Globalne ocieplenie spowolni tempo erozji w górach. Ale najpierw je przyspieszy
Koniec ostatniej epoki lodowej wiązał się z olbrzymimi zmianami krajobrazu. Wycofujące się lodowce pozostawiły po sobie chociażby moreny, płynąca woda żłobiła doliny, a na odsłoniętych szczytach górskich dochodziło do obrywów skalnych. Doktor Daniel Draebing z Uniwersytetu w Utrechcie badał europejskie Alpy, by sprawdzić wpływ ocieplenia klimatu na zmianę tempa erozji. Teoretycznie przewiduje się, że wycofanie się lodowców spowodowało zmniejszenie erozji.
Draebing i jego zespół prowadzili badania w niewielkiej dolinie Hungerli. Ta położona na południu Szwajcarii dolina poddawana była procesom peryglacjalnym, które mają wpływ na rzeźbę terenu na przedpolu lodowca. Panował tam klimat peryglacjalny, dochodziło więc na przykład do wietrzenia mrozowego (pękania skał w wyniku wielokrotnie zamarzającej i rozmarzającej wody), soliflukcji (pełzania gruntu, do którego dochodzi, gdy jego powierzchnia sezonowo rozmarza i ślizga się po zamarzniętej głębszej warstwie) czy deflacji (wywiewaniu drobnego materiału skalnego).
Na podstawie zebranych danych oraz modelowania komputerowego badacze obliczyli, że 9–10 tysięcy lat temu tempo erozji doliny Hungerli wynosiło 1,2–1,4 mm/rok. Pomiary zebrane w latach 2016–2019 wskazują, że obecne tempo wietrzenia to 0,02–0,08 mm/rok, jest więc wielokrotnie mniejsze.
Naukowcy skupili się przede wszystkim na wpływie obecności wiecznej zmarzliny na skały. Zarówno wieczna zmarzlina, jak i pękanie skał pod wpływem wietrzenia mrozowego osłabiają skały, co prowadziło do obrywów skalnych. Dodatkowo proces ten był wzmagany zjawiskami sejsmicznymi, spowodowanymi zmianami naprężeń skał w wyniku wycofywania się lodowców.
Naukowcy stwierdzili również, że powyżej 2700 m. n.p.m. współczesna erozja była bardzo wysoka z powodu istnienia wiecznej zmarzliny. Na przykład w ciągu ostatnich 50 lat najwyższe zanotowano tempo erozji wyniosło aż 50,7 mm/rok i było o dwa rzędy wielkości wyższe niż wcześniej. Jednak w roku 2019 tempo to zmniejszyło się do 0,58 mm/rok.
Zdaniem Draebinga, z powodu ocieplającego się klimatu tempo erozji będzie się zmniejszało i prawdopodobnie osiągnie równowagę na poziomie 0,02–0,08 mm/rok. Jednak nie stanie się tak od razu. Początkowo może ono wzrosnąć w wyższych partiach gór. W związku ze zmianą klimatu lodowce i wieczna zmarzlina będą zanikały i zmniejszy się wietrzenie mrozowe, co w dłuższej perspektywie spowolni erozję. Jednak w krótkiej perspektywie wycofywanie się lodowców i zanikanie wiecznej zmarzliny zwiększy erozję i ryzyko obrywów skalnych. Społeczności żyjące w górach będą musiały przygotować się na takie niebezpieczeństwa, stwierdza uczony.
Komentarze (0)