Będą kryminalne zarzuty przeciwko Google'owi?
Organizacja Privacy International jest "niemal pewna", że Google zostanie oskarżone przed sądem o przestępstwo kryminalne. Sprawa ma związek ze śledzeniem prywatnych sieci bezprzewodowych przez samochody robiące zdjęcia do Street View.
Google twierdzi, że zbieranie i przechowywanie danych, które nie powinny trafić na firmowe serwery, było działaniem niezamierzonym i jest efektem pomyłki jednego z inżynierów.
Jednak PI uważą, iż audyt udowodni "kryminalne intencje". Niezależny audyt pokazuje, że system Google'a celowo oddzielał niezaszyfrowane dane użytkowników od innych informacji i zapisywał je na dysku twardym. To odpowiednik umieszczenia bez odpowiedniej zgody podsłuchu w telefonie - oświadczyli przedstawiciele PI.
Jeśli rzeczywiście takie działanie zostanie udowodnione, Google może mieć poważne kłopoty prawne w 30 krajach na całym świecie.
Privacy International ma zamiar zainteresować swoimi odkryciami Scotland Yard.
Na razie nigdzie nie wytoczono przeciwko Google'owi najpoważniejszych oskarżeń. W kilku krajach toczy się śledztwo w sprawie.
PI nie wierzy też w tłumaczenia Google'a. Mówienie, że chodzi o pomyłkę jednego inżyniera nie trzyma się kupy. To złożony kod, musiał więc zostać nań przeznaczony budżet, ktoś musiał go nadzorować. Google od dawna przecież utrzymuje, że wszystkie jego projekty są szczegółowo sprawdzane - twierdzi Simon Davies, szef Privacy International.
Komentarze (11)
Przemek Kobel, 10 czerwca 2010, 13:23
A słyszeli Państwo o firmie Skyhook Wireless?
wilk, 10 czerwca 2010, 13:50
Tyle, że oni zbierają/identyfikują jedynie MAC i używają tego do geolokalizacji. To jednak znacznie mniej niż zassanie kilkuset GB z lokalnych sieci...
Przemek Kobel, 10 czerwca 2010, 13:57
Przynajmniej tak mówią. Ciekawa jest jeszcze jedna sprawa - Google nie tylko powiadomiło administracje krajów o problemie, ale też poprosiło o wskazówki jak sporne dane zniszczyć. Natomiast administracje te domagają się, aby dane im przekazać. Niepokoi też, że już niemal za pewne uznaje się łamanie prawa przez Google'a. To teraz będą wsadzać za nagrywanie CB-radia?
marc, 11 czerwca 2010, 11:09
Zaraz, zaraz ... jesli google zbieralo dane z *niezaszyfrowanych* sieci, to nie bylo to wg mnie przestepstwem. Przeciez byly one dostepne dla kazdego!
Jesli ktos nie potrafi zabezpieczyc wlasnej sieci, to niech jej nie tworzy. Proste.
wilk, 11 czerwca 2010, 12:53
A jeśli nie zamkniesz drzwi mieszkania i ktoś pożyczy sobie stówkę lub wypije zgrzewkę z lodówki, to fakt - Twoja wina, ale odzyskać stratę chciałbyś, nie?
czesiu, 11 czerwca 2010, 15:04
wiesz, te porównania dóbr materialnych do niematerialnych zupełnie do mnie nie przemawiają...
wilk, 11 czerwca 2010, 16:09
A listonosz lub baba na poczcie czytająca Twoje listy?
czesiu, 11 czerwca 2010, 17:32
póki nie wyciągną mi z nich kasy - a niech czytają do woli, gdyby to była korespondencja poufna, to na pewno nie szła by pocztą polską...
dodaj jeszcze że nie ważna jest wiedza, ale to co się z nią zrobi - jeżeli listonosz przeczyta i zapomni, to niech się bawi, ale jak później sąsiadom zacznie rozpowiadać, jak to czesiu :-X trafił 6 w totka to...
to samo z googlem - nie wiesz po co te dane zbierali, ale już niektórzy ich skazali...
wilk, 11 czerwca 2010, 19:13
No widzisz, a ustawodawca był tak nadgorliwy, że i tak nas chroni: ;-)
Z tego co się orientuję, to przyznali, że zebrali więcej niż tylko informacje pozwalające na identyfikowanie sieci...
Przemek Kobel, 11 czerwca 2010, 20:20
A słyszałeś o kartkach pocztowych?
wilk, 12 czerwca 2010, 00:16
Ale co z nimi? Akurat tam za wiele nie ma poza "słonecznymi pozdrowieniami" lub "wesołych świąt", dlatego o nich nie wspomniałem.