Antarktyczna bioróżnorodność
Bioróżnorodność Antarktyki jest znacznie większa, niż się dotychczas wydawało. Na łamach Nature ukazał się artykuł, którego autorzy – naukowcy z Monash University, British Antarctic Survey, University of Waikato i Australian National University – informują o wynikach analizy najnowszych badań nad bioróżnorodnością tego regionu świata.
Większość ludzi uważa Antarktykę za śnieżno-lodową pustynię zamieszkiwaną przez pingwiny, foki i walenie. Na lądzie występuje duża bioróżnorodność, szczególnie wśród mikroorganizmów takich jak bakterie. Dno morskie jest pełne niezwykłych gatunków, takich jak kikutnice i równonogi. Znamy ponad 8000 występujących tam gatunków morskich - mówi główny autor badań, profesor Steven Chown z Monash University. Jak podkreśla jego kolega, profesor Craig Cary z University of Waikato, Antarktyka i Ocean Południowy są znacznie bogatszym rezerwuarem życia, niż jeszcze niedawno sądzono. Jednym z ostatnich zadziwiających odkryć jest znalezienie mikroorganizmów pod lodowcami. Nie wiemy, w jaki sposób globalne zmiany klimatyczne wpłyną na tę różnorodność - mówi uczony.
Przegląd prac naukowych wykazał też, że Antarktyka nie stanowi homogenicznego ekosystemu. Jest podzielona na różne obszary biogeograficzne, charakteryzujące się występowaniem różnych gatunków. Niewykluczone że na Antarktyce występuje jedne z największych na świecie zróżnicowań mikroorganizmów. Jednocześnie są on w wysokim stopniu przystosowane do przetrwania w suchym, ubogim w składniki odżywcze środowisku.
Komentarze (0)