Beznosy lemur okazał się rybą
Jedyna w swoim rodzaju i niepodobna do innych naczelnych skamieniałość sprzed 7 mln lat, która przez wiek z drobnym okładem uchodziła za beznosego lemura, okazała się... rybą (Neotropical Ichthyology).
Dzięki analizom naukowców z Argentyny, Uniwersytetu Stanowego Oregonu i Smithsonian Institution, Arrhinolemur scalabrinii, klasyfikowana jako ssak od momentu opisania po raz pierwszy w 1898 r., wreszcie zajęła należne miejsce wśród krewniaków.
Nazwa nadana skamieniałości w 1898 r. powinna zasugerować, że coś jest nie tak. O ile spotykamy się z przepisaniem gatunku do innego rodzaju, o tyle przesunięcie do całkowicie innej klasy to już ewenement - podkreśla Brian Sidlauskas.
W 1898 r. kolekcjoner Pedro Scalabrini dostarczył zatopioną w skale niewielką skamieniałość specjaliście. Po pobieżnym badaniu Florentino Ameghino zaliczył ją do rodziny lemurowatych (Lemuridae), a następnie sporządził raport, w którym wskazywał na szereg cech odróżniających ten egzemplarz od ssaków. Zaproponował nawet utworzenie nowego rzędu Arrhinolemuroidea. Po upływie ok. 50 lat George Gaylord Simpson przejrzał wpis kolegi po fachu i zasugerował, że okaz nie jest ssakiem, lecz niezidentyfikowaną rybą. W 1986 r. Alvaro Mones podchwycił ten pomysł i posunął się o krok dalej, postulując, że A. scalabrinii może być spokrewniony z kąsaczowatymi (Characidae).
Ostatecznie 2 lata temu Sergio Bogan z Universidad Maimónides i Federico Agnolin z Museo Argentino de Ciencias Naturales Bernardino Rivadavia nawiązali współpracę z Sidlauskasem, autorem monografii nt. południowoamerykańskich ryb, oraz Richardem Varim, ichtiologiem ze Smithsonian Institution. Panowie przyglądali się zdjęciom i rysunkom, a także analizowali całą czaszkę - od zębów i żuchwy po kość ciemieniową. Koniec końców ustalili, że A. scalabrinii należy do rodzaju Leporinus (rodzina ukośnikowate Anostomidae).
Mamy do czynienia z głową małej ryby [...]. Trudno powiedzieć, jak duże mogły być kompletne dorosłe zwierzęta. Ryby z tej rodziny mierzą bowiem od ok. 5 do ok. 61 cm [...] - podsumowuje Sidlauskas.
Komentarze (0)