Obiecujące wyniki testów klinicznych szczepionki przeciwko wirusowi Marburg
Amerykański Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) poinformował o pozytywnych wynikach I fazy testów klinicznych pierwszej szczepionki przeciwko wirusowi Marburg (MARV). To należący do tej samej rodziny co Ebola wirus powodujący gorączki krwotoczne. Marburg jest jednak znacznie bardziej śmiercionośny. Średnia odsetek zgonów u zarażonych tym wirusem wynosi 88%, podczas gdy w przypadku Eboli jest to około 50%.
Wirus Marburg został po raz pierwszy zidentyfikowany po tym, jak choroba pojawiła się w 1967 roku jednocześnie w Marburgu i Frankfurcie w Niemczech oraz w Belgradzie w Jugosławii. Zachorowania powiązano wówczas z eksperymentami na kotawcach zielonosiwych sprowadzonych z Ugandy. Od tamtego czasu notowano sporadyczne przypadki zachorowań w Afryce.
W sierpniu 2021 poinformowano o pierwszym w Afryce Zachodniej przypadku infekcji wirusem Marburg. Rezerwuarami tego wirusa są nietoperze z rodziny rudawkowatych z plemienia Rousettini. Infekcje pomiędzy ludźmi rozprzestrzeniają się za pomocą płynów ustrojowych, zarówno w bezpośrednim kontakcie, jak i pozostawionych na powierzchniach. Okres jego inkubacji wynosi od 2 do 21 dni. Największa udokumentowana epidemia wywołana przez Marburg miała miejsce w 2005 roku w Angoli. Zaraziły się wówczas 374 osoby, zmarło 329 z nich. Nie znamy żadnego lekarstwa przeciwko temu patogenowi. Dlatego tak ważne jest opracowanie szczepionki.
Eksperymentalna szczepionka o nazwie cAd3-Marburg powstała w należącym do NIAID Centrum Badań nad Szczepionkami. Wykorzystuje ona szympansi adenowirus cAd3, który został zmodyfikowany tak, że nie może się replikować czy zarażać komórek. Na powierzchni adenowirusa prezentowana jest taka sama glikoproteina, jak znajdująca się na powierzchni wirusa MARV. Platforma wykorzystująca cAd3 dowiodła już swojego bezpieczeństwa podczas wcześniejszych badań nad szczepionkami na Ebolę i wirus Sudan.
Pierwsze testy kliniczne cAd3-Marburg zostały przeprowadzone w Walter Reed Army Institute of Research Clinical Trials Center. Wzięli w nich udział 40 zdrowych ochotników w wieku 18–50 lat. Celem testu było sprawdzenie bezpieczeństwa szczepionki. Najpierw trzem ochotnikom podano niską dawkę szczepionki. Gdy po 7 dniach u żadnego z nich nie pojawiły się żadne poważne reakcje, niską dawkę szczepionki podano kolejnym 17 osobom. Identyczną procedurę zastosowano w grupie, która otrzymała wyższą dawkę.
Ochotnicy przez 48 tygodni byli monitorowani zarówno pod kątem wystąpienia działań niepożądanych, jak i pod kątem reakcji ich układu odpornościowego. Wyniki testów bezpieczeństwa wypadły bardzo zachęcająco. U nikogo nie pojawiły się poważne skutki uboczne. Jedna z osób, która przyjęła wyższą dawkę, zaczęła gorączkować, ale gorączka minęła następnego dnia. Wydaje się też, że szczepionka wywołuje silną długotrwałą reakcję immunologiczną. Pojawiła się ona u 95% uczestników, a u 70% z nich była obecna po ponad 48 tygodniach od zaszczepienia.
Obecnie planowane jest dalsze prowadzenie testów klinicznych w USA, Ghanie, Kenii i Ugandzie. Jeśli i one wypadną pomyślnie, być może cAd3-Marburg będzie stosowana w celu zabezpieczenia ludzi na obszarach, na których doszło do epidemii.
Komentarze (1)
Jizus, 31 stycznia 2023, 22:17
Tylko z covid stał się cud i wynaleźli od ręki.