Stuprocentowy recykling
Kitengela Glass to artystyczny kolektyw, położony w pobliżu Parku Narodowego Nairobi. Choć wiedzie tu wyboista droga, stale przybywają tłumy turystów. Teren usiany jest dziełami sztuki, w tym szklanymi przedmiotami i mozaikami, przy produkcji których wykorzystuje się ludzkie oraz zwierzęce odchody.
Nie wrzuca się ich jednak do roztopionej masy. Chodzi o wykorzystanie energii zawartego w nich metanu do rozgrzania pieca hutniczego.
Wytworzenie dzieł sztuki z surowców wtórnych - szkła, metalu itp. - wymaga dużych ilości energii. Kiedyś uzyskiwano ją podczas spalania zużytego oleju i butanu lub uciekano się do dobrodziejstw elektryczności. Teraz uczyniono użytek z odchodów świń, krów, ptactwa domowego (kur, kaczek, gęsi), koni i osłów. Na terenie Kitengela Glass powstały też specjalne kolorowe latryny, które z daleka wyglądają jak domek Baby-Jagi z piernika lub odchudzony domek smerfów.
Zwierzęce odchody przewozi się taczkami z bardzo długimi uchwytami do miejsca produkcji biogazu. Po wrzuceniu do wielkiego pojemnika są mieszane, a następnie spływają do dołu fermentacyjnego. Ludzkie ekskrementy docierają do pierwszego zbiornika bez niczyjej pomocy: wystarczy odpowiednie umiejscowienie latryny i grawitacja zrobi swoje. Powstający gaz jest doprowadzany rurami do kuchni i warsztatów. Pozostały szlam trafia na grządki, gdzie sprawdza się świetnie w roli nawozu.
Nad dziełami sztuki pracują lokalni rzemieślnicy. Stale są też szkoleni nowi ludzie, którzy przyuczają się do różnych zawodów. Przedstawiciele kolektywu wspierają sierociniec, pomagają szkole, zajmują się odbudową dróg oraz sadzeniem drzew. Co ważne, Kitengela Glass to jedyne miejsce w środkowej Afryce, gdzie przetwarza się szkło z recyklingu.
Komentarze (0)