Intel otworzył fabrykę w Wietnamie
Intel otworzył swoją największą fabrykę testowania i pakowania układów scalonych. Zakład wybudowany kosztem miliarda dolarów powstał w Wietnamie. Ma on powierzchnię 46 000 metrów kwadratowych. Tego typu fabryki stanowią końcowe ogniwo łańcucha produkcji układów scalonych.
Wietnamska fabryka, w przeciwieństwie do otwartego niedawno w Chinach zakładu produkcyjnego, powstanie którego kosztowało Intela 2,5 miliarda USD, nie będzie wytwarzała kości.
Intel oświadczył, że wybrał Wietnam ze względu na dostęp do doświadczonych dobrych pracowników oraz ze względu na pomoc, którą w ciągu ostatnich czterech lat otrzymał od wietnamskiego rządu. Plany budowy zakładu ogłoszono w 2006 roku, a prace konstrukcyjne rozpoczęły się w marcu 2007.
Komentarze (16)
misiaty1985, 30 października 2010, 14:10
A co w Polsce to nie ma dobrych pracowników?
Mariusz Błoński, 30 października 2010, 16:26
Wiesz, nasza wadza woli skupiać się na takich przyszłościowych gałęziach gospodarki, jak rolnictwo czy z wielkimi fanfarami ogłaszać powstanie kolejnej montowni samochodów czy innych lodówek, którą po 2 latach spokojnie właściciel może zamknąć.
No, ale cóż.... skoro żyjemy w kraju, w którym najwyższe władze z wielką pompą ogłaszają, że dokonujemy potężnego skoku cywilizacyjnego, bo otwarto kilka kilometrów "autostrady"....
Drogi były wyznacznikiem postępu cywilizacyjnego w Imperium Rzymskim czy państwie Inków... ale w XXI wieku, w Europie.... równie dobrze mogliby mówić o skoku cywilizacyjnym, bo prund do mniasta doprowadzono.
misiaty1985, 30 października 2010, 16:57
Niestety muszę się zgodzić z przedmówcą :'(.
Dlatego głosowałem na JKM, ale nie udało mu się
Anakin, 30 października 2010, 19:49
W Wietnamie na chwilę obecną są tańsze koszta związane z wydatkami zarówno na pensje dla pracowników jak i podatkami. Po prostu niskie koszta, niższe niż w Chinach gdyż tam nieustannie pensje rosną ze względu na presję wyższych wynagrodzeń.
Mariusz Błoński, 30 października 2010, 21:44
Nie przeceniałbym kosztów pracy, to tylko jeden z bardzo wielu elementów. Im bardziej skomplikowana produkcja, tym mniejszą rolę odgrywają bezpośrednie koszty pracy.
Zauważ, że Intel ma fabryki w USA, Izraelu czy Irlandii.
Tolo, 31 października 2010, 09:05
Po pierwsze jaka fabryka? To tylko sortownia i paczkowalnia. Poza tym chodzi o to żeby to co wylatuje miało jakość wietnamską chociaż mino ze w chinach produkowane.
misiaty1985 U nas ostatni układ scalony powstał pewnie w latach 80 tych i był kopią zagranicznych układów. Poza tym dobry to nie tylko dobry to tez tani. Inne koszty tez grają role jeśli procki produkują w Chinach to nikt ich nie będzie wiózł przez pół świata żeby włożyć do pudełek.
Mariusz Błoński
My w kwestiach elektronicznych nie byliśmy potęgą nigdy kiedyś chyba Gomółka powiedział "Dziś produkujemy półprzewodniki a jutro będziemy produkować całe przewodniki". Niestety większość tego co robiliśmy to były kopie albo i kopie rosyjskich kopi. I nie chodzi o to ze nie mieliśmy specjalnie możliwości tylko nie było do tego warunków. Można spokojnie powiedzieć ze nasz przemysł jak na nasze warunki czynił wręcz cuda ale nasz wyścig zbrojeń się szybko skończył.
Na tym polu mamy poważne plecy i to jest nie do nadrobienia bo nam brakuje już technologi do produkcji technologi. To jak w Rosji niektóre zakłady pracują jeszcze na maszynach które wywieźli z Niemiec po wojnie. Dlatego Rosja tak zabiega o współprace z Renault (ci im zawsze niepotrzebnie pomagają) cz zakusami na przejecie opla na przykład. Im już brakuje wszystkiego. Już zresztą ZSRR miał ten porblem w latach 80 tych ze agenci wykradali tajne plany rożnych urządzeń które były nie do skopiowania w Układzie Warszawskim. Jako ciekawostkę dodam ze nasz agent zwinął plany radaru z B2 a inny plany rakiet Patriot.
Anakin nie sadze bo by tam przywieźli kilku Wietnamczyków
.
Mariusz Błoński koszty pracy to jeden z wielu elementów tylko ze jeśli chodzi o technologie to czy to Wietnam czy Korea muszą ja przywieźć ze osoba a to kosztuje podobnie. Mają fabryki tam gdzie jest zapotrzebowanie. Może chodzić tez o prostego wala czyli sprzedaż chińczykom ich procesorów z Wietnamu. Chińczycy sprzedają małe kostki a kupują procesory a ile z tych kostek nadaje się na procesory wie tylko intel ale kosztują w drodze powrotnej 200 razy tyle a intel zawsze może powiedzieć ze ma taki odpad. To jest taki model gospodarczy w Ameryce który ja nazywam na własne potrzeby "Pijawką" I dla tego gospodarka USA się jeszcze trzyma. Jak by nie pijawki już by upadła dawno temu.
waldi888231200, 31 października 2010, 09:57
...i pomyśleć ze rad i polon to nasza rodaczka światu podarowała.
Tolo, 31 października 2010, 10:03
Lampę naftowa i ropę naftowa tez (no powiedzmy Polak ormiańskiego pochodzenia) tylko co z tego dziś wynika?
waldi888231200, 31 października 2010, 10:08
...ano wynika ze niebawem coś nowego wypuścimy (moze jest to w ksiązce Kynia).
Ps: walcarka do folii aluminiowej Sędzimira to tez nasi.
Tolo, 31 października 2010, 10:18
Tylko ze my najczęściej wymyślamy potem ktoś na tym zarabia pieniądze a my zostajemy w tyle. I dla tego na elektronikę w Polsce nie liczę. Poza tym kto tu otworzy coś skomplikowanego ? Jak zaraz mu ktoś zacznie strajkować. U nas się otwiera tylko to co jest nieskomplikowane a wymaga względnie wykwalifikowanej lub taniej siły roboczej. Tak by w razie czego szybko się przenieść gdzieś indziej. Jest to tak ze firma x papierki przekłada w siedzibie a w PL ludzi zapierniczają, Dla nas ma to ten plus ze jak przyszedł kryzys to się okazało ze można papierków mniej przekładać i kilka osób w centrali wywalić a u nas jeszcze kilku zatrudnić. I z stąd ta zielona wyspa.
waldi888231200, 31 października 2010, 11:01
Bajkę o zielonej wyspie opowiadał kazdy rząd u siebie.
Tolo, 31 października 2010, 11:12
To nie jest bajka to jest prawda ale zasługą rządu było tylko niespier... tego, a mogli. U nas to wynika po prostu ze tego ze pracujemy na innych a inni na tym zarabiają tylko ze w razie kryzysu to nie nasz zarobek okazał się zagrożony bo była to praca którą i tak trzeba było wykonać spadły tylko innym przychody z tytułu tego co wykonaliśmy. Ale nam zapłacili te same psie pieniądze. I tym się różni papierowa gospodarka od prawdziwej. Czy papierowy pieniądz od prawdziwego.
Mariusz Błoński, 31 października 2010, 11:24
@Tolo: o tym właśnie mówię. Zamiast zastanowić się, jak przyciągnąć inwestora, który wyłoży miliard dolarów na zakład testujący i pakujący (innymi słowy - jak gruntownie zreformować nasze prawo), to nasi zachwycają się samymi sobą przecinającymi kolejne wstęgi. I otwieraniem łatwych do porzucenia montowi.
To nie kwestia "tradycji" w budowie elektroniki, a systemu prawnego obowiązującego w naszym wesołym kraju.
Marek Nowakowski, 31 października 2010, 14:38
Ja bym zagłosował na Wałęsę i Kwaśniewskiego na raz, żeby obydwaj byli prezydentami Polski jednoczesnie!
waldi888231200, 31 października 2010, 17:25
Marek , nie klaskaj nikomu.
wilk, 1 listopada 2010, 01:08
Balansujesz na granicy offtopa. Pisz sensownie albo wcale. Poza tym nie musisz każdej swojej wypowiedzi wykrzykiwać.