Pole elektryczne odczyta gesty
Duży amerykański producent półprzewodników, Microchip Technology, poinformował o stworzeniu kontrolera, który wykorzystuje zakłócenia pola elektrycznego do pomiaru ruchów dłoni. Umożliwi to stworzenie systemów do sterowania urządzeniami za pomocą gestów.
Obecnie do sterowania gestami potrzebujemy kamer i czujników oświetlenia. Układ autorstwa Microchip Technology eliminuje konieczność stosowania tego typu drogich i dużych urządzeń, potrzebujących do pracy sporo energii. Jedynym ograniczeniem kontrolera jest fakt, że działa on tylko na odległość około 15 centymetrów.
To największy problem - mówi Sidhant Gupta z University of Washington. Myślę jednak, że jest to duże osiągnięcie, szczególnie w porównaniu z systemami wykorzystującymi kamery. Kontroler jest tani, zużywa niewiele energii. Moim zdaniem może trafić do telefonów.
Sterowanie za pomocą gestów jest rozwijane przez wiele firm. O potencjale tego rynku i zapotrzebowaniu na taki interfejs może świadczyć rosnąca popularność Kinecta. Urządzenie Microsoftu, pomyślane jako gadżet do gier wideo, jest stosowane obecnie przez grafików, projektantów, sprzedawców czy lekarzy. Jednak, co warto zauważyć, nie rozpowszechniło się ono wśród użytkowników pecetów, laptopów czy smartfonów. Cena, apetyt na energię i wielkość urządzenia ograniczają miejsca, w których może być stosowane.
Obecnie Qualcomm oferuje układ Snapdragon, który jest wyposażony w możliwość rozpoznawania gestów, ale potrzebna jest do tego kamera.
Kontroler Microchip Technology ma tę przewagę nad innymi, że zużywa o 90% mniej energii niż systemy oparte na kamerze. Może więc być ciągle włączony i np. powodować wybudzenie smartfonu ze stanu uśpienia, gdy użytkownik wyciągnie rękę po telefon. Przyda się również wówczas, gdy z jakichś powodów nie możemy lub nie chcemy korzystać z ekranu dotykowego.
Kontroler działa dzięki emisji pola elektrycznego i pomiarom jego zaburzeń powodowanych przez dłoń użytkownika. Wiele systemów korzystających z kamer ma "martwe pola", w których nie rejestrują dłoni, zawodzą przy nieodpowiednim oświetleniu. W przypadku wspomnianego układu problemy takie nie występują.
Interesującą cechą kontrolera jest możliwość łatwego zintegrowania go ze współcześnie produkowanymi urządzeniami. Microchip Technology sprzedało już 70 000 takich kontrolerów swoim partnerom z przemysłu motoryzacyjnego, producentom klawiatur czy włączników światła. Kontroler jest dostarczany z 10 zdefiniowanymi gestami, które potrafi rozpoznać. Można go też zaprogramować tak, by rozpoznawał własne gesty użytkownika.
Jego producent zapewnia, że precyzję działania kontrolera można porównać z precyzją działania myszki komputerowej. Ma on jednak ograniczenia. Obecnie nie jest w stanie odróżnić zaciśniętej pięści od otwartej dłoni czy jednoczesnych ruchów wielu palców. Microchip Technology pracuje nad rozwiązaniem tych problemów.
Komentarze (1)
Dawid_s, 14 listopada 2012, 11:58
Już za kilka miesięcy będzie premiera innego bardzo ciekawego urządzenia rozpoznającego gesty https://leapmotion.com/ myślę że warto zwrócić uwage