Zmarł twórca oleju Lorenza
Dwudziestego piątego października w wieku 80 lat zmarł Augusto Odone, słynny twórca oleju Lorenza.
Gdy syn Augusta i Michaeli Odone'ów Lorenzo zachorował na adrenoleukodystrofię sprzężoną z chromosomem X, jego rodzice zaczęli pracować nad preparatem zapobiegającym tworzeniu uszkadzających otoczkę mielinową długołańcuchowych kwasów tłuszczowych. Olej Lorenza jest mieszaniną trioleinianu gliceryny i trierukinianu gliceryny (w proporcji 4:1).
Mimo że lekarze dawali Lorenzowi tylko 2 lata życia, chłopak zmarł dzień po swoich 30. urodzinach. Bohaterską walkę całej rodziny uwieczniono w filmie "Olej Lorenza" z 1992 r.
Choć Augusto specjalizował się w ekonomii - pracował nawet w Banku Światowym - pod wpływem choroby syna zaczął zgłębiać medycynę i biochemię. Przekonał nawet brytyjskiego chemika Dona Suddaby'ego, by wydestylował jego recepturę. Po przetestowaniu mieszaniny na członku rodziny, Augusto podał ją wreszcie samemu Lorenzowi. Efekt był zdumiewający, poziom długołańcuchowych kwasów tłuszczowych zaczął spadać.
Gdy w 2000 r. Michaela zmarła na raka płuc, Augusto wrócił z USA do rodzinnego Piemontu. Warto dodać, że za swoje zasługi otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu w Stirling.
Komentarze (12)
Przemek Kobel, 28 października 2013, 15:18
Pytanie: jaki jest aktualny status oleju Lorenza? Bo kiedy ostatnio sprawdzałem, to były to okolice poziomu "ściema". Chciałbym też zauważyć, że niejaki Stephen Hawking również pobił wszystkie rekordy długości życia ze swoim schorzeniem, a nie słyszałem, żeby chwalił się przyjmowaniem jakichś czarodziejskich specyfików.
TrzyGrosze, 29 października 2013, 16:59
Wiki, daje nadzieję:
"Archives of Neurology opublikowało również w 2006 roku wyniki badań przeprowadzonych przez lekarzy z Kennedy Krieger Institute w Baltimore, które udowodniły ostatecznie skuteczność oleju Lorenza, który u 3/4 osób spowodował całkowite zatrzymanie rozwoju choroby".
Przemek Kobel, 30 października 2013, 08:52
Inglezjańska wersja wiki jakby mniejszą:
"Current state[edit]
Dietary manipulation using Lorenzo's oil has been shown to lower blood levels of very long chain fatty acids, but it is ineffective in symptomatic ALD. However, studies by Dr. Hugo Moser have found evidence that use of the oil by asymptomatic patients may slightly delay the onset of symptoms.[11]"
TrzyGrosze, 30 października 2013, 10:11
Jedna i druga taką samą, tylko jej wartościowanie zależy od aktualnego poziomu optymizmu.
I tu i tam konkluzja sprowadza się do:
"U osób u których adrenoleukodystrofia wystąpiła, olej wydaje się być nieskuteczny w leczeniu choroby. Lek opóźnia jedynie jej rozwój, ale degenerujące zmiany wywołane chorobą postępują, aż do spowodowania śmierci."
Żeby rozwiać wątpliwości: olej wstrzymuje rozwój choroby, jeśli nie wystąpiły jeszcze zmiany degeneracyjne.Nie naprawi tego, co choroba zepsuła. Samo spowolnienie, to też wyraz skuteczności.
Przemek Kobel, 30 października 2013, 13:42
Tyle, że w wersji angielskiej jest przymiotnik... eee... przysłówek slightly. A więc jeśli opóźnia, to nieco. Natomiast z czasów, kiedy ten snake oil... to znaczy Lorenzo's oil był na topie pamiętam nawet głosy podważające prezentowane diagnozy (co w sumie też by tłumaczyło długość życia nieszczęsnego Lorenza).
TrzyGrosze, 30 października 2013, 20:05
Może po prostu, nierychliwi wikipedyści anglojęzyczni, w przeciwieństwie do naszych, nie zaktualizowali haseł odnoszących się do interesującego nas "tłuszczu", o stosunkowo póżne wyniki badań z 2006r ?
Tym bardziej, że poznano mechanizm działania O.L.:
" Sprawia on, że enzym katalaza hamuje wzrost poziomu nasyconych kwasów tłuszczowych o długim łańcuchu (C 24 i C 26). Katalaza oddziałuje na kwasy nasycone i nienasycone, w wyniku czego organizm poddany leczeniu olejem erukowym wymusza działanie zmniejszenia produkcji kwasów nasyconych w organizmie."
Przemek Kobel, 5 listopada 2013, 12:37
Nierychliwi wikipedyści anglojęzyczni doszli co najmniej do roku 2008. Z pamiętanych przeze mnie wątpliwości, jakie budził olej wymieniłbym np. tę, że praktycznie cały olej jest rozkładany w przewodzie pokarmowym, zanim będzie miał szansę cokolwiek zrobić w organizmie.
Podany powyżej cytat w żaden sposób nie wyjaśnia działania oleju. Olej nie sprawia, że katalaza cokolwiek robi z kwasami - ona to robi zawsze, o ile nie zaszła denaturalizacja enzymu. Olej mógłby ew. zachęcać organizm do produkcji katalazy, ale tego nie napisano. Napisano jedynie (zdaje się, że używając NLP), że koniecznie trzeba się poddać kuracji. Bo jak nie, to nie zadziała katalaza...
TrzyGrosze, 5 listopada 2013, 13:51
Owszem, jak każdy tłuszcz, OL rozkładany jest do kwasów tłuszczowych, dopiero one biorą udział w reakcjach biochemicznych.
Napisano, tylko nie zacytowano, więc uzupełniam:
" Kuracja musi być wsparta podaniem kwasu erukowego. Kwas erukowy - nienasycony kwas tłuszczowy, występuje w rzepaku. Sprawia on, że enzym katalaza hamuje..."
Przemek Kobel, 6 listopada 2013, 08:48
To nadal niczego nie wyjaśnia. Krótkie informacje o katalazie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Katalaza
Wynika z nich, że ten enzym bezpośrednio nie rusza kwasów tłuszczowych. Wersja angielska (od razu proponuję to porównać z polską i wtedy wydawać opinie na temat jakości wikipedystów) tylko to potwierdza.
Krótkie informacje o kwasie erukowym (tym razem bez nawiązywania do sensacyjnych terapii): http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_erukowy
Z nich z kolei wynika, że on hamuje działanie enzymów, a nie sprawia, że te enzymy coś robią.
Poza tym dyskusja jest o chorobie nieuleczalnej, a tutaj anonimowi autorzy ochoczo piszą o kuracjach i podają objaśnienia, które nie dość że są wewnętrznie niespójne (ktoś najwyraźniej nie rozumie co to jest enzym), to jeszcze bazują na informacjach dokładnie odwrotnych niż te publicznie dostępne.
TrzyGrosze, 6 listopada 2013, 11:44
Przyczepiłeś się do tej katalazy ( chyba słusznie), ponieważ coś mi się wydaje, że pomylono ją w wikowym wyjaśnieniu działania OL z ketotiolazą, która faktycznie bierze udział ( w procesie beta oksydacji) w przekształcaniu kw.tłuszczowych.
Wikowe wyjaśnienie jest ascetycznie-enigmatyczne, bo to wiki jest.
Szczegóły byłyby w:
"Archives of Neurology opublikowało również w 2006 roku wyniki badań przeprowadzonych przez lekarzy z Kennedy Krieger Institute w Baltimore, które udowodniły ostatecznie skuteczność oleju Lorenza, który u 3/4 osób spowodował całkowite zatrzymanie rozwoju choroby".
Tam może być źródło rozwiania Twojego sceptycyzmu, gdzie ja sięgać nie będę, ponieważ moje zaangażowanie w potwierdzenie lub zaprzeczenie skuteczności OL się wyczerpało.
Pozdrawiam.
Przemek Kobel, 7 listopada 2013, 08:45
Spoko, ja też się nie napinam, ale jakoś mnie ciągnie w takie dysputy. Zwłaszcza gdy ktoś wspomina o badaniach naukowych, które coś "ostatecznie" rozstrzygają (na szczęście w takie ostateczności nie uwierzyli różni odszczepieńcy, jak Kopernik, Kolumb, Newton, Einstein, Hawking...).
"Moja" wikipedia (ta od "nieznacznego" spowolnienia rozwoju choroby) cytuje badania z lat 2005-2007, z podaniem nazwisk naukowców i namiarów na publikację Archives of Neurology. Co ciekawe, jednym z autorów potwierdzających brak wpływu oleju jest ten sam lekarz, który leczył Lorenza. Nawet on twierdzi, że po wystąpieniu objawów olej nie działa. Jedyny "spór" toczy się o pacjentów przed pojawieniem się objawów choroby - "olejowcy" twierdzą, że opóźnia, reszta, że nie bardzo.
TrzyGrosze, 7 listopada 2013, 09:07
A tak po cichu, między nami, po co niszczyć budujący mit: i amator potrafi.