo rozwiniętymi obszarami Surrey, by chronić występującą tam dziką przyrodę. Bazy wojskowe są często schronieniami dla zwierząt, gdyż zwykle mają one tam spokój, w bazach infrastruktura jest słabo rozwinięta.
Ze względów bezpieczeństwa Waite nie zdradza dokładnie, gdzie znalazł Alopecosa fabrilis. Mówi jedynie, że występuje tam wiele rodzimych gatunków ptaków, jaszczurek czy motyli.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że dzięki rozmiarom i zróżnicowaniu baz wojskowych obszary te charakteryzuje niezwykle duża bioróżnorodność. Nie jest tam prowadzona działalność rolnicza, nie buduje się tam osiedli mieszkalnych. Obecnie bazy takie stały się ważnymi sanktuariami dla najrzadszych i najbardziej zagrożonych gatunków zwierząt, mówi Rich Lowley z Defense Infrastructure Organization.
Komentarze (3)
Sławko, 9 listopada 2020, 22:43
Czyli bazy wojskowe czasami są przydatne ... do czasu aż jakiś generał nie rozkaże czołgom ostrzelać ostatnie siedlisko tych pająków w ramach ćwiczeń.
cyjanobakteria, 10 listopada 2020, 00:10
Ciekawe czy chodzi o teren bazy wojskowej czy o poligon? Jeżeli o to pierwsze, to nie powinni ostrzelać własnej infrastruktury chyba, że przypadkiem, ewentualnie na rozkaz z Twittera
PaulusGriseo, 11 listopada 2020, 08:49
Małe sprostowanie... długość ciała największych samic to kilkanaście milimetrów. Pięć centymetrów to wielkość z odnóżami i znowu - tylko u największych samic.