Jak bakterie radzą sobie z przeciwnościami w układzie moczowym
Badacze z Uniwersytetu w Bazylei ustalili, w jaki sposób pałeczki okrężnicy (Escherichia coli) przyczepiają się do nabłonka cewki moczowej i przemieszczają w górę pod prąd, wykorzystując do tego białko FimH.
Jak tłumaczą Szwajcarzy, E. coli mają długie włosowate wypustki (pilusy). Na ich szczycie znajduje się tworząca drobny hak adhezyna FimH. Białko, które łączy się z wchodzącą w skład glikoproteiny błony komórkowej mannozą, ma pewną istotną właściwość: im bardziej jest ono odciągane od powierzchni, tym silniej się z nią wiąże.
Naukowcy zademonstrowali, w jaki sposób siły mechaniczne kontrolują siłę wiązania FimH. Białko FimH składa się z 2 części [czyli domen: pilusowej i lektynowej]. Domena niełącząca się z cukrem [pilusowa] reguluje, jak ściśle wiąże się część przywierająca do cukru [lektynowa]. Gdy strumień moczu oddziela obie domeny, miejsce wiązania cukru [mannozy] się zaciska. Kiedy jednak siła rozciągająca słabnie, kieszeń wiążąca ponownie się otwiera: bakteria może się odłączyć i płynąć w górę cewki - opowiada prof. Rudolf Glockshuber z Politechniki Federalnej w Zurychu.
W dobie rosnącej lekooporności użyteczne mogą się okazać związki, które będą zapobiegać początkowemu przywieraniu FimH do nabłonka układu moczowego. W wielu przypadkach antybiotyki nie byłyby w ogóle konieczne.
Komentarze (0)