Operator Fukushimy wyznaje prawdę
Firma TEPCO (Tokyo Electric Power Co.), operator elektrowni w Fukushimie, po raz pierwszy przyznała, że zanieczyszczona promieniotwórczo woda przedostaje się do oceanu. Jeszcze kilkanaście dni temu przedstawiciele firmy zaprzeczali doniesieniom japońskiego urzędu regulacji energetyki atomowej o wpływaniu promieniotwórczo skażonej wody do oceanu.
Nagły zwrot w postawie TEPCO ma z pewnością podłoże polityczne. Firma przyznała się do skażenia oceanu dzień po tym, jak rządząca koalicja - która jest zwolennikiem rozwijania energetyki atomowej - wygrała wybory do izby wyższej parlamentu, umacniając swoją władzę.
Firma próbuje zapobiec wyciekowi uszczelniając zapory, które mają uniemożliwiać przedostawanie się zanieczyszczonej wody do oceanu. Wcześniej firma twierdziła, że skażona woda z gruntu dotarła dopiero do specjalnych basenów i nie trafia do oceanu.
Komentarze (4)
Kaytech, 23 lipca 2013, 11:29
Ciekawe jaki wpływ będzie miała ta woda na organizmy wodne. Może się okazać że parę gatunków, przez wpływ małych dawek promieniowania, lepiej dostosuje się do zmian klimatycznych. Z jednej strony poprawia zdrowia spowodowana owymi mikro dawkami (o ile model bezprogowy jest błędny, a to zakładam) a z drugiej większa liczba błędnie kopiowanego DNA mogąca doprowadzić do powstania przedstawiciela lepiej dostosowanego do nowych warunków.
Przemek Kobel, 23 lipca 2013, 11:33
Sam się prosiłeś... http://goo.gl/m6M51A
Kaytech, 23 lipca 2013, 17:45
Myślisz że dają się tresować? Wtedy już widzę ich wykorzystanie w wojsku Niby gada nie wytresujesz, ale kto wie jak będzie z ich układem nerwowym, może się rozwinie. Oczywiście, przez zapatrzenie, będzie podobny do ssaczego. Albo czy będą formy karłowate, jeśli od małego będą trzymane, przez kilka pokoleń, w ciasnych terrariach/terra-akwariach?
Przemek Kobel, 24 lipca 2013, 09:19
Wytresować raczej nie, ale zdaje się, że z Mothrą udało się zrobić jakiś deal.