Odrastające jednorazowe penisy
Obupłciowe ślimaki nagoskrzelne Chromodoris reticulata odrzucają po każdej kopulacji penisy, lecz dobę później są znów zdolne do spółkowania. Jak to robią? Okazuje się, że spora część prącia jest skompresowana i spiralnie zwinięta wewnątrz ciała. Zapasów starcza na 3 tête-à-tête.
Japończycy obserwowali mięczaki złowione na płytkich rafach koralowych. W sumie prześledzili 31 kopulacji. Trwały one od kilku sekund do kilku minut. Później następowała autotomia penisów. Zaskoczeni biolodzy stwierdzili, że zaledwie dobę później nagoskrzelne mogły znowu odbyć akt płciowy.
Ayami Sekizawa z Uniwersytetu w Osace patrzyła na ustawiające się do siebie prawym bokiem mięczaki. Bezpośrednio po kopulacji penisy nadal wystawały, lecz 20 min później odpadały. Na szczęście nie kończyło to życia erotycznego Ch. reticulata, bo choć na zewnątrz widać centymetrowy fragment prącia, w środku kryją się kolejne 2 cm. Komórki w skręconej części różnią się od komórek wyprostowanego fragmentu, co w dużej mierze wyjaśnia, czemu przed ponownym użyciem narządu mija doba: najpierw musi zajść transformacja. Gdy Japończycy tworzyli pary z osobników tuż po autotomii i wcześniej izolowanych, kopulacja była jednostronna.
Badając jednorazowe penisy pod mikroskopem, naukowcy stwierdzili, że na zwróconych ku tyłowi licznych haczykach znajdują się masy plemników. Sugeruje to, że spółkując po raz pierwszy, Ch. reticulata usuwają spermę poprzednika. Przy drugim podejściu mogą już spokojnie przekazać własne geny. Po wykorzystaniu wszystkich 3 segmentów penis zapewne odrasta, ale Sekizawa nie wie, ile czasu to zajmuje.
Komentarze (0)