Ecofont - sposób na spore oszczędności
Holenderska firma Spranq wpadła na pomysł pozwalający zaoszczędzić atrament i toner w drukarkach. Wzorując się na żółtym serze, Holendrzy stworzyli fonty z... dziurami.
W każdej literze z serii Ecofont istnieje wiele takich niezadrukowanych dziur, co nie wpływa na czytelność pisma, ale pozwala zaoszczędzić do 20% atramentu czy toneru. Holendrzy przez długi czas prowadzili eksperymenty, które pozwoliły im dobrać odpowiedni kształt i wielkość dziur.
Fonty, w wersjach dla Windows, Mac OS X-a oraz Linuksa, można pobrać z Sieci.
Komentarze (12)
ciembor, 23 grudnia 2008, 14:10
No ciekawe. Tylko czcionka w logo to bold, który nawet z dziurami ma większą powierzchnię od jakieś węższej czcionki.
syzu, 23 grudnia 2008, 14:37
Ecofont nie jest pierwsze, informacja nie jest nowa - oszczędność rzeczywiście jest - minimalna i praktycznie nie przekłada się na rzeczywiste oszczędności.
thibris, 23 grudnia 2008, 14:51
Skoro jest oszczędność, to jakim prawem nie przekłada się na rzeczywiste oszczędności ? Zamiast drukować 20 000 stron na tonerze, można drukować 21 000 - dzięki temu oszczędzić co dwudziesty toner - to nie są rzeczywiste oszczędności ?
Dobrze by było zrobić jakiś test czcionek i porównać ecofont`a do arial`a i sans serif`a. Ciekawe jakie na prawdę można poczynić oszczędności na tonerze przy zwykłej zmianie czcionki.
syzu, 23 grudnia 2008, 14:55
Oszczędność może być co najwyżej 21 000 i 21 005 - to nie są rzeczywiste oszczędności.
Rzeczywiście przydałby się test z prawdziwego zdarzenia.
thibris, 23 grudnia 2008, 15:20
Według artykułu nowy font pozwala zaoszczędzić 20% toneru. Nie chce mi się w to wierzyć, po tym co widziałem - dlatego dobrze by było wiedzieć w jakich warunkach i do czego to porównywali.
Nawet 0,5 ppt to oszczędność. Jeśli nie dla jednego końcowego użytkownika, to może w skali firmy, w skali kraju, w skali środowiska.
k0mandos, 23 grudnia 2008, 15:45
Żadnym wysiłkiem osiągasz oszczędność - to chyba jest rzeczywista oszczędność. Sądzę, iż na badania nad tą czcionką miliardy nie poszły...
Krystus, 23 grudnia 2008, 23:39
Sądzę, iż zamiast używać specjalnych czcionek, można uzyskać podobne oszczędności wykorzystując filtr do obrazu, który rozjaśni środek ciemnych kształtów. (rozjaśnienie + wyostrzenie)
luk-san, 23 grudnia 2008, 23:54
Może zróbcie tak jak Ja. Często zdarza się że kończy się ten nieszczęsny czarny toner, pozostaje nam tylko drukowanie np. w zielonym najbardziej ekologicznym kolorze druku ;D
A tak na na poważnie to po co drukować całość tekstu jak nasz mózg potrafi bez problemu uzupełnić 30% braków. 8)
wilk, 25 grudnia 2008, 07:40
A nie wydajniej po prostu użyć trybu ekonomicznego, zamiast czcionek wyglądających dość ekstrawagancko i ozdobnie (bo zapewne w ten sposób i tak większość ludzi je wykorzysta)? Poza tym wersja pusta w środku (outline) byłaby chyba jeszcze bardziej "green".
Jurgi, 25 grudnia 2008, 21:45
Właśnie miałem napisać, że lepiej użyć trybu ekonomicznego (właściwie nawet napisałem, ale zerwało mi sieć i tekst amba zjadła). Przy drukowaniu tekstu tryb roboczy jest praktycznie nieodróżnialny od najwyżej jakości.
Sebaci, 25 grudnia 2008, 22:01
To tryb ekonomiczny + ta czcionka i wtedy będzie najlepiej
Tomek, 26 grudnia 2008, 03:41
Niech nauczą ludzi jak nie marnować bzdurnie papieru, drukując ogrom zbędnych rzeczy, to dopiero będą oszczędności. Bo czymże jest 20% przy tym co jest drukowane i niewykorzystywane.