EkoChiny
Chiny nie tylko błyskawicznie rozwijają się i bogacą. Chcą stać się globalnym liderem w dziedzinie troski o środowisko naturalne. Jak poinformował niedawno He Jiankun, przewodniczący Chińskiego Komitetu ds. Zmian Klimatycznych, Państwo Środka ma zamiar od 2030 roku radykalnie zmniejszać emisję gazów cieplarnianych. Chiny już robią bardzo dużo. Biorąc pod uwagę pozycję, z jakiej startują, dokonują prawdopodobnie największego postępu na świecie - mówi Fergus Green z London School of Economics.
Oczywiście Chiny nadal są największym na świecie emitentem dwutlenku węgla, wielkie miasta są spowite smogiem zagrażającym życiu i zdrowiu mieszkańców, woda jest zatruta, a żywność niebezpieczna. Ludzie mają tego dość, przyznał Changhua Wu z pekińskiego think-tanku The Climate Group.
Chińskie władze prowadzą coraz bardziej zdecydowane działania. Premier Li Kequiang ogłosił program „walki z zanieczyszczeniami”, a jego administracja tworzy podstawy filozofii ekologicznej cywilizacji, której celem jest powrót do harmonijnego współistnienia człowieka i przyrody.
W ramach nowego rządowego programu w Chinach powstało sześć obszarów ograniczonej emisji, a w najbliższych tygodniach zostanie ustanowiony kolejny, siódmy obszar. W regionach objętych nowymi regulacjami firmy muszą płacić za prawo do emisji zanieczyszczeń i muszą przestrzegać narzuconych limitów. Po utworzeniu siódmego obszaru Chiny staną się drugim, po UE, największym regionem obowiązywania tego typu regulacji. Do końca dekady ograniczenia takie mają obowiązywać w całym kraju.
Chiny są największym na świecie konsumentem energii odnawialnej. W kraju tym dokonuje się 20% światowych inwestycji w tego typu energię. Są też największym na świecie producentem energii z turbin wiatrowych, a w 2013 roku dwukrotnie zwiększyły produkcję energii ze Słońca. Co więcej szczyt budowy nowych elektrowni węglowych przypadł w Chinach na rok 2007. Od tamtej pory buduje się ich mniej, zamykane są małe, przestarzałe elektrownie. W 10 na 30 chińskich prowincji zmniejszono zużycie węgla, a przyrost ilości energii pozyskiwanej z wiatru jest dwukrotnie szybszy niż tej pozyskiwanej z węgla. Chiny nadal budują elektrownie węglowe, ale niektóre z nich to najbardziej zaawansowane technologiczne zakłady na świecie.
Chiny, w przeciwieństwie do krajów Zachodu, nie debatują o potrzebie wprowadzenia nowych proekologicznych rozwiązań. W Państwie Środka są one wprowadzane.
Komentarze (5)
wilk, 14 czerwca 2014, 16:22
To raczej subiektywne zdanie.
Jarek Duda, 14 czerwca 2014, 18:21
Rzeczywiście w rankingu najbardziej zanieczyszczonych miast na prowadzenie wysuwają się Indie: http://edition.cnn.com/2014/05/08/world/asia/india-pollution-who/
pogo, 14 czerwca 2014, 18:51
W Chinach jak władza powie, że tak ma być to tak ma być... z nikim nie ma dyskusji...
W Europie jest wielka dyskusja między politykami różnych krajów o tym jak to obniży konkurencyjność, jakie będą koszty itp itd
W Stanach jak zrobią zbyt rygorystyczne normy, to firmy oskarżą rząd o utrudnianie pracy (w jednym stanie wprowadzili dość restrykcyjne normy spalin samochodowych, wciąż łagodniejsze niż w UE, to producenci samochodów zaskarżyli ich, że utrudniają im działalność i sąd orzekł, że restrykcje mają być sprowadzone na poziom taki jak reszcie kraju)
W tej sytuacji nie dziwi mnie taka opinia.
TrzyGrosze, 14 czerwca 2014, 20:48
Tia... a potem wprowadzą przepisy BHP i Kodeks Pracy na poziomie europejskim i t-shirty będą 2x doższe. Buuuu ...
pogo, 14 czerwca 2014, 22:23
Nie będą
Wtedy będziesz kupował polskie t-shirty, które będą tylko 1,3x droższe