Zdrowotne podsłuchiwanie organizmu
BodyBeat to system do podsłuchiwania procesów przebiegających w organizmie: oddechu, żucia/połykania i tętna. Na tej podstawie można monitorować stan zdrowia użytkownika.
Zespół Tauhidura Rahmana z Uniwersytetu Cornella podkreśla, że odgłosy organizmu i dźwięki mowy mają różną częstotliwość. O ile te pierwsze mieszczą się w zakresie 20-1300 Hz, o tyle te drugie można powiązać z zakresem 300-3500 Hz.
Uderzenie serca generuje bardzo delikatny dźwięk, którego widmo akustyczne obejmuje zakres 20-200 Hz. Odgłosy oddychania są o wiele głośniejsze w zakresie 20-200 Hz, ale dalszemu wzrostowi częstotliwości do 1300 Hz towarzyszy stopniowy spadek siły sygnału.
BodyBeat zakłada się na szyję. Mikrofon z czujnikiem piezoelektrycznym można ustawić w taki sposób, by znajdował się przy żuchwie, gardle bądź za uchem. Urządzenie wychwytuje wibracje związane z przewodnictwem kostnym. Mikrofon łączy się z drukowaną w 3D obrożą za pomocą mechanizmu zawieszenia tłumiącego szum wywołany ruchami głowy.
Jak tłumaczy Rahman, wsłuchując się w czyjś oddech, można ustalić, czy jest on ciężki albo skrócony. Wychwycony dźwięk jest bezprzewodowo przekazywany do smartfona, a dzięki GPS-owi telefonu wiadomo np., gdzie i kiedy rozpoczął się kaszel.
Obecnie trwają prace nad miniaturyzacją systemu oraz nad połączeniem go z Google Glass, tak by można było monitorować czyjąś dietę. Rahman myśli też o analizowaniu odgłosów żołądkowych. W ten sposób można by sprawdzać, jak organizm reaguje na różne rodzaje pokarmu.
Komentarze (18)
Astroboy, 17 czerwca 2014, 16:03
Człowiek ciągle się uczy. Myślałem, że tętno człowieka mieści się gdzieś w zakresie (60-90)/min, czyli jakieś (1-1,5) Hz. Widać jestem już chyba martwy. A może chodziło o myszy?
Poważniej, to wiem o co chodzi, ale "częstotliwość sygnału okresowego" jest dość dobrze zdefiniowana. I niezbyt zgodna ze stosowaną tu terminologią. Nie wiem, może "odgłos pojedynczego pulsu serca ma częstotliwość podstawową..."
Edit: wymyśliłem coś lepszego. Może "Jednym z najdelikatniejszych odgłosów jest BIT serca; sygnał ma częstotliwość rzędu 20-200 Hz i niską relatywną głośność."
Anna Błońska, 18 czerwca 2014, 19:57
Zmienione Faktycznie wyszło, jakbyśmy wszyscy byli martwi albo co najmniej zahibernowani (stale, bez względu na porę roku)
Astroboy, 18 czerwca 2014, 20:01
Dziękuję Aniu. Wychodzi czasem jednak, że nie jestem jakimś kosmitą. Ale pomysł z BITem był dobry.
Aczkolwiek hibernacja przy pulsie rzędu 6000 to lekka przesada.
Anna Błońska, 18 czerwca 2014, 22:14
Chodziło mi raczej o to, że skoro przez nieścisłość z tekstu wynikało, że normą jest o wiele wyższa częstotliwość, a puls przeciętnego człowieka to, jak wspomniałeś, 1-1,5 Hz, można by dojść do wniosku, że w takiej sytuacji funkcjonujemy jak przysłowiowe muchy w smole
Astroboy, 18 czerwca 2014, 22:22
Jeśli miało to wynikać z artykułu, przy tętnie 6000, to...
Dobra, mówimy już teraz o rzeczach nieistotnych...
Pozdrawiam gorąco.
Astroboy, 24 sierpnia 2014, 13:57
Jako martwy (ewentualnie hibernowany) osobnik podziwiam siłę uporu redakcji.
Tekst cytowany z dzisiejszego wyświetlenia artykułu (24.08.2014).
Element, 25 sierpnia 2014, 10:53
Dziwne jest to ze ludzie tutaj mylą dwie rzeczy, czestotliwosc skurczow serca z czestotliwoscia dzwieku. To dwie rozne sprawy. Czestotliwosc dzwieku okreslana jest iloscia drgan na sekunde a w jakich odstepach czasowych dzwiek sie pojawia to inna sprawa. Jak gwizdne dwa razy na sekunde to przeciez nie znaczy to ze czestotliwosc dzwieku gwizdu to 2 Hz bo gwizd to zdecydowanie wyzsze czestotliwosci rzedu kilkuset hercow i wiecej. Wiec to ze dzwiek bicia serca jak wynika z artykólu to czestotliwosc 20-200 cykli na sekunde (Herzów) nie koliduje logicznie z tym ze serce uderza jakies 60-90 razy na minute. Bycie martwym, mowa o myszach, muchach, hibernacji to zła konkluzja tekstu. Pozdro.
Astroboy, 25 sierpnia 2014, 11:35
Cóż, ja nie mylę. Ale z czym Ci się kojarzy "bicie serca"? Mnie zdecydowanie z tętnem, czyli częstotliwością skurczów.
Wcześniej zapodałem bit, bo jakoś trudno wczytać się w "dźwięk bicia serca" – nie jest wcale bardziej precyzyjny (infradźwięki to chyba też dźwięki).
Element, 25 sierpnia 2014, 12:27
Mam nadzieje ze nie mylisz chociaz nie wiem czy tak jest. Bicie serca moze kojarzyc sie z czestotliwoscia skurczow, moze sie kojarzyc z bitem w zwiazku ze swoją regularnoscia ale czestotliwosc skurczow serca to cos innego niz czestotliwosc dzwieku skurczu serca i nie wiem po co przytoczyles rzecz o infradzwiekach, ktore oczywiscie dzwiekami są.
Astroboy, 25 sierpnia 2014, 14:38
Wybacz, ale ja chyba dobrze doczytałem, nie wiem jak Ty :
jakoś nie jest to BEAT.
BEAT niekoniecznie jest regularny. Nie wiem, czy kiedyś widziałeś to na jakimś oscyloskopie. Swoją drogą, regularności nie odnosi się do widma POJEDYNCZEGO sygnału.
Słyszałeś o arytmii? Bo to nieco komplikuje obraz, podobnie jak i parę innych zaburzeń, o których może nie warto tutaj wspominać.
Cóż, ja nie jestem słoniem, i naprawdę nie słyszę dźwięków o częstotliwości rzędu herca. Nie wiem jak Ty.
Edit: dla ścisłości, "dźwięk serca", BEAT, czy jak mu tam pies twarz lizał, nie jest sygnałem harmonicznym – nie ma "częstotliwości". Można jedynie mówić o częstotliwości podstawowej – patrz mój pierwszy post.
Element, 25 sierpnia 2014, 15:10
To jest typowe bicie piany, albo bit piany jak kto woli. Raz piszesz bit, innym razem beat, maja inne znaczenia szczegolnie w kontekscie dzwiekow czy rytmu. Ja naprawde nie kumam z jakiego powodu wspominasz o infradzwiekachw kontekscie tresci artykulu. Wiadomo ze bicie serca nie zawsze jest regularne, to oczywiste jak i to, ze regularnosc nie odnosi sie do widma sygnałow. Ja tego nie sugerowalem. Wyciagasz błedne wnioski. Moj wpis podyktowany byl zdziwieniem co do odbioru tego krotkiego artykułu
W artykule nie ma mowy o tym ze serce czlowieka powinno uderzac miedzy 20 a 200 uderzen na sekunde bo to absurd. Chodzi o przedzial czestotliwosci dzwiekow jakie generuje bijące serce a uderza powiedzmy 60-90 razy na minute. To 2 zupelni einne sprawy. Ty przeliczasz uderzenia serca na Herce i wychodzi Ci 1,5 i sugerujesz ze to infradzwieki. Uzywajac analogi muzycznej, powiedzmy ze grasz na bebnach. Jak grasz ballade to w wolnym tempie, jak powiedzmy R'n'B to szybszym, rocka pewnie jeszcze w szybszym ale obojetnie czy grasz szybko czy wolno, jak uderzasz w beben perkusji to on generuje jakis przedzial czestotliwosci, czasami z wyrazna czestotliwoscia podstawową czasami z bardziej zamazaną, z mieszaniną czestotliwosci i czy uderzysz w ten beben raz na minute, czy 5 czy 80, to on bedzie brzmial tym swoim powiedzmy 70 Hercow. Mam nadzieje ze to rozwiewa watpliwosci.
Astroboy, 25 sierpnia 2014, 15:31
Ja nie sugeruję, 1,5 Hz (po polsku piszemy zwyczajnie herc lub Hz; no chyba, że liczysz panów, którzy noszą nazwisko Hertz) to JEST infradźwięk.
Jeśli nie czujesz dowcipu, to szkoda; to trochę nierozważne z Twojej strony lączyć kontekst z 1,5bps – głębokie wyrazy szacunku dla Twojego serca, o ile pracuje w ten sposób.
Cóż, zrobiłbym może małą ankietę. Jak sądzisz, ilu ludziom "BICIE SERCA" będzie się kojarzyło z pojedynczym uderzeniem owego? Widzisz, nie chcę jeszcze jechać bardziej precyzyjnym językiem (choć zawadziłem o to, ale widać jesteś pojęcioodporny ), ale czy nie sądzisz, że to Tobie jakaś piana gdzieś tam się nie sączy z kącika ust?
Wybacz, ale to już nie mój problem, choć może Ci chodzi o kumkanie, czyli rechotanie?
To całkiem bliskie omawianego tematu.
Edit: bym nie wychodził na jakiegoś chama w gumiakach, może polecę parę pojęć z elementarza:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sygna%C5%82_okresowy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cz%C4%99stotliwo%C5%9B%C4%87
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szereg_Fouriera
Pozdrowienia bitowe from bottom of my heart.
Edit2: nie powinienem, ale jednak (dla potomnych) zacytuję Twoje zdanie:
Może jakiś nauczyciel fizyki wykorzysta to jako odpowiednie zadanie domowe?
Element, 25 sierpnia 2014, 21:47
Przyznam ze nie wiem czemu maja sluzyc zamieszczone przez Ciebie linki. Z komentarzy zamieszczonych po opublikowaniu artykułu przebija jasno mylenie czestotliwosci uderzeń serca z czestotliwością dzwięków jakie serce podczas uderzenia generuje, wszelkie gmatwanie, wycofywanie sie, zaciemnanie, przytaczanie mądrych linków chyba mija sie z celem, bo gdybys czytal to co przytaczasz pomylki by nie bylo a to co napisane zostaje. Niepokoi tylko krytyka artykułu ktorego tresci sie nie rozumie bo czyta sie go powierzchownie. Naprawde mało precyzyjny jezyk ale to zapewne kwestia do wyrobienia sie u Ciebie za jakis interwał czasu. Pozdrawiam.
pogo, 26 sierpnia 2014, 09:30
mm... Wojna się zaczęła...
Może postaram się nieco uspokoić nastroje.
Astroboy doskonale rozumie artykuł. Zwraca jednak uwagę na nieścisłości w zastosowanych sformułowaniach (chyba już poprawione przez redakcję), które mogą prowadzić do tego, że ktoś inny źle zrozumie.
Przy okazji robi to w typowy dla siebie sarkastyczny sposób.
Na tym poziomie nie ma co z nim dyskutować, trzeba się pośmiać z tego co napisał i ewentualnie wytknąć mu równie sarkastycznie jego własne błędy
Astroboy, 29 sierpnia 2014, 10:19
Pogo, z całkowicie "uspokojonym nastrojem" muszę niestety skonstatować, że redakcja jednak nie poprawiła. Ja rozumiem, że nie wszyscy czytelnicy portali popularnonaukowych rozwiązują równania różniczkowe (niech tam tylko zwyczajne pierwszego rzędu), ale jednak MYŚLĄ. Ich myślenie MOŻE zakłócać zawarty w artykule przekaz.
Astroboy, 29 sierpnia 2014, 17:33
Dobrze; aby nie wychodziło, że biję pianę, bardzo konkretna propozycja. Zamiast:
proponuję:
"Uderzenie serca generuje bardzo delikatny dźwięk, którego widmo akustyczne obejmuje zakres 20-200 Hz."
Unikniemy:
– problemów semantycznych;
– wątpliwego użycia pojęcia "rząd";
– wątpliwych rozważań nad problemem: "czy dźwięk o wysokiej relatywnej głośności może być delikatny?";
– rozważań gramatycznych typu: "niska relatywna głośność, czy niska relatywnie głośność?".
P.S. Pozdrowienia od A do U (również dla wszystkich).
Mariusz Błoński, 1 września 2014, 10:31
@Astroboy: świeć na to i powiedz, czy teraz jest ok?
Astroboy, 1 września 2014, 12:52
Może jednak: "do podsłuchiwania procesów przebiegających w organizmie: oddychania, żucia/połykania i skurczów serca."
"Mikrofon łączy się z drukowaną w 3D <<obrożą>> za pomocą specjalnego zawieszenia, które minimalizuje szum wywoływany ruchami głowy."
Poza tym bym przepuścił, choć czasami człowiek ma chęć napisać coś od nowa.