LaserowyDotyk Microsoftu
Andy Wilson, zatrudniony w Microsofcie specjalista ds. komputerowych systemów graficznych, opracował nową tanią metodę manipulowania za pomocą obu rąk obiektami na ekranie. Wilson pracował m.in. nad projektem Surface.
Teraz zaproponował technologię dzięki której każdy wyświetlacz - czy to monitor czy pokazywany na ścianie obraz z rzutnika - można unowocześnić tak, by można było sterować obiektami za pomocą dotyku.
Pomysł Wilsona polega na wykorzystaniu taniej kamery pracującej w podczerwieni oraz laserów, które śledzą ruchy palców użytkownika i przekładają je na komendy zrozumiałe dla oprogramowania.
Sam pomysł jest dość prosty, jak przyznaje wynalazca, a cała tajemnica tkwi w odpowiednim oprogramowaniu.
Badacz mówi, że LaserTouch jest tani, jednak nie zdradza, ile kosztuje. Ponadto dodaje, że obecnie Microsoft nie planuje rynkowego debiutu wspomnianej technologii. Częściowo dlatego, że to dopiero niedoskonały prototyp. Na przykład nie pozwala on na manipulowanie obrazem więcej niż jednej osobie. Jeśli bowiem ekran byłby dotykany przez jeszcze kogoś, to dłonie jednej osoby mogłyby blokować laserom dostęp do dłoni drugiej.
Komentarze (18)
MDB, 23 maja 2008, 23:50
Az stworzyłem nowe konto aby odpowiedzieć na to. Już dawno temu pewien amerykański student Johnny Lee pokazywał jak z kontrolera Wii (który właśnie jest kamerą na podczerwień) wartego jakieś 50zł uzyskać taki efekt domowym sposobem. Opracował nawet aplikacje i sterowniki które każdy może pobrać. To co Microsoftu przedstawia jako swoje jest tak zaskakująca podobne to projektu tego studenta, że wierzyć mi się nie chce, że oni na to wpadli, zwłaszcza, że przytoczone przez nich przykłady zastosowania są dokładnie takie same, jakie pokazywał na filmach na YT ten student.
Filmy: http://www.youtube.com/user/jcl5m
mikroos, 23 maja 2008, 23:56
Skoro student tego nie opatentował, M$ miał prawo to wykorzystać. Życie.
waldi888231200, 24 maja 2008, 00:02
Skoro MDB to widział , to nie mieli prawa tego opatentować. 8)
mikroos, 24 maja 2008, 00:03
Ale mógł to opatentować jeszcze przed publikacją.
Gość tymeknafali, 27 maja 2008, 01:38
Jak zawsze na złodziejstwo praw autorskich przez M$ nie ma mocnych >
mikroos, 28 maja 2008, 13:28
Ale jakie znowu złodziejstwo?! W tym konkretnym przypadku to student kompletnie nie zadbał o swoje prawa.
Poza tym: nie myl praw autorskich i praw własności przemysłowej, bo albo totalnie ich nie rozróżniasz, albo z czystej zawiści wobec M$ celowo je ze sobą mieszasz.
I jeszcze jedno: student miał prawo to opatentować, nikt mu tego nie bronił. Skoro tego nie zrobił, a opublikował odkrycie, każdy ma teraz prawo z niego skorzystać.
Gość tymeknafali, 28 maja 2008, 13:40
Szkoda że M$ nie wypości czegoś for free... A to co robią jest żałosne, nie dosyć że mają tyle kasy, to jeszcze kradną. I nie mów mi że to nie jest złodziejstwo skoro tak broniłeś praw muzyków. Uważasz że zapis w prawie (tak zwany paragraf) jest jedynym wymiernikiem postrzegania prawa jako coś słusznego? Jeżeli w Polsce zabronione jest zabijanie a w Afryce nie, to mogę jechać do Afryki i zabijać do woli i to już nie jest złe? Jeżeli coś opublikował to automatycznie powinno być na jego prawach autorskich.
mikroos, 28 maja 2008, 13:56
NIE KRADNĄ!!!! Wykorzystanie nieopatentowanego wynalazku NIE JEST KRADZIEŻĄ. Rozumiesz? Nie jest kradzieżą. Nie jest winą ani moją, ani M$, że chłopak z własnej winy nie zadbał o ochronę własnych interesów.
Gość tymeknafali, 28 maja 2008, 14:02
Nie kradną bo nie ma na to paragrafu i tyle. Z punkt widzenia prawnego oczywiście nie jest to złodziejstwo. Jeżeli chodzi o mentalność i moralność to jest to obrzydliwe, perfidne złodziejstwo, to takie typowe dla M$...
mikroos, 28 maja 2008, 14:16
Ale dlaczego skupiasz się na M$, a nie na studencie, który był na tyle nierozważny, że nawet nie zadbał o własne interesy?
Gość tymeknafali, 28 maja 2008, 18:09
A dla czego M$ z tego korzysta? Prawo buszu (tzn silniejszego, szybszego)?
mikroos, 28 maja 2008, 19:17
Każdy mógłby skorzystać - od pana Staszka spod budki z piwem po M$. Widocznie M$ wpadł na pomysł.
Gość tymeknafali, 28 maja 2008, 19:36
Pan Staszek spod budki z piwem raczej nie zarobi kroci na tym pomyśle, a M$ uzurpuje sobie prawo do czyjegoś dobra intelektualnego, zarabia na nim, i jeszcze przypisuje je sobie jako własne.
Jak już powiedziałem z punktu widzenia ówczesnego prawa, jak zawsze szuje podeszły człowieka, a z punktu moralności której tak broniłeś przed piratami, jest to żałosne, perfidne złodziejstwo.
mikroos, 28 maja 2008, 19:51
No widzisz, a student mógł, tylko nie zarobił przez własną... głupotę, nieodpowiedzialność, niezaradność, niewiedzę? W każdym razie z własnej winy.
Dlaczego niby uzurpuje? Raz opublikowany wynalazek niechroniony patentem staje się publicznie dostępny. Powtarzam po raz kolejny: KAŻDY MA PRAWO WYKORZYSTAĆ TEN WYNALAZEK. Tym razem zrozumiesz, czy mam jeszcze pogrubić?
No, naprawdę najgorsze ze wszystkich, zwykła zawiść z Ciebi wychodzi. Zły, bo zarabia. Kompleks?
Pomysł nie był ich, ale technologię opracowali samodzielnie.
ROTFL! To raczej student okazał się frajerem, bo nie zadbał o własny interes.
Ale piractwo dotyczy sytuacji, w której autor w momencie publikacji utworu zastrzega, że to jego własność i zabrania kopiowania bez swojej zgody. Ten student tego nie zrobił, więc odczep się wreszcie od tego tematu.
Poza tym ciągle totalnie mylisz ze sobą prawo autorskie i prawo własności przemysłowej. Najpierw doczytaj, czym się różnią, a potem je w ogóle porównuj, bo absolutnie nie są tym samym.
Gość tymeknafali, 28 maja 2008, 20:25
Biologiem pewnie jesteś dobrym, ale psychoanalityk z ciebie kiepski i lepiej nie bierz się za nieswoją brożkę.
To po co piszesz o Panu Staszku skoro on i tak żadnych szans nie miał?
A może student jest jednym z tych ideowych ludzi którzy chcą pchnąć świat na przód... i jak na złośliwość losu dostało się to w ręce koncernu który dba tylko o "more power"
Jeszcze jedno:
powiedz mi, Ty który jeszcze wspaniałym żadnym odkryciem nie zaszczyciłeś naszej cywilizacji, nawet drobnym, jak śmiesz człowieka który coś takiego zrobił i opublikował wyzywać od głupków, nieodpowiedzialnych, niezaradnych, niewykształconych?
To dla czego nigdzie nie wspominali o tym że pomysł nie jest ich?
Ale NIE KAŻDY MA MOŻLIWOŚĆ! Nie pisz o Panu Staszku, bo on w życiu nie będzie miał możliwości wykorzystać go. Zresztą skąd wiesz czy oni nie zastrzegą tego jako swój pomysł i patent, skąd wiesz że już nie zastrzegli? Jeżeli to zrobili to juz nikt nie ma prawa poza M$.
mikroos, 29 maja 2008, 16:22
Ciężko było mi znaleźć inne wytłumaczenie dla faktu, że uważasz zarabianie przez kogoś pieniędzy czymś złym.
Nie miał szans na szerokie rozpropagowanie. Na użycie we własnym zakresie mógł - przecież to kosztuje 50 zł.
To po co stajesz w jego obronie, jakby go okradali?
A jaki widzisz inny sposób na szerokie rozpropagowanie wynalazku, niż wykorzystanie do tego celu firm? Poza tym, gdybyś wykazał odrobinę dobrej woli, zauważyłbyś, że KAZDA FIRMA NA CAŁYM ŚWIECIE mogła wykorzystać ten wynalazek. Nie tylko M$. Gdyby jakakolwiek inna firma miała ten sam pomysł, mogłaby to zrobić i w ten sposób wytworzyć konkurencję, która obniżyłaby ceny. Tak więc ten argument uważam za fatalny.
O nie, nie, nie. Ja tylko napisałem, że z któregoś z powyższych powodów chłopak nie zadbał o własne interesy. A jeśli (jeśli! bo tego nie wiesz, może opublikował odkrycie celowo?) go oszukano, to właśnie z własnej winy. Sorry, ale taka jest brutalna prawda.
Każdy ma możliwość przeczytania, kto to wymyślił. Przecież to publiczna wiedza. Skoro odkrywca sobie nie zastrzegł, że jego nazwisko ma być wszędzie podawane, to MS nie mieli obowiązku tego zrobić.
Ale NIE KAŻDY MA MOŻLIWOŚĆ! Nie pisz o Panu Staszku, bo on w życiu nie będzie miał możliwości wykorzystać go.
Nie będzie miał szans wdrożyć na szeroką skalę. Ale wykorzystać jak najbardziej będzie mógł. Poza tym przyczepiłeś się tego przykłaud, a nie dostrzegłeś, że teraz równie dobrze Nintendo czy Sony (albo dowolny producent akcesoriów do konsol i komputerów) może wykorzystać ten pomysł.
Czy Ty naprawdę nie umiesz czytać ze zrozumieniem? :'( Pomysł opublikowany i publicznie znany NIE MOŻE STAĆ SIĘ OBIEKTEM PATENTU. Starasz się wypowiadać na ten temat, a jak widzę, wiesz raczej niewiele... Najpierw mylisz prawo autorskie z prawem własności przemysłowej, teraz starasz się rozsiewać wizję patentu na opublikowany wynalazek... ehhh...
Mariusz Błoński, 29 maja 2008, 20:58
Panowie, ale o co Wy się kłócicie?
Zobaczcie film i technologię, o którą się pokłóciliście. W informacji o rzekomej kradzieży pomysłu są dwie poważne nieścisłości.
1. to nie jest pomysł jakiegoś tam biednego studenta, ale zespołów naukowych dużych firm i uniwersytetów,
2. to, co proponuje Microsoft to zupełnie inna technologia, choć cel jest podobny.
Nienawiść do MS potrafi zaślepiać
Gość tymeknafali, 30 maja 2008, 00:46
W sumie to masz racje... nie cierpię M$
Ale nie musisz insynuować że jest głupi. Obrażasz go w bardzo arogancki sposób. Ne masz prawa tak pisać o drugim człowieku i nie rób tego proszę cię.