Kości z grobu Karola I Wielkiego należą do Karola I Wielkiego
Kości ze złotej trumny z katedry w Akwizgranie rzeczywiście prawdopodobnie należą do Karola I Wielkiego.
Może się to wydawać oczywistym wnioskiem, ale to nieprawda. Karol I Wielki był wielokrotnie ekshumowany i chowany. Fragmenty jego ciała oddzielano jako relikwie, dlatego identyfikacja jego szkieletu wcale nie jest prostym zadaniem - podkreśla Frank Rühli z Uniwersytetu w Zurychu.
Kości wydają się należeć do jednej osoby, starego i raczej wysokiego mężczyzny. To pasuje do opisów Karola z epoki.
Grobowiec zmarłego w 814 r. władcy został po raz pierwszy otworzony w roku 1000 przez Ottona III. Zgodnie z zapisami z kroniki, zmarłemu nie brakowało żadnych członków poza czubkiem nosa. Cesarz uzupełnił ubytek złotem, zabrał ząb Karola, po czym wejście do komory zamurowano.
W 1165 r. Fryderyk I Barbarossa za aprobatą antypapieża Paschalisa III dokonał uroczystej ekshumacji Karola I Wielkiego. Później szczątki złożono pod podłogą katedry w marmurowym sarkofagu. Po 50 latach Fryderyk II znów zakłócił spokój zmarłego, przenosząc jego kości do złoto-srebrnej trumny. W 1349 r. Karol IV Luksemburski polecił wyjąć niektóre kości jako relikwie. Ostatni raz Karola ekshumowano w 1861 r. Tym razem do celów badawczych.
Gdy szkielet zrekonstruowano, okazało się, że Karol I Wielki był rzeczywiście wielki (czytaj: wysoki) jak na swoje czasy.
W 2010 r. władze kościelne udostępniły zespołowi Rühliego lewą kość piszczelową. Zdjęcia rentgenowskie i skany z tomografii komputerowej wykazały, że Karol I Wielki miał ok. 184 cm wzrostu. Co ciekawe, ojciec Karola Pepin mierzył ok. 152 cm.
Analiza kości pokazała, że Karol I Wielki mógł być szczupły. Nie natrafiono jednak na wskazówki świadczące o jakiejś poważnej chorobie.
Komentarze (0)