Jest, a jakby go nie było
Brytyjska firma Kiniki oferuje od maja linię strojów kąpielowych dla kobiet i mężczyzn, które przepuszczają 80% promieniowania słonecznego. W materiale znajdują się tysiące mikroskopijnych dziurek. Ma to zapewnić gładką opaleniznę bez śladów po ramiączkach czy szortach.
Mimo otworków, dla postronnego obserwatora kostium wygląda całkowicie zwyczajnie. By nie było widać ciała jego właściciela, wykorzystano wzory abstrakcyjne i zwierzęce, np. panterkę, paski, cętki oraz motywy oka. Choć właściciel firmy, 58-letni John Walker, ostrzega klientów, że powinni smarować preparatami z filtrami przeciwsłonecznymi również skórę schowaną pod materiałem, eksperci obawiają się wzrostu częstości zachorowań na nowotwory skóry. Przypuszczają, że ludzie nie będą pamiętać o zabezpieczeniu albo po prostu zlekceważą przestrogi.
Linia Tan Through sprzedaje się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki.
Komentarze (2)
mikroos, 1 czerwca 2009, 11:28
Mam takie rękawiczki na rower Większych testów jeszcze nie robiłem (przede wszystkim dlatego, że używam kremu do opalania), ale producent twierdzi, że są przeźroczyste dla UV. Przynajmniej jeśli jakimś cudem mocniej się opalę, jest nadzieja, że nie będę miał idiotycznie wyglądających śladów po rękawiczkach
Tomek, 1 czerwca 2009, 13:21
W końcu nie będzie widać tych komicznych widoków opalonych częściowo