Ambitne plany Chin
Ostatni raz ludzie postawili stopę na Księżycu w 1972 roku, a jedynym krajem, którego obywatele stąpali po Srebrnym Globie są Stany Zjednoczone. Wkrótce jednak może się to zmienić. Gdy my ekscytujemy się przyszłym lądowniem na Marsie, Chiny realizują swoje ambitne plany i zapowiadają wysłanie człowieka na Księżyc.
Media w ChRL zapowiedziały właśnie, że do końca bieżącego roku ich kraj spróbuje przeprowadzić lądowanie marsjańskiego łazika.
Lista krajów i organizacji, które wysłały obiekty w kierunku Księżyca (orbitery lub urządzenia, które celowo rozbito o jego powierzchnię) obejmuje USA, ZSRR, Japonię, Indie oraz UE. Tylko USA i ZSRR przeprowadziły łagodne lądowania na Srebrnym Globie. ZSRR potrzebowało aż 21 startów różnego rodzaju pojazdów, by posadowić łazik na ziemskim satelicie. Chiny mają znacznie bardziej ambitne plany - chcą tego dokonać za trzecim razem.
Chiny bardzo późno przystąpiły do kosmicznego wyścigu. Pierwszy obywatel tego kraju trafił na orbitę w 2003 roku. Tym samym Chiny stały się trzecim po USA i ZSRR krajem, który samodzielnie wysłał człowieka poza Ziemię. W 2006 roku Państwo Środka zapowiedziało, że do roku 2017 wyśle na Księżyc łazik, a do roku 2024 - człowieka. W 2007 roku wystrzelono sondę księżycową Chang'e 1, a w 2010 - Chang'e 2. Teraz dowiadujemy się, że pojazd Chang'e 3 wystartuje w bieżącym roku i ma doprowadzić do lądowania chińskiego łazika na Księżycu. Jeśli misja się powiedzie, będzie oznaczała znaczne przyspieszenie chińskich planów podboju kosmosu.
Na Księżycu może zrobić się tłoczno. Chcą na nim ponownie wylądować Rosjanie i Amerykanie, a kolejne kraje - takie jak Iran czy Korea Południowa - zapowiadają wysyłanie pojazdów na orbitę Srebrnego Globu. Wysłanie człowieka na Księżyc do roku 2020 zapowiadają Indie, jednak kraj ten nie przeprowadził dotychczas żadnej misji załogowej, zatem można wątpić w realizację księżycowych planów.
USA, pomimo dużych cięć w budżecie NASA, planują założenie w przyszłości stałej bazy na Księżycu, która będzie etapem pośrednim w badaniach odległych obszarów Układu Słonecznego.
Komentarze (0)