Szczątki napoleońskiego generała odnalezione w Smoleńsku

| Humanistyka
Pierre Malinowski

Wiele wskazuje na to, że po ponad 200 latach udało się zlokalizować szczątki Charlesa-Étienne'a Gudina, generała z czasów rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich. Gudin został trafiony kulą armatnią w czasie bitwy pod Górą Walutyną w 1812 roku. Amputowano mu nogę, ale i tak zmarł po 3 dniach wskutek gangreny. W lipcu archeolodzy odkryli jednonogi szkielet. Badania DNA mają potwierdzić, czy to rzeczywiście generał.

Gdy tylko zobaczyłam jednonogi szkielet, pomyślałam, że to nasz poszukiwany - podkreśla Marina Nesterowa, szefowa francusko-rosyjskiej ekipy archeologicznej.

Tożsamość zmarłego ma zostać potwierdzona dzięki porównaniom z DNA jednego z potomków Gudina. Prezentację wyników zaplanowano na czwartek (29 sierpnia).

Ostatnie poszukiwania szkieletu Francuza rozpoczęły się w maju br.; odpowiada za nie wspierany przez Kreml historyk i były żołnierz Pierre Malinowski. Jak tłumaczy Nikołaj Makarow, dyrektor Rosyjskiego Instytutu Archeologii, początkowo w Smoleńsku ekipa kierowała się wskazówkami ze wspomnień marszałka Louisa Nicolasa Davouta, który organizował pogrzeb Gudina i opisywał mauzoleum przygotowane z 4 ustawionych pionowo luf armatnich.

Gdy ten trop się nie sprawdził, zespół zaczął sprawdzać inną teorię (związaną z relacją świadka pogrzebu). Tym razem pod fundamentami dawnego parkietu tanecznego w parku miejskim znaleziono fragmenty drewnianej trumny.

Ze wstępnego raportu wynika, że szkielet należał do mężczyzny, który zmarł w wieku 40-45 lat. Obrażenia odpowiadają tym doznanym przez Gudina.

Gudin był jednym z ulubionych generałów Napoleona. Jego nazwisko znajduje się na łuku Triumfalnym w Paryżu.

 

Charles-Étienne Gudin generał Napoleon bitwa pod Górą Walutyną Smoleńsk szkielet Marina Nesterowa