Gdzie jest Filip?
Uraz kolana ma świadczyć o tym, że szkielet znaleziony w jednym z grobowców w Werginie należy do ojca Aleksandra Wielkiego, Filipa II. Teza ta wywołuje jednak olbrzymie kontrowersje, gdyż przed rokiem greccy archeolodzy potwierdzili, że Filip leży w innym grobowcu.
Jeden z niedawno zbadanych szkieletów miał bardzo poważny uraz kolana. Na tyle poważny, że musiało to spowodować wyraźną niepełnosprawność. Uraz i niepełnosprawność odpowiadają niektórym historycznym doniesieniem dotyczącym Filipa II Macedońskiego, ojca Aleksandra Wielkiego. Dlatego też część uczonych ogłosiła, że znaleziono zwłoki Filipa.
Uraz kolana to wyraźny dowód - stwierdza Maria Liston, antropolog z University of Waterloo, komentując artykuł, jaki pojawił się w PNAS (Proceedings of the National Academy of Sciences). Publikacja w PNAS jest błędna - uważa z kolei Theodore Antikas, naukowiec z Uniwersytetu Arystotelesa i autor innych kontrowersyjnych badań nad kośćmi z Werginy.
W latach 70. w Werginie odkryto kompleks grobowy królów Macedonii. Grobowiec I został splądrowany już w starożytności. Pozostawiono jednak ludzkie szczątki, na na ścianie widoczny jest malunek przedstawiający gwałt na Persefonie. W nietkniętym grobowcu II znaleziono skremowane szczątki kobiety i mężczyzny oraz zbroję i luksusowe przedmioty. Grobowiec III szybko uznano za miejsce spoczynku Aleksandra IV, syna Aleksandra Wielkiego.
Część ekspertów uznała, że w grobowcu II pochowano Filipa II Macedońskiego i jego najnowszą żonę Kleopatrę, którą do popełnienia samobójstwa po śmierci Filipa zmusiła Olimpias, matka Aleksandra Wielkiego. Inni specjaliści uważali jednak, że spoczął tam przyrodni brat Aleksandra, Filip III Arridajos i jego żona Eurydyka. W ubiegłym roku greccy archeolodzy ogłosili jednak, że w grobowcu II spoczywa Filip II Macedoński i córka króla Scytów, Ateasa.
Teraz Antonis Bartsiokas z Uniwersytetu Demokryta postanowił przyjąć inną strategię badawczą. Zamiast skupiać się na szczątkach z grobowca II przyjrzał się szkieletom z grobowca I.
Analiza wykazała, że pochowany tam mężczyzna miał 180 centymetrów wzrostu i zmarł w 5. dekadzie życia. Kobieta zmarła mają około 18 lat, a dziecko żyło zaledwie 1-3 tygodni. W tym miejscu warto przypomnieć okoliczności śmierci Filipa II Macedońskiego. Władca został zabity w wieku 46 lat przez członka swojej ochrony, Pauzaniasza. Kilka dni później Olimpias, żona Filipa II i matka Aleksandra Wielkiego, zabiła nowo narodzoną córkę Filipa i zmusiła do samobójstwa jej matkę, najnowszą żonę Filipa, Kleopatrę. Wiek osób zmarłych pochowanych w grobowcu I odpowiada wiekowi Filipa, Kleopatry i ich córki. Jednak prawdziwym dowodem ma być uraz kolana widoczny na kościach mężczyzny. Lewa kość udowa jest zrośnięta z kością piszczelową, a ścięgno kolanowe pozostało unieruchomione pod kątem 79 stopni. Widoczna jest też dziura w kości, co wskazuje na to, że mężczyzna doznał penetrującej rany, na przykład od włóczni. Z zapisków historycznych wiemy, że Filip został ranny w nogę podczas bitwy, jaka rozegrała się w 345 roku przed Chrystusem. Bartsiokas mówi, że gdy tylko zobaczył zniekształconą kość, przypomniał sobie o ranie Filipa, jednak nie pamiętał żadnych szczegółów. Kiedy później się z nimi zapoznał, był pewien, że odnalazł kość Filipa. Tego samego zdania jest Maria Liston. To była potężna rana, która odseparowała połączenia kolana. Było ono niestabilne, póki się ostatecznie nie zrosło - mówi uczona, dodając, że ból musiał być nie do zniesienia. Liston przeprowadziła nawet szybki eksperyment. Poprosiła dwóch swoich współpracowników w średnim wieku, by stanęli na jednej nodze i podpierali się na palcach drugiej. Kąt zgięcia kolana wynosił wówczas 72-80 stopni. Filip mógł w ten sposób poruszać się po odniesieniu rany i w tej pozycji noga mogła się zrosnąć. To może również wyjaśniać, dlaczego Filip, świetny wojownik, nie poradził sobie podczas ataku mordercy. Miał ograniczoną mobilność i słabo utrzymywał równowagę - dodaje Liston.
Bartsiokas uważa, że jeśli w grobowcu I rzeczywiście pochowano Filipa II, jego żonę i dziecko, to można przypuszczać, że w grobowcu II spoczywa Filip III i jego żona. Te stwierdzenia nie spodobają się niektórym w Grecji - mówi Jonathan Musgrave z University of Bristol, który uważa, że wspomniane kości należą do Filipa II.
Greccy eksperci z pewnością oddadzą się teraz namiętnym sporom. Trzeba bowiem pamiętać, że nie tylko muzeum w Werginie, ale również UNESCO uznają, że Filip II spoczywa w grobowcu II, nie grobowcu I. Dyskusja będzie tym bardziej zaciekła, że na publikację oczekują wyniki badań przeprowadzonych w 2014 roku. Wspomniany już Theodore Antikas wraz ze swoim zespołem stwierdził, że w grobowcu I znajdują się kości nie 2 dorosłych i noworodka – jak stwierdził w swoich najnowszych badaniach Bartsiokas – ale kości 2 dorosłych, nastolatka, trzech noworodków i płodu. Nawet rana nogi nie musi jednoznacznie rozstrzygać spornej kwestii. Bartsiokas oparł się na zapiskach współczesnego Filipowi II Demostenea, który stwierdził, że król został ranny w lewą nogę. Mniej więcej 300 lat później historyk Didymos napisał, że Filip został ranny w prawe udo. Wydawałoby się, że należy wierzyć współczesnemu władcy Demostenesowi, jednak źródłem Didymosa był najprawdopodobniej współczesny Filipowi Theopomp.
Eksperci, nie tylko z Grecji, przygotowują się na ciąg dalszy trwającej od 40 lat debaty na temat miejsca spoczynku poszczególnych władców Macedonii.
Komentarze (1)
Astrogirl, 21 lipca 2015, 15:50
Protestuję. Uraz mojego kolana świadczy zdecydowanie o tym, że ten szkielet jest bezimienny.