Mandla Maseko, 1. ciemnoskóry mieszkaniec Afryki, który miał polecieć w kosmos, zginął w wypadku
Mandla Maseko z RPA miał być pierwszym czarnoskórym mieszkańcem Afryki, który poleci w kosmos. Niestety, zanim jego marzenie się ziściło, zginął na początku lipca w wypadku motocyklowym. W 2013 r. DJ znalazł się w grupie 23 młodych osób, które wywalczyły szansę na lot na wysokość 103 km w konkursie organizowanym przez Lynx Apollo Academy.
W rywalizacji wzięło udział ok. 1 mln ludzi z 75 krajów. Nagrodą miał być godzinny lot suborbitalny na pokładzie statku Lynx Mark II. Pierwotnie lot "Afronauty" był zaplanowany na 2015 r., ale ostatecznie do dnia śmierci Maseki nie podano żadnej konkretnej daty.
Gdyby lot doszedł do skutku, Maseko byłby 2. obywatelem RPA w kosmosie. Pierwszym południowoafrykańskim turystą kosmicznym został Mark Shuttleworth, który na pokładzie rosyjskiego statku kosmicznego (Sojuza TM-34) odbył w 2002 r. lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Przedsiębiorca, założyciel firmy Canonical Ltd., zapłacił za to 20 mln dolarów.
W dzieciństwie wyobraźnię Maseki rozpalały serial Star Trek i filmy w rodzaju Apolla 13. Gdy w wieku 25 lat zgłosił się do udziału w konkursie, nie palił, nie pił ani nie miał dziewczyny. Mieszkał z rodzicami w Mabopane w pobliżu Pretorii. Zaczął studia z inżynierii lądowej, ale musiał je porzucić z powodu braku funduszy. W tym samym roku zobaczył reklamę informującą o szansie na lot w kosmos. Byłem we właściwym miejscu we właściwym czasie [...] - powiedział.
Ponieważ należało przesłać zdjęcie, Mandla poprosił przyjaciela, by uwiecznił go w trakcie zeskoku ze ścianki. Opisując swoje motywy, chłopak wyjaśnił, że chce zaprzeczyć prawu grawitacji.
W grudniu 2013 r. Maseko przez tydzień przebywał w Kennedy Space Academy w Orlando na Florydzie. Przeszedł tam m.in. testy w wirówce przeciążeniowej i skakał ze spadochronem. Spotkał też i zrobił sobie zdjęcie z Buzzem Aldrinem, astronautą amerykańskim, który brał udział w pierwszym lądowaniu na Księżycu.
Komentarze (3)
venator, 8 lipca 2019, 17:19
Problem polegał też na tym, że firma XCOR zbankrutowała w listopadzie 2017 r. :
https://www.space24.pl/niedoszli-turysci-kosmiczni-zadaja-zwrotu-pieniedzy
Na początku faktycznie mieli w planach osiągnięcie linii Karmana, ale ostatecznie z balona zeszło powietrze i stanęło na 62 km. To nawet nie jest granica kosmosu w rozumieniu US Air Force, które jako jedyne definiują kosmos jako to co powyżej 50 mil (80,5 km). Na ogół jako przestrzeń kosmiczną przyjmuje się to co powyżej linii Karmana (100 km). Nie są to tylko teoretyczne gdybania bo ma to poważne implikacje w prawie międzynarodowym (prawo do przestrzeni powietrznej.)
h4r, 8 lipca 2019, 22:55
Coś nie bardzo palą się z wysyłaniem cywili w kosmos. Moim marzeniem jest zobaczyć naszą piękną planetę z góry, oczywiście przed śmiercią
ex nihilo, 9 lipca 2019, 04:17
Fakt... z góry, i to bardzo z góry, to ona (jeszcze) piękna jest, bo czym bliżej powierzchni, tym mniej. Niestety.