Pierwsze muzeum Charliego Chaplina
Szwajcarska posiadłość Charliego Chaplina koło Corsier-sur-Vevey nad Jeziorem Genewskim zostanie przekształcona w pierwsze na świecie muzeum poświęcone życiu i twórczości gwiazdy kina niemego.
Jak poinformował 63-letni Michael Chaplin, piąte z jedenaściorga dzieci aktora i reżysera, lokalizacja ta wygrała ostatecznie z Los Angeles czy Londynem. O stworzeniu muzeum myślano już od dekady, teraz prace przyspieszają, ponieważ zostanie ono zrealizowane w ciągu 2 lat. Odwiedzający będą mogli podziwiać przedmioty codziennego użytku oraz kronikę dokumentującą zawodową podróż Chaplina: od londyńskich teatrów po karierę w Hollywood.
Michael twierdzi, że ojciec był bardzo szczęśliwy w Corsier-sur-Vevey, gdzie mieszkał przez ponad 20 lat, aż do śmierci w 1977 r. Latom młodości w przesiąkniętym naleciałościami wiktoriańskimi Londynie poświęcone zostaną piwnice na wino. Epoka hollywoodzka opanuje zaś dwie przekształcone w studia filmowe dobudówki. Do głównego budynku trafią biblioteka, pianino, przy którym Chaplin komponował muzykę filmową oraz biurko, na którym napisał autobiografię i dwa scenariusze. W tym niecodziennym przybytku sztuki zwykli przewodnicy ustąpią miejsca hologramom. Kino to ruchome obrazki, dlatego chodziło o coś w tym guście, czyli muzeum, które nie jest statyczne.
Michael opowiada, że w przeszłości pod bramy posiadłości podjeżdżały całe autobusy turystów. Wpuszczano ich, by mogli pospacerować po parku. Stąd pomysł, że gdy rodzina opuści dom, powinien on zostać przekształcony w muzeum. Planom sprzeciwiali się sąsiedzi. Dopiero po latach władze zaaprobowały projekt wart 50 mln dol. W uzyskaniu pozwolenia pomógł rodzinie Chaplinów koncern Nestlé, który ma w pobliżu siedzibę.
Komentarze (0)