Komputer kontra człowiek
Zaledwie trzynaście lat temu komputer stworzony przez IBM pobił w tej królewskiej grze ludzkiego arcymistrza: Garrego Kasparowa. W przyszłym roku program o nazwie „Watson" rzuci wyzwanie ludzkim mistrzom teleturnieju Jeopardy!
Podobno po przegranym z komputerem turnieju arcymistrz Garry Kasparow miał mówić, że chwilami miał wrażenie, że gra z człowiekiem. Mimo to, od stworzenia programu do skutecznej gry w szachy - grę o wielu kombinacjach ale prostych regułach - do prawdziwej sztucznej inteligencji droga jeszcze daleka. Czy trzynaście lat to wystarczający czas? Być może przekonamy się o tym w lutym przyszłego roku. Wówczas napisany przez IBM program „Watson" (nazwany na cześć twórcy firmy, Thomasa J. Watsona) stanie do walki z ludźmi w popularnym teleturnieju Jeopardy! (ang. ryzyko). W Polsce teleturniej ten znany był pod nazwą Va Banque (prowadził go Kazimierz Kaczor).
Sztuka rozumienia zadanego w naturalnym języku pytania i udzielenia odpowiedzi w takimże języku jest już wystarczająco trudna, Jeopardy! stwarza jednak dodatkowe wyzwanie: w tym programie dostaje się odpowiedź i należy ułożyć do niej poprawne pytanie. Rozwiązań może być zatem więcej i mogą one być formułowane w różny sposób, dodatkowo liczy się prędkość, ponieważ nagrodę zgarnia najszybszy gracz.
Najlepsi z najlepszych - po obu stronach
Do rywalizacji w imieniu ludzkości stają również nie zwykle zjadacze chleba i uczestnicy teleturniejów, ale najwięksi mistrzowie: Ken Jennings, który wygrał aż 74 turnieje pod rząd w sezonie 2004-2005, oraz Brad Rutter, zdobywca największej wygranej (niemal 3,3 miliona dolarów) podczas czterech turniejów.
Poza prestiżem i chwałą do wzięcia w pokazowej grze jest okrągły milion dolarów. Niezależnie od wyniku zwycięzcą będą instytucje charytatywne - IBM zobowiązał się do przekazania na cele dobroczynne całej ewentualnej wygranej, Jennings i Rutter - połowę uzyskanej sumy.
Mecz Watson kontra Jennings kontra Rutter będzie emitowany w dniach 14-16 lutego 2011. Obok ludzi pojawi się zatem komputerowy awatar. Wiadomo, że rozegrano już pięćdziesiąt próbnych i testowych turniejów pomiędzy sztuczną inteligencją rodem z IBM a ludzkimi zwycięzcami, ale obie strony milczą o ich wyniku. Jednak fakt rzucenia przez zespół programistów rękawicy zdaje się wskazywać, że są oni przekonani o dużych szansach na co najmniej równorzędną rywalizację. O wyniku przekonamy się za dwa miesiące.
Znawcy zagadnienia sztucznej inteligencji za probierz siły algorytmicznego myślenia uważają często grę Go - w której rzeczywiście mimo prostych reguł najlepsze programy nie dorównują wyższej klasy zawodnikom. Jednak stworzenie programu potrafiącego nie tylko szybko i sprawnie sięgać do bazy danych, ale rozumieć i komunikować się w naturalnym języku, będzie nie tylko przełomem, ale zaoferuje wiele praktycznych korzyści. A także, nie da się ukryć, będzie wyjątkowo atrakcyjne medialnie.
Komentarze (6)
Lobo, 14 grudnia 2010, 13:02
hm...a jaka mamy pewnosc ze komputer nie bedzie sterowany przez czlowieka, nie bedzie gdzies w furgonie siedzial tabun ludzi myslacych nad odpowiedziami (pytaniami)?
A tak jezeli chodzi o temat...wystarczy troche oleju w glowie zeby stworzyc aplikacje gry w POKERA i gwarantuje, ze wygra nawet z najlepszym pokerzysta.
Szachy wymagaja glownie wiedzy taktycznej aczkolwiek nie opierajacej sie wylacznie na zasadach gry. Otoz najlepsi gracze wykorzystuja nerwy, zmeczenie, mimike przeciwnika, to wlasnie uniemozliwilo wygranie Kasparowowi z "Deeper Blue". Pozatym kraza pogloski ze za kurtynami mogli siedziec ludzie ktorzy pomagali maszynie.
Jajcenty, 14 grudnia 2010, 14:12
Zakładając odpowiednio dużą liczbę rozdań. W krótszym dystansie może być problem.
Chcesz powiedzieć, że Deep Blue zwodził Kasparowa sugerując mimiką, że nie jest pewny czy robi dobry ruch? Czy też jest wręcz przeciwnie: analizował mimikę Kasparowa i adaptował stosownie strategię?
Może. Choć mnie wydaje się to troche bez sensu. Szachy to nie ciężary. Pułk mistrzów nie pokona arcymistrza - widać to w symultanach. Jak mieliby sie podzielić zadaniami? Jeden rusza wieżą a drugi, wybacz mój klatchiański, koniem ?
Lobo, 14 grudnia 2010, 15:59
Tak gwoli scislosci, Deep Blue zostal zmasakrowany przez Kasparova 3:1
Dopiero Deeper Blue zwyciezyl.
Co do pytania:
Wrecz zupelnie od inszej strony
Komputery nie maja mimiki i wiadomo,ze teorytycznie sie nie mecza.
Wiec Kasparov byl na niby gorszej pozycji bo nie mogl wykorzystac slabosci ludzkich grajac z komputerem.
Sam Kasparov twierdzil, ze bez problemu mogl odczuc, ze komputer gra na zasadzie przemyslenia wszystkich mozliwych przebiegow gry po kazdym ruchu. Natomiast odczul w kilku ruchach pewna inteligencje na jego zagrania taktyczne.
Rowerowiec, 15 grudnia 2010, 11:54
Niestety obecnie nikt nie wygra z komputerem w szachy:) Bodajże w tamtym roku pewien superkomputer rozgryzł wszystkie możliwe kombinacje pozwalające wygrać. Czyli już po pierwszym ruchu, komputer będzie przewidywał dokładnie co zrobić by wygrać i wygra na 100%.
Rozpracowanie innych gier, to kwestia czasu i pamięci...
waldi888231200, 15 grudnia 2010, 13:57
Komputery umią się bronić bo tyle umie programista , natomiast nie potrafią atakować , myślę ze powinni skupić się na obronie tak by maszyna zaczęła wykozystywać któryś ze schematów ataku, a następnie rozpoznać ten schemat , wpuścić w pułapkę i dowalić robotom - ludzie wygrają (w końcu tak naprawdę grają z programistami).
Jajcenty, 15 grudnia 2010, 14:14
IMHO "bodajże" jest bardzo na miejscu. Wszechświat liczy osobie ~1018 s. Komputera o mocy 1018 FLOPS (eksa) dopiero się spodziewamy. Razem do kupy, to jakieś 1036 operacji od Big Bang-u. Najniższe oszacowanie na liczbę możliwych rozgrywek jakie znalazłem w Sieci to 1040. Brakuje mi 104 zakładając ocenę pozycji w jednym FLO.
Link do "bodajże" poproszę...