Pierwsza chińska misja na Marsa właśnie wystartowała
Chiny rozpoczęły pierwszą samodzielnie zorganizowaną misję marsjańską. Tianwen-1 wystartowała na pokładzie rakiety Długi Marsz 5 Y-4 z Centrum Kosmicznego Wenchang na wyspie Hainan. W lutym przyszłego roku ma ona dotrzeć do Marsa i umieścić tam łazik, który będzie pracował przez 90 dni. Chiny są więc drugim krajem, po Zjednoczonych Emiratach Arabskich, który w bieżącym miesiącu wysłał misję na Marsa.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Chiny będą pierwszym państwem, które podczas pierwszej misji na Marsa umieściło tam orbiter i lądownik.
Rzecznik misji, Liu Tongjie, mówi, że poważne wyzwania dopiero przed Tianwen-1. Gdy przybędziemy w pobliże Marsa, krytycznym momentem będzie wyhamowanie. Jeśli proces ten nie zostanie przeprowadzony prawidłowo, albo nie będzie wystarczająco precyzyjny, grawitacja Marsa nie przechwyci pojazdu, stwierdza. Pojazd z łazikiem na pokładzie ma wejść na orbitę Marsa i pozostać na niej przez 2,5 miesiąca, a następnie podejmie próbę lądowania.
Chiny już w 2011 roku próbowały wysłać swój pojazd na Marsa. Państwo Środka wzięło wówczas udział w rosyjskiej misji Fobos-Grunt. Rosyjska rakieta nie weszła jednak na orbitę i rozpadła się nad Pacyfikiem.
Przed kilkoma dniami swój pojazd w kierunku Marsa wysłały też Zjednoczone Emiraty Arabskie. W bieżącym roku odbędzie się też amerykańska misja Mars 2020, w ramach której USA chcą posadowić na Marsie łazik Perseverance, najcięższy obiekt, jak człowiek wysłał na Czerwoną Planetę.
Czwarta z tegorocznych zapowiadanych misji, europejsko-rosyjska ExoMars została odłożona o dwa lata z powodu koronawirusa i problemów technicznych.
Komentarze (10)
mcezar, 23 lipca 2020, 12:06
"...Chiny będą pierwszym państwem, które podczas pierwszej misji na Marsa umieściło tam orbiter i lądownik" - słyszę to dziś od rana we wszystkich mediach i zastanawiam się - jak to się ma do amerykańskich łazików, które od lat tam siedzą? Chodzi o "pierwszą misję"? Czy o "orbiter i lądownik"?
Trochę to brzmi jak naciąganie sensacji, bo ani to pierwszy lądownik, ani orbiter, ani misja. No, chyba że ta w kooperacji z Rosją się nie liczy.
cyjanobakteria, 23 lipca 2020, 12:37
Zapomniałeś dodać, że to nie jest nawet pierwszy orbiter, którego misja może zakończyć się lądowaniem na powierzchni
Patrz Mars Climate Orbiter, który prawdopodobnie wszedł w atmosferę planety. A tak na poważnie to się czepiasz. Czy była do tej pory misja na Marsa, która umieściła orbiter i lądownik w tym samym czasie (jeden payload)? Nie chcę mi się sprawdzać, dlatego pytam.
mcezar, 23 lipca 2020, 12:53
Można uznać że akurat na KW się czepiam, bo zakładam że tu czytelnicy są raczej świadomi, ale w jakimś "zwykłym" medium to już brzmi jakby Chiny pierwsze poleciały na Marsa zostawiając całą resztę świata daleko w tyle...
Chyba wszyscy tłumaczą z tego samego źródła i bez zastanowienia, jak to brzmi po polsku.
Ale mi też się nie chce szukać, więc pytam:)
cyjanobakteria, 23 lipca 2020, 14:00
Ja nie mam problemu ze zrozumieniem poprawnego skonstruowanego zdania.
Mariusz Błoński, 23 lipca 2020, 14:03
"Pierwszym państwem, które w czasie pierwszej misji"...
Żadne państwo w czasie swojej pierwszej misji marsjańskiej nie zrobiło takiego czegoś. Pierwsza w historii w pełni udana misja marsjańska to był amerykański przelot obok. Pierwszym krajem, którego pierwsza misja była w pełni udana są zaś Indie. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę kilkadziesiąt lat, jakie minęły i że wszyscy mieli okazję uczyć się od ZSRR i USA.
tempik, 24 lipca 2020, 08:36
trochę podobnie a nawet bardzo mocno jak ze zdobywaniem Everesta
1. pierwsze Zdobycie
2. pierwsze zdobycie bez tlenu
3. pierwsze zdobycie przez kobietę
4. pierwsze zdobycie zimą
5. pierwsze zdobycie w sandałach
6. pierwsze zdobycie w sandałach i z zamkniętymi oczami
Mariusz Błoński, 30 lipca 2020, 16:04
Zapomniałeś o pierwszym zdobyciu wejściem tyłem.
cyjanobakteria, 30 lipca 2020, 19:27
Everest z tego, co wiem, jest bardzo blisko granicy ludzkiego organizmu. Jeszcze kilkaset metrów więcej, max 10km i nie byłoby mowy o żadnym zdobywaniu szczytu bez butli. Swoją drogą na Marsie jest Olympus Mons, który jest najwyższym wulkanem (górą) w Układzie Słonecznym za wyjątkiem Rheasilvia na asteroidzie Vesta. Ma wysokość 21km, ale nawet jakby ledwo wystawał ponad krawężnik, to nikt bez butli nie będzie się wspinał
peceed, 31 lipca 2020, 03:26
Zawsze mnie fascynowała możliwość wejścia na everest nie tyle z butlą tlenową a w ubiorze ciśnieniowym. Wymiana powietrza mogłaby w ogóle nie dostarczania energii.
venator, 1 sierpnia 2020, 15:26
Dokładnie ta granica to 9200-9400 m n.p.m. gdzie PO2 mm/Hg <40. Należy jednak pamietać, że wysokość ciśnieniowa jest różna od wysokości bezwględnej, a to ze względu na różną grubość troposfery. Szczyty położone blisko równika mają niższą wysokość ciśnieniową niż bezwględną, na odwrót przy biegunach.
W dodatku wys. ciśnieniowa zmienia się wraz z porą roku (dokładnie wpływem temp.). Jest to szczególne istotne dla alpinistów, którzy chcą zdobyć najwyższe szczyty Ameryki Płn i Antarktydy, odpowiednio Denali i Mt Vinson. O Denali (Mt McKinley), który jest przecież niskim sześciotysięcznikiem mówi się, że "kopie" w głowę jak niski siedmiotysięcznik. Wg. modelu standardowego w oparciu o ISO 2533:1975, Denali (6190 m n.p.m.) ma ciśnieine 460 hPa, a Aconcagua (6961 m n.p.m.) ma 413 hPa. Jednak teoretyczny model atmosferyczny to jedno, a rzeczywista atmosfera to drugie. Zimą wysokość ciśnieniowa dla Denali jest jak dla szczytu ok. 6900 m n.pm. W przypadku Aconcagui te wahnięcia są bardziej łaskawe. Zimą to jest wys. 7000 m a latem wys. ciśniniowa spada w okolicy 6500 m. Ekstremalny jest przykład Mt Vinson (4892 m n.pm.). Szczyt niewiele wyższe niż Mt Blanc ma zimą wysokość ciśnieniową ok. 6000 m.np.m.
W styczniu wys. ciśnieniowa K2 jest taka jak fizyczna wysokość Everestu, więc zimowe zdobycie K2 jest ogromnym wyzwaniem. Do 8611 trzeba jeszcze "doliczyć" w pewien sposob 200-300 m.
Dodam, że spore zasługi dla badań nad wpływem wysokości ciśnieniowej na fizjologie człowieka miał i ma Wojskowy Insytut Medycyny Lotniczej w Warszawie. W trakcie przygotowań do II misji kosmicznej w ramach programu Interkosmos (lot Hermaszewskiego i Klimuka Sojuzem 30 na stacje Salut 6), opracowano urządzenie Fizjotest. Obecnie jest już IV generacji. Składa się min. z komory ciśnieniowej, ergometru rowerowego Siemens sterowanego przez Fizjotest IV produkcji WIML-Medipan i aparatu rejestrującego wskaźniki krążeniowo-oddechowe Ergo-Oxyscreen Jaeger.
A wracając do tematu wątku: Pierwsze zdjęcie powierzchni Marsa przesłane przez sonde Mariner 4:
To pierwsze zdjęcie Marsa z bliska. Uzmysławia jak jednak wielki postęp zrobiliśmy.