Google kończy wsparcie IE8
W połowie listopada Google zakończy wspieranie Internet Explorera 8 w swoich aplikacjach. W praktyce oznacza to, że użytkownicy Windows XP nie będą mogli skorzystać z Google Apps za pomocą przeglądarki Microsoftu.
„Internet Explorer 10 zadebiutuje 26 października. Niedługo później, 15 listopada, przestajemy wspierać Internet Explorera 8. Po tej dacie użytkownicy korzystający z Google Apps za pomocą Internet Explorera 8 zobaczą informację o konieczności aktualizacji przeglądarki“ - czytamy w oświadczeniu Google’a.
Już wcześniej koncern Page’a i Brina zakończył wspieranie IE 6 oraz IE 7.
Google tradycyjnie już wspiera w swoich aplikacjach najnowszą wersję przeglądarki oraz jej bezpośredniego poprzednika.
Oczywiście użytkownicy starszych wersji IE będą mogli bez przeszkód korzystać z wyszukiwarki.
Komentarze (14)
wilk, 17 września 2012, 13:19
Ja pod Operą od lat mam taki komunikat gdzie tylko się da, więc jedynie do czego on się nadaje, to do wyśmiania. ;-) Niestety czasem Google zamiast puścić content, który oczywiście działa, woli go blokować i trzeba się uciekać do sztuczek.
marc, 17 września 2012, 13:52
r4v, 17 września 2012, 14:49
Nikt tu na tobie nie wymusza zmiany systemu a jedynie przeglądarki...
Bez problemu zainstalujesz na XP firefoxa czy chrome i dalej możesz korzystać z GoogleApps. Swoją drogą co trzyma cie przy IE? Co raz więcej developerów po prostu olewa tą przeglądarkę z przyczyn czysto ekonomicznych, po co pisać dwie wersje strony/aplikacji, jedną dla ie i drugą dla pozostałych przeglądarek?
wilk, 17 września 2012, 18:14
To jeszcze nic. :>
mikroos, 17 września 2012, 18:41
Brakuje mi tu jeszcze stwierdzenia, że Google współpracuje z Microsoftem, żeby zabezpieczyć jego zyski
marc, 17 września 2012, 20:32
Istotnie. MNIE nic nie trzyma, bo nie uzywam systemow Windows i oprogramowania na te systemy od wielu lat. Wystepuje tu raczej w roli adwokata diabla, lub - jak kto woli - zewnetrznego glosu rozsadku. Problem tyczy sie IE, a nie Firefoksa, czy Opery. Jesli zaleca sie aktualizacje do IE8/9, ale jest ona niemozliwa na platformie wybranej przez uzytkownika, to jest to wymuszanie migracji systemowej [a nierzadko i sprzetowej].Jesli zas chodzi o mnie, to jestem calym soba za standardami [to jeden z powodow, dla ktorych nie uzywam od lat oprogramowania Microsoftu]. Z tego powodu korzystam z przegladarki Firefox.
mikroos, 17 września 2012, 21:28
Ależ bardzo proszę, ktoś Tobie broni? Przecież nie masz obowiązku korzystać z Google'a, więc dlaczego doszukujesz się w tych działaniach jakichkolwiek prób wymuszania czegokolwiek?
marc, 17 września 2012, 23:19
Nie Google jest tutaj winny. Prawdopodobnie sie nie rozumiemy [mowiac dyplomatycznie]. Prosze przyjrzec sie wymaganiom, jakie wypisalem i zapoznac sie szerzej z tym, co opisalem.
Mariusz Błoński, 17 września 2012, 23:30
Ale tu nie ma mowy o żadnej "winie". Google, jak masz napisane w notce, wspiera dwie najświeższe wersje danej przeglądarki. I słusznie. Po co ciągnąć za sobą bagaż?
Taki bagaż, jaki musi ciągnąć Microsoft. Jakieś dwa/trzy lata temu widziałem gdzieś bardzo fajną analizę dotyczącą MS i tego bagażu. MS ma na barkach 30 lat swojej historii i często musi kontynuować/wspierać rzeczy sprzed wielu, wielu lat. To dla firmy działającej w branży IT niesamowite obciążenie, bo branża ta rozwija się niezwykle szybko. Firma musi przeznaczać kupę kasy na utrzymywanie przestarzałych rozwiązań. Ot uroki tak silnej pozycji na rynku, jaką przez lata MS ma. Zamiast mieć więcej pieniędzy na rozwój nowych rzeczy, muszą topić je w wentylowanie trupów. Więc i dobrze, że powoli zarzucają stare technologie. I tak wspierają swoje przeglądarki i systemy operacyjne wyjątkowo długo. Nie wiem, czy jest druga firma, która tak długo to robi.
I masz rację.... z usług Google'a nie będą mogli skorzystać użytkownicy Win XP z IE. Ale przecież mają wybór. Mogą zmienić przeglądarkę lub zmienić system. Zgadzam się, że w przypadku firm jest to kosztowna zmiana. Ale jeśli jakaś firma nie przygotowała się na to, że kiedyś trzeba będzie zmienić platformę, to znaczy, że jest źle zarządzana. I nie ma w tym winy ani Google'a ani Microsoftu. Żadna z tych firm nie ukrywa swojej polityki dotyczącej wspierania różnych produktów.
Równie dobrze mógłbyś oczekiwać od producenta peceta, że za 10-15 lat dokupisz do niego nowoczesny procesor czy układy pamięci. Nie dokupisz.
mikroos, 18 września 2012, 07:50
W porządku, ale w czym problem? W tym, że producent chce zaproponować nowy produkt, z którego nikt nie ma obowiązku ani konieczności korzystać? Trochę to zabawne, że tak się oburzasz na zmiany, które Ciebie w ogóle nie dotkną
marc, 18 września 2012, 10:39
@Mariusz Blonski - kompatybilnosc wsteczna to cos, z czym radzi sobie bez problemu i bez duzych nakladow i wysilkow niemal kazdy system uniksowy [przynajmniej NIEkomercyjny, bo tworcom komercyjnych zalezy na zmuszaniu uzytkownikow do aktualizacji poprzez zmiane wymagan oprogramowania nowego]. O dziwo tylko Microsoft i Apple sobie z tym nie radza czy takie problemy wystepuja w Linuksie, BSD, czy w Androidzie bazujacym na Linuksie? nie O tym mowie.
Usiluje sie postawic w roli uzytkownika, ktorym bym zapewne byl, gdybym uzywal dzis oprogramowania Microsoftu i chcial do jakiegos celu uzywac IE, a nie mial takiej mozliwosci. Duza czesc doswiadczonych uzytkownikow o niemalej wiedzy nie przechodzi na coraz to nowsze wynalazki Microsoftu, bo albo sa one toporne, albo cukierkowe, albo nie nadaja sie do normalnej pracy, a jedynie do ogladania filmow, etc. Tacy ludzie chca pozostac na WinXP jak najdluzej jest to mozliwe, majac jednoczesnie mozliwosc testowania czegos w IE [np webdeveloperzy]. Nie pozwala im sie jednak na to WYMUSZAJAC na nich aktualizacje calego systemu. Tylko taka aktualizacja pozwoli im uruchomic IE w najnowszej wersji na ich WinXP.
Mozna miec tuzin przegladarek zainstalowanych, ale jesli chce sie sprawdzac konkretna rzecz pod aktualna wersja IE na WinXP, to jest to NIEMOZLIWE. Wylacznie o tym mowie.
Jesli "narzekam', to nie na samo Google [ktorego nota bene tez nie "lubie" za ich podejscie do danych], ale wlasnie na owo komercyjne wymuszanie aktualizacji.
Generalnie calosc ujalbym w stwierdzeniu, ze postep to nie coraz to nowsze wersje. Nierzadko nowe wersje oprogramowania sa totalna porazka, co wiedza np tacy ludzie, jak spec. ds. bezp. IT Steve Gibson z GRC, ktory do dzis uzywa Windowsa XP. Nie bez powodu. Pisze tez kod, ktory musi pod nim dzialac. A to tylko jeden miliona przykladow. Juz nie wspomne o tym, ze nowe wersje wprowadzaja nowe bugi. Filozofia polegajaca na wspieraniu aktualnej wersji, a porzucaniu wsparcia dla poprzednich jest wg mnie zmuszaniem uzytkownikow do aktualizacji/migracji. Uwazam, ze jest to wysoce nieetyczne, bo kladzie nacisk wylacznie na interesy producenta, nie uzytkownika. Jesli nie dostrzegacie tej praktyki i nie przeszkadza wam ona, to moge wam jedynie wspolczuc, bo wasza wolnosc jest szarpana co rusz na wszystkie strony.
Ostatni raz napisze jeszcze: alternatywa stawiana przez niektorych jako mozliwe rozwiazanie:
"nie musisz uzywac" - jest w istocie ULTIMATUM, a nie wyborem. co ma bowiem powiedziec uzytkownik, ktory jednak chce uzywac systemu windows w wersji XP z IE najnowszym, a nie moze i nie chce przejsc na nowsze wersje Windowsa?
Coz to jest za wybor, jesli nie daje sie kilku opcji, lecz ostro i szorstko nakazuje: "bierz, a jak nie, to #@#$%@#@@"?
No doprawdy, wybor, ze hej ...
Gratuluje dobrego samopoczucia i braku swiadomosci swoich praw.
mikroos, 18 września 2012, 17:34
Wciąz masz wolność wyboru. Tak samo jak kupując samochód skazujesz się na zakup benzyny, chcąc korzystać z usług Google'a musisz spełniać pewne wymagania. Jeżeli nie chcesz, po prostu nie korzystaj. To naprawdę da się zrobić.
marc, 18 września 2012, 18:48
@mikroos - brzmisz jak czlowiek z deficytem poznawczym. Nie wiem dlaczego nie pojmujesz, ze to nie jest realny WYBOR. Nic to, zakoncze temat, bo na nic sie to zda.
mikroos, 18 września 2012, 19:25
Oczywiście, że to jest realny wybór. Albo korzystasz z usługi, albo nie. Przecież sam korzystasz z jakiejś innej wyszukiwarki i podobno masz się dobrze, więc albo kręcisz, albo jednak się da