Ziarenko zamiast termosu
Inżynierowie Dave Petrillo i Dave Jackson, byli sąsiedzi i koledzy z klasy, opracowali przypominające ziarenko kawy urządzenie ze stali nierdzewnej, które po wrzuceniu do małej czarnej lub innego napoju, najpierw go schładza, a potem nawet przez 5 godzin utrzymuje stałą temperaturę rzędu 60°C.
Początkowo Coffee Joulies działa jak radiator. Absorbuje ciepło z otaczającej go cieczy, aż temperatura spadnie do wspomnianych wcześniej sześćdziesięciu stopni. W tym momencie tajemniczy składnik urządzenia ulega stopieniu i ciepło zaczyna być uwalniane do cieczy. Proces ogrzewania kończy się, gdy kończy się jego zestalanie.
Amerykanie przez 8 miesięcy pracowali nad koncepcją swojego produktu. Po ukończeniu prototypu, powstała już pierwsza ręcznie wytwarzana partia Coffee Joulies. Co oczywiste, panowie nie zdradzają, co dokładnie znajduje się w stalowej powłoce. Wiadomo tylko, że to nietoksyczny materiał ulegający przemianie fazowej (w skrócie PCM - phase change material). W ziarenku wykorzystuje się taką samą stal jak w sztućcach, a skoro można mieszać łyżeczką gorący napój, można też wrzucić do kawy Coffee Joulies.
Na razie nikt nie próbował udzielić odpowiedzi na pytanie, czy wynalazek Petrillo i Jacksona sprawdzi się również przy chłodzeniu napojów, zastępując kostki lodu, ale nie wydaje się to prawdopodobne.
Komentarze (9)
EuGene, 10 maja 2011, 12:21
Ale nie było najważniejszej informacji - czy jest to urządzenie wielokrotnego użytku, czy jednorazowe?
Piotrek, 10 maja 2011, 12:52
Opierając się na tym fragmencie można by rzec iż jednorazówka.
marximus, 10 maja 2011, 13:00
"ulega stopieniu i ciepło zaczyna być uwalniane do cieczy. Proces ogrzewania kończy się, gdy kończy się jego zestalanie."
to raczej sugeruje że proces zachodzi w dwie strony. pobiera ciepło - topie się, następnie tą energie oddaje jednocześnie przechodząc w stan stały
Frytek, 10 maja 2011, 13:10
Dosyć spore są te "ziarenka", nie lepiej byłoby zrobić kubek z tym czymś tajemniczym ?
Mariusz Błoński, 10 maja 2011, 13:15
Zasadnicze pytanie brzmi: czy to coś tajemniczego można bezpiecznie zjeść. Jeśli nie, to nikt nie dopuści tego do chlodzenia/ogrzewania produktów spożywczych.
EuGene, 10 maja 2011, 13:36
Że jak? Zjeść stal nierdzewną?!
Hmmm... chociaż słyszałem o kolesiu, który zjadł rower...
Webby, 10 maja 2011, 13:47
Zapewne dopuszczą je jeśli wielkość nie będzie pozwalała na połknięcie. A nie lepiej zrobić kubek wypełniony taką substancją? Szybkie ochłodzenie a później utrzymywanie ciepła cieczy.
mikroos, 10 maja 2011, 19:18
Widziałem odzież, która utrzymuje przy ciele stałą temperaturę optymalną dla człowieka (dzięki włóknom Outlast). Niesamowita rzecz - bardzo wiele osób zarzeka się, że latem jest im zimniej w bluzie niż bez niej
amur49, 10 maja 2011, 23:22
Swojego czasu (przed wielu, wielu laty) w Młodym Techniku, w dziale "Chemia" znalazłem opis prostego urządzenia działającego na podobnej zasadzie. Należało oczyszczony przez krystalizację tiosiarczyn sodowy wsypać do czystej butelki, najlepiej po oranżadzie lub piwie (z "patentowym" zamknięciem)i zamkniętą butelkę ogrzać w gorącej wodzie. Tiosiarczyn stopił się. Następnie pozostawić do ostygnięcia. Jeśli zachowaliśmy należytą czystość (butelki i tiosiarczynu), to z braku ośrodków krystalizacji zawartość pozostawała ciekła (ciecz przechłodzona). Mogliśmy tak przygotowaną "grzałkę" zabrać np. na zimową wycieczkę. Jak zmarzły nam ręce, wystarczyło butelkę mocno wstrząsnąć, aby nastąpiła krystalizacja z wydzieleniem ciepła - butelka robiła się gorąca i można było się rozgrzać.