Irlandia nie chce, by Apple płaciło dodatkowy podatek

| Technologia
13dede

Minister finansów Irlandii w wywiadzie dla Frankfurter Allgemeine Zeitung powiedział, że żądania Komisji Europejskiej, by Irlandia pobrała od Apple'a dodatkowe 13 miliardów euro podatku są nieuzasadnione. W ubiegłym roku KE stwierdziła, że korzyści podatkowe osiągane w Irlandii przez amerykański koncern były nielegalne. Komisja uznała, że władze Irlandii pozwoliły Apple'owi na płacenie znacznie niższych podatków niż płaciły inne przedsiębiorstwa. W efekcie firma z Cupertino płaciła podatek korporacyjny w wysokości nie większej niż 1%.

Minister Paschal Donohoe stwierdził, że zasady podatkowe, na jakich rozliczało się Apple były dostępne dla wszystkich, zatem nie skrojono ich na miarę firmy, nie można więc mówić o nielegalnej pomocy publicznej. Ponadto nie naruszały one ani europejskich, ani irlandzkich przepisów.

Co prawda irlandzki rząd stwierdził wcześniej, że, o ile apelacja od wyroku będzie niekorzystna dla Apple'a, pobierze wspomnianą kwotę, jednak teraz Donohoe powiedział, że Dublin nie jest światowym poborcą podatkowym i nie będzie wykonywał roboty za innych. Wspomniane 13 miliardów euro są obecnie zdeponowane na rachunku escrow.

To nie jedyne słowa, którymi Irlandczyk naraził się swoim europejskim partnerom. Zdystansował się on również od propozycji Francji i Niemiec, by UE robiła więcej w celu uniemożliwienia chińskim inwestorom wykupowania strategicznych europejskich przedsiębiorstw. Musimy postępować bardzo ostrożnie, by nie naruszyć naszej reputacji zwolenników wolnego handlu, powiedział minister.

Apple Irlandia Komisja Europejska