Serwis Dotcoma otrzymał 150 ostrzeżeń od właścicieli praw autorskich

| Technologia
Kim Dotcom, Mega.co.nz

Nowa witryna Kima Dotcoma, Mega, otrzymała już 150 ostrzeżeń o przechowywanych na jej serwerach treściach łamiących prawa autorskie. Mega.co.nz daje użytkownikom bezpłatny dostęp do 50 gigabajtów przestrzeni dyskowej. Użytkownik może udostępniać innym materiały przechowywane na serwerach Mega, podając dokładny odnośnik do tychże materiałów. Cała przechowywana zawartość jest szyfrowana, zatem Mega nie wie, co znajduje się na dyskach twardych. Witryna usuwa jednak treści, jeśli właściciel praw autorskich zgłosi naruszenie prawa.

Mega nie chce, by ludzie wykorzystywali jej chmurę do łamania prawa - oświadczył Ira Rothken, prawnik Mega i Megaupload. Poinformował przy okazji, że dotychczas serwis otrzymał 150 zawiadomień dotyczących 250 plików, które naruszały prawa autorskie. Niektóre z zawiadomień były niekompletne lub zawierały wady. Przedstawiciele Mega pomagali je usunąć. W prawodawstwie wielu krajów, w tym USA, znajdują się przepisy zapewniające nietykalność serwisom takim jak Mega, pod warunkiem jednak, że po otrzymaniu prawidłowego zawiadomienia o naruszeniu, usuną lub zablokują zawartość, której ono dotyczy.

Mega, w przeciwieństwie do Megaupload, nie ma funkcji wyszukiwania plików innych użytkowników. Powstała już jednak pierwsza witryna, która zawiera wyszukiwarkę pozwalającą na przeszukiwanie Mega. Z wyników wyszukiwania wynika, że na Mega znajdują się pliki naruszające prawa autorskie. Mega-search.me wyświetlała początkowo jedną reklamę, obecnie nie jest ona prezentowana. Warto tutaj przypomnieć, że Megaupload jest oskarżany właśnie o zarabianie na pirackiej zawartości.

Mega Kim Dotcom prawa autorskie ostrzeżenie