Tragedia w Krefeld. Pożar w zoo zabił 30 zwierząt
W sylwestrową noc w ogrodzie zoologicznym w Krefeld wybuchł pożar. Ogień strawił małpiarnię. Zginęło ponad 30 zwierząt.
Ogień zauważono 40 minut po północy, jednak na ratunek było już za późno. Strażakom udało się jedynie zapobiec rozszerzeniu ognia na wybieg, gdzie mieszka rodzina goryli.
Gerd Hoppman, szef miejscowej policji kryminalnej mówi, że z zeznań świadków wynika, iż w okolicy zoo widziano nisko lecące chińskie lampiony, a wkrótce wybuchł pożar. Nie można też wykluczyć, że ogień zaprószyła wystrzelona raca.
Wiadomo, że żywcem spłonęło 5 orangutanów, 2 goryle, szympans, wiele innych małp oraz nietoperze i ptaki. Pozamykane w klatkach zwierzęta nie miały szans na ucieczkę. Ocalono dwa szympansy. To 40-letnia Bally oraz młodszy od niej Limbo. Zwierzęta są poparzone, ale ich stan jest stabilny. Na wybiegu dla goryli przeżył Kidogo i sześciu innych członków jego rodziny.
Puszczanie chińskich lampionów jest nielegalne w Krefeld i innych częściach Niemiec. Wiele osób nie przejmuje się jednak zakazem. Na miejscu pożaru znaleziono nie do końca spalone lampiony. Na niektórych z nich znajdują się ręcznie wykonane napisy.
Policja radzi, by osoby, które je puszczały, same się zgłosiły.
Komentarze (2)
lanceortega, 3 stycznia 2020, 00:46
Te lampiony to element tradycji i kultury. A z takim g....m zawsze jest ciężko walczyć.
Przypomina to hinduskie kobiety walczące z niektórymi elementami tamtejszej kultury (jak dyskryminacja kobiet), które jednocześnie za żadne skarby nie są gotowe odciąć się od tamtejszej kultury i nadal ja kultywują w dziedzinie ubioru, makijażu, celebrowania uroczystości....
Mariusz Błoński, 3 stycznia 2020, 13:53
Żadna tradycja i kultura. Debilna moda z zewnątrz.