Zagrać komuś na widelcu
EaTheremin to metalowy widelec opracowany przez naukowców z Ochanomizu University, który wykorzystuje zdolność przewodzenia prądu przez ludzkie ciało. Kiedy kawałek pokarmu dotyka skóry, pojawia się dźwięk. Można dotykać czegokolwiek (ważne, by doszło do zamknięcia obwodu), ale wnętrze ust najlepiej nadaje się do tego celu, bo jest wilgotne. Cechy dźwięku zależą od oporności pokarmu.
Reina Nakamori tłumaczy, że za pomocą EaTheremin można uzyskać naprawdę ciekawe efekty, dlatego niewykluczone, że ludzie będą jeść więcej lub skosztują czegoś, za czym wcześniej nie przepadali. Japończycy wierzą, że ich widelec to wybawienie dla rodziców niejadków, ale równie dobrze dzieci będą się bawić jedzeniem, a nie jeść.
Szczególnie ciekawym doświadczeniem jest spożywanie potraw z twardszą warstwą zewnętrzną i bardziej miękkim środkiem lub kurczaka z ciągnącą się skórką. Różnice w rezystancji zapewniają złożony i zmieniający się w nieprzewidywalny sposób dźwięk (niektórzy porównują to do vibrato). Co ciekawe, różne osoby uzyskują za pomocą EaTheremin różne dźwięki, zależy to od zawartości wody i tkanki tłuszczowej w ich organizmie.
Obecnie trwają prace nad muzyczną łyżką i kubkami, dzięki czemu można by wygrywać melodie na pokarmach płynnych, takich jak zupy czy sosy. Miejmy nadzieję, że naukowcom uda się wykroczyć poza repertuar przypominający wykonania na pile.
Komentarze (4)
Pan_Feanor, 31 marca 2011, 15:52
Już widzę grającą stołówkę w podstawówce ... horror
Jajcenty, 31 marca 2011, 16:15
gdyby rozpoznawał rodzaj pokarmu i wył wobecności cukrów, tłuszczów, glutamininianu etc, a zachęcająco pobrzękiwał wbity w marchewkę to by było super. W połączeniu z paralizatorem mielibyśmy super narzędzie do przenośniej terapii awersyjnej.
silent lamb, 6 kwietnia 2011, 00:47
Ciekawe co z (nie)szczęśliwymi posiadaczami amalgamatowych plomb dentystycznych:)
Czy oni czasem nie zabrzmieliby dźwięczniej niż ów widelec przy kontakcie z nim?
Gęś Świerkowa, 6 kwietnia 2011, 13:01
Od razu przypomina mi sie ten eksperyment, ktory dowodzi, ze w sferze jelitowej mamy rodzaj "drugiego mozgu" (tak okreslono samodzielna perystaltyke jelit) - wyciete jelito poza organizmem nadal "pochlania" pokarm.