Atak na Atoma
Przedstawiciele ARM poinformowali o przeprowadzeniu drugiego już w ostatnim czasie ataku na pozycja Intela. Tym razem "chodzi o atak z flanki", jak stwierdził Eric Schom, wiceprezes firmy ds. marketingu.
We wrześniu na rynek trafił układ Cortex A9, który ma konkurować z Intelem o rynek netbooków. Tym razem ARM zapowiada sprzedaż procesora Cortex A5, przeznaczonego na rynek tanich urządzeń przenośnych, takich jak smartfony.
Jak zapewnia Schom, Cortex A5 jest o rząd wielkości mniejszy od Atoma, co oznacza, że jest tańszy w produkcji i zużywa mniej energii. Przedstawiciel ARM twierdzi, że Intel musiałby produkować Atoma w procesie 15 nanometrów, by rozmiarami mógł się on równać z najnowszym Corteksem. Tym samym, zdaniem Schoma, Atom jest o "dekadę do tyłu".
Cortex A5 może pracować w konfiguracjach od jedno- do czterordzeniowej. Jest w pełni kompatybilny z układem A9, co oznacza, że nie trzeba specjalnie przerabiać istniejących aplikacji na jego potrzeby.
Układ wykorzystuje technologię bezpieczeństwa TrustZone oraz silnik multimedialny NEON ze 128-bitowym rozszerzeniem SIMD (Single Instruction, Multiple Data).
Cortex A5 ma być gotowy jeszcze przed końcem bieżącego roku. Jednak zanim zobaczymy go w dostępnych w sklepach urządzeniach mogą minąć 2-3 lata.
Komentarze (12)
Jurgi, 21 października 2009, 13:25
Im więcej czytuję i prockach ARM, tym bardziej podoba mi się idea netbooka na nim opartego. Ciupki procek, który z palcem w… odtwarza obraz HD, pobiera kilkadziesiąt razy mniej prądu niż x86, a komp na nim oparty działa bez ładowania i kilkadziesiąt godzin. Naprawdę fajna rzecz.
Przemek Kobel, 21 października 2009, 13:46
No, netbooki na tym są, i są dość fajne (diabelnie długo działają na bateriach, a płyta główna wygląda jak jakaś przejściówka do USB). Problem tylko taki, że Atom pociągnie Windows XP/Vista/7, a ARM - Win CE albo linuksa.
Tomek, 21 października 2009, 17:19
A dlaczego miałby nie pociągnąć w/w?
megawebmaster, 21 października 2009, 17:46
Ano dlatego, że architektura ARM nie jest kompatybilna z x86, z tym że jest naprawdę lepsza. Do tego wątpię czy uda się po prostu przekompilować kod z x86 na ARM (inna idea pisania oprogramowania, inne zarządzanie danymi i mocą procesora), więc z tego wynika, że Windows (biurkowy) nie zadziała na ARM. Ale po co nam Windows, skoro mamy stabilniejsze jądra Linuksa?
cyberant, 21 października 2009, 21:17
po to nam windows zeby odpalać na nim miliony programów napisanych pod windows... a linux, cóż... żeby by ł użyteczny to możemy na nim odpalić Wine tylko tu się rodzi prawdziwe pytanie, po co Lin + Wine skoro można od razu i nie przejmowac niepełną kompatybilnością?
Tomek, 22 października 2009, 02:29
Skoro jest lepsza, to nie rozumiem dlaczego nań nie pisać?
Skoro Linux potrafi zaprzęgnąć tego niesfornego rumaka w lejce, znakiem toż, iż System Spod Znaku Pingwina zacnym jest
cyberant, 22 października 2009, 13:44
no zacnym zacnym, ale... problem jest z narzędziami programistycznymi. MS daje użytkownikom wspaniałe narzędzia z serii Visual Studio, pomocny msdn, a linux.. mase różnych fajnych programików, jednak zanim komukolwiek uda się to wszystko zainstalować i odpalić, to może mu się programowania odechcieć.
A pod Windows, instalujesz DARMOWE VC Express.. i chulaj dusza! Pierwsza forma w 10 sekund, i dalej dopisujesz co chcesz, szybko, wygodnie, przyjemnie. Pisanie w C# z ich systemem podpowiedzi kodu to bajka.
Pod linuxem Eclipse blech.. potężny powolny moloch, który trzeba łączyć z gcc jakimiś pluginami dodatkami, tysiąc bibliotek lipnie lub wcale nie opisanych... jak człowiek poużywa visual studio to się go wołami do gorszego środowiska nie zaciągnie...
Programiści lubią skupiać się na kodzie, a nie męczarni z kompilatorem :/
żeby nie być gołosłownym - pisałem kiedyś prosta aplikację klient serwer w vi + gcc. po 3 miesiącach doszedłem do jako takiej biegłości, dorobiłem sobie skrypty, make itd.. nauczyłem się dobrze skakać po konsolach, jednak i tak pisanie kodu nie dorównało w przyjemności użytkowania i wygodzie pisania w aplikacji Microsoftu
czesiu, 22 października 2009, 20:20
Z tego co ja się skromnie nie orientuję pewne fragmenty Windy są pisane w asemblerze, z szczególnym uwzględnieniem właściwości architektury x86 ("drogi na skróty"), jest to kod w 1000% nieprzenośny, który nierzadko jest niemożliwy do przepisania na inną architekturę - konieczne było by stworzenie tych fragmentów od podstaw, a w to nikt się bawić nie będzie.
Linux, a konkretnie jądro Linuksa jest zupełnie inną parą kaloszy - tam od początku było tworzone z myślą o przenośności, w efekcie rzeczy niemożliwe dla MS zajmują relatywnie "chwile" w przypadku Linuksa.
C# nie jest remedium na wszystkie problemy programowania - programy działają tylko pod MS i to pod warunkiem posiadania odpowiedniej wersji net. framework, miałem już do czynienia z aplikacjami c# (aktualizacja mapy MIO), które się po prostu wykrzaczały, zamiast informować którą wersję .net framework trzeba pobrać, aby wszystko działało.
Z innej beczki - czy ktoś kiedykolwiek zastanowił się, jak wypada wydajnościowo "wunder" ATOM w porównaniu z poczciwym P3?! Jedyną, często wątpliwą zaletą jest dłuższy czas pracy na baterii, ale pod względem wydajności Atom jest moim zdaniem powrotem do ery kamienia łupanego.
thibris, 24 października 2009, 14:28
"Z innej beczki - czy ktoś kiedykolwiek zastanowił się, jak wypada wydajnościowo "wunder" ATOM w porównaniu z poczciwym P3?! Jedyną, często wątpliwą zaletą jest dłuższy czas pracy na baterii, ale pod względem wydajności Atom jest moim zdaniem powrotem do ery kamienia łupanego."
Co komu potrzeba. Ja osobiście nie kupuję i nie kupię lapka, do czasu aż nie będą wytrzymywały 12 godzin na bateriach przy normalnej pracy. Nie potrzebuję grać czy obciążać pracą zbytnio komputera poza domem i pracą, ale pocztę bym przejrzał, stronki poprzeglądał, film jakiś obejrzał - ale po 4 godzinach kończy się zabawa - więc dla mnie odpada. Nie każdemu jest potrzebny demon prędkości
krzabr, 26 października 2009, 00:37
Możliwe jest po prostu napisanie dobrego emulatora x86 dla arm i to by rozwiązało wiele problemów , inna możliwość dodanie nowych instrukcji które zbliża obie architektury .
A skoro windowsowi się nie śpieszy do arm to niech ten kawałek tortu wykorzysta linux , *bsd , symbian i opensolaris
Jurgi, 26 października 2009, 21:44
A pamiętacie procesory Transmeta Crusoe? Miały własny zestaw instrukcji, ale rdzeń „otoczony” był warstwą emulującą x86. Wypadały naprawdę dobrze pod względem prądożerności. W wydajności wypadały tak sobie w typowych testach, ale w zadaniach strumieniowych (kompresja/dekompresja filmów) dzięki nietłumaczeniu już przetłumaczonych fraz instrukcji biły x86. No i warstwa emulująca była programowalna, co by stwarzało możliwość optymalizacji, czy nawet programowej zmiany architektury procesora.
Szkoda, że się to jakoś nie przyjęło. (Piszę z pamięci, mam nadzieję, że nic nie przekręciłem.)
thibris: pojawiają się już netbooki dające radę pracować 12-14 godzin. Laptopy będą następne, z pewnością też pojawi się wiele modeli pośrednich. Ale ARM i tak będzie pod tym względem lepszy, to kwestia architektury i wydatków na utrzymanie wstecznej kompatybilności.
krzabr, 26 października 2009, 23:43
Strach pomyśleć co będzie jak rozwiną technologię indukcji prądu elektrycznego z fal em , łatwego transferu między urzadzeniami oraz lepszych akumulatorów , wtedy netbooki będą działać po 2-3 dobry a komórek nie będzie trzeba wogóle ładować w gniazdku .
Chociaż w afryce jest już phon zasilany energią słoneczną