GM zapowiada samochód elektryczny dla mas
Jeden z wiceprezesów GM, Doug Parks, poinformował, że jego firma pracuje nad samochodem elektrycznym zdolnym do przejechania 320 kilometrów na pojedynczym ładowaniu baterii. Pojazd kosztowałby około 30 000 USD. Obecnie w ofercie GM znajdziemy hybrydowego Chevroleta Volt, który na samym zasilaniu elektrycznym może przebyć 61 kilometrów czy elektrycznego Chevy Spark umożliwiającego przejechanie 132 km bez potrzeby ładowania baterii.
Na rynku znajdziemy już elektryczny Model S firmy Tesla Motors, który na pojedynczym ładowaniu przejeżdża nawet 426 kilometrów. Samochód kosztuje jednak 71 000 dolarów. Pojawienie się znacznie tańszego pojazdu elektrycznego zdolnego do 320-kilometrowej podróży powinno zwiększyć zainteresowanie Amerykanów takimi samochodami. Obecnie samochody elektryczne stanowią zaledwie 0,3% całkowitej sprzedaży samochodów w USA. Takiego zdania jest Tom Libby, jeden z analityków firmy Polk. To bez wątpienia będzie wielki krok naprzód - mówi.
GM nie jest jedyną firmą, która chce zapoczątkować rewolucję na amerykańskim rynku. Tesla zapowiada, że do końca 2016 roku rozpocznie sprzedaż samochodu elektrycznego zdolnego do przejechania około 320 kilometrów. Jego cena ma wynieść około 35 000 USD.
Komentarze (6)
Piotrek, 18 września 2013, 08:36
Na ten moment ta rewolucja jest złudna i krótkotrwała, bo niby skąd państwa wezmą energię elektryczną jak takie samochody się upowszechnią. Japonia, Niemcy wyłączają po kolei elektrownie Atomowe, gdyż stwierdzili, że są zbyt niebezpieczne, paliwa kopalne będą coraz droższe i dodatkowo zanieczyszczają powietrze, energia pozyskiwana ze słońca jest za mało wydajna a świat potrzebuje jej coraz więcej. W tym momencie to nie może się na masową skalę udać, ponieważ ceny gwałtownie wzrosną, jest zbyt wcześnie.
patrykus, 18 września 2013, 11:32
Tesla np nie bierze z sieci nic. Ich stacje zaopatrzone są w baterie słoneczne. Mało tego stacje są podłączone do sieci ale po to by oddawać nadmiar energii do sieci
maszynaz, 18 września 2013, 11:33
Dziwne. GM produkowało już samochodoy elektryczne dekadę temu bo od 1996 do 1999 roku. Wszystkie leasingowali, a potem "Podczas gdy reakcja klientów była pozytywna, GM uznało elektryczne samochody za nieopłacalną niszę na rynku samochodowym, co zakończyło się kasacją wszystkich egzemplarzy bez zważania na protesty klientów." O_O http://pl.wikipedia.org/wiki/General_Motors_EV1 http://www.ev1.org/ Tak naprawdę te samochody były za dobre i szybko by wyparły benzyniaki. Musieli to przerwać. Teraz też zrobią ściemę. Zrobią jakąś pokazówkę że niby rozwój postępuje i na tym się skończy.
radar, 18 września 2013, 11:55
"Who killed the electric car" zdaje się.
Nie tyle co "pokazówki", co wystarczająco drogie żeby się nie przyjęło
patrykus, 18 września 2013, 12:18
Nic takiego się nie stanie ponieważ w przeciwieństwie do lat dziewięćdziesiątych obecnie jest spora konkurencja na rynku aut elektrycznych. Prawie każdy większy producentów ma już w swojej ofercie model elektryczny. Poza tym technologia się cały czas rozwija. Czasy ładowania się skracają, zasięg zwiększa a ceny spadają. Taki EV1 miał zasięg 220km a jego ładowanie trwało zapewne całą noc. Obecnie taki model S Tesli można doładować na przejechanie 220km w pół godziny a producent obiecuje ładowanie w 10min w niedalekiej przyszłości. Ponadto zasięg we współczesnych autach to nawet sporo ponad 400km. Już nawet nie wspomnę o osiągach nowych EV które z łatwością dorównują a w przypadku przyspieszenia nawet przewyższają osiągi benzyniaków.
Zauważcie że GM dołączył do wyścigu niedługo po tym jak tesla obiecała budżetowe auto o identycznym zasięgu i podobnej cenie. To jasny znak że nie chcą zostać w tyle kiedy nasŧąpi rewolucja
Przemek Kobel, 18 września 2013, 12:59
Jeśli porównywać, to czemu nie porównywać maszynek wyczynowych, gdzie nie działają żadne sztuczki pomiarowe producenta, bo wszystko widać na zegarku?
Elektryki: 109 mil/godzinę, pojemność wystarcza na jedno okrążenie (http://en.wikipedia.org/wiki/TT_Zero#2013_TT_Zero_Race)
Benzyniaki: 130 mil/godzinę, sześć okrążeń, dwa tankowania (http://en.wikipedia.org/wiki/Senior_TT)
W przypadku samochodów (Formula E) wygląda to jeszcze bardziej żałośnie.