Inteligentne zarządzanie ruchem pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze
Najnowsze modele Audi A4 i Q7 wykorzystują łączność 4G LTE do komunikowania się z systemem zarządzania ruchem ulicznym w Los Angeles i informują kierowcę, ile sekund zostało do zmiany świateł z czerwonych na zielone. Kierowca widzi sekundy odliczane na desce rozdzielczej. Jako żywo przypomina to znacznie prostszy i tańszy system liczników na wielu polskich skrzyżowaniach. Jednak to, co wydaje się obecnie kosztownym gadżetem, jest tylko wersją testową systemu o znacznie większych ambicjach.
Ostatecznym celem jest stworzenie systemu, który będzie przekazywał kierowcy informacje pozwalające na podejmowanie odpowiednich decyzji na drodze. Urządzenia otrzymujące dane z centrum zarządzania ruchem ulicznym mogłyby np. informować nas, z jaką prędkością powinniśmy jechać, by trafić na zieloną falę. System taki mógłby też np. wyłączać silnik samochodu, jeśli będzie on musiał przez jakiś czas stać na światłach i włączać go na kilka sekund przed zmianą koloru na sygnalizatorze. Miasta, jeśli tylko byłyby w stanie w czasie rzeczywistym zbierać informacje, przetwarzać je i przekazywać kierowcom, byłyby w stanie lepiej zarządzać ruchem i przynajmniej w pewnym stopniu rozładować zakorkowane ulice.
O tym, że korzyści mogą być naprawdę duże przekonuje eksperyment przeprowadzony w Pittsburghu przez firmę Surtrac. Wykazała one, że inteligentny system zarządzania ruchem skraca czas podróży nawet o 25%, a czas stania na światłach nawet o 40%.
Komentarze (5)
Ergo Sum, 9 grudnia 2016, 20:04
"Inteligentni" zarządcy miasta w którym mieszkam, niedawno "inteligentnie" zlikwidowali inteligentne liczniki na skrzyżowaniach - co jasno dowodzi że zrobili to z zawiści że liczniki są bardziej mądre od nich samych.
ww296, 10 grudnia 2016, 11:32
Zaczyna się to o czym już mówiłem. Komunikacja infrastruktury bezpośrednio z pojazdami. Jak ten system zacznie być powszechny to autonomiczne w pełni samochody staną się faktem.
Co do liczników odliczajacych czas świateł. W naszym przypadku był to strzał w kolano. Jasne jest że nawet polautomatyvzny system korzystający z pętli indukcyjnych na skrzyżowaniach zmienia czas więc pokazywanie go (w całości) jest bez sensu. znacznie lepiej i zapewne taniej byłoby pokazywanie np końcowych 5 sekund. Zwłaszcza że takie systemy istnieją np w Austrii gdzie na kilka sekund przed zmianą świateł zielone miga kilka razy. Ktoś kto zaproponował i przeforsowal w Polsce wprowadzenie tych liczników powinien zostać ukarany za marnotrawstwo.
lester, 11 grudnia 2016, 20:48
@ww296, kompletnie nie wiem w czym widzisz problem z licznikami. Może jakieś konkrety na poparcie tezy o strzale i kolanie? I jeszcze szczegóły dotyczące pętli indukcyjnej i wskaźnika czasu, bo nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. System na podstawie przewidywanego obciążenia danego dnia w danym miejscu o danej porze oraz informacji z pozostałych punktów pomiarowych, np. skrzyżowań dobierze czas zielonego światła i już go nie zmieni. Wprowadzanie w błąd kierowców przez nagłą aktualizację czasu to nie jest najlepszy pomysł. Poza tym zintegrowane sterowanie ruchem to nie zbiór niezależnych skrzyżowań, tylko cały skomplikowany system, w którym wykorzystuje się również czerwone światła dla uspokojenia ruchu. Podejrzewam również że obecnie albo już się to robi albo będzie dążyło do wykorzystania sieci neuronowych. I skąd oszczędności powstałe z pokazywania ostatnich 5 sekund względem wyświetlania całkowitego czasu do zmiany?
Ostatnie 5 sekund jest dla tych, którzy albo już stoją na światłach i mają przygotować się do jazdy, albo dla tych, którzy właśnie dojeżdżają do świateł (nie sprecyzowałeś czy chodziło ci o zielone czy czerwone światło). Tyle że od tego to mamy światło pomarańczowe, co jako kierowca powinieneś wiedzieć, a jeśli kierowcą nie jesteś, nie widzę podstaw udziału w dyskusji. Mnie jako kierowcę bardziej interesuje, czy zdążę przejechać, czy też zmiana świateł dopadnie mnie w ostatniej chwili i będę musiał ostro hamować. Skoro teraz na egzaminach kładzie się nacisk na ekologię prowadzenia pojazdu, to taka informacja jest bardzo wskazana. Emisja spalin oraz pyłu ze startych okładzin hamulcowych i opon dość silnie wpływa na jakość powietrza w miastach i na zdrowie ich mieszkańców.
thikim, 11 grudnia 2016, 22:09
Liczniki są fajne nie dlatego że większa płynność - bo to tak nie działa.
Liczniki są fajne bo jak sobie dojeżdżam to wiem czy mogę sprawdzić co jest na komórce. Czy mam czas aby sięgnąć dalej po jakieś jedzenie, coś zrobić itd. Liczniki to wygoda dla kierowcy a nie szybsza jazda.
To też.
HorochovPL, 11 grudnia 2016, 22:15
Bardziej chodzi o zasadę działania skrzyżowań na bazie pętli indukcyjnych. Tam czas nie jest ustalony odgórnie, lecz nadal jest to jedno, niezależne skrzyżowanie.