Koniec starego sporu pomiędzy Microsoftem a rządem USA to początek nowego?

| Technologia
Microsoft

Trwająca od 5 lat sądowa batalia Microsoftu przeciwko rządowi USA dobiega końca. Departament Sprawiedliwości zwrócił się do Sądu Najwyższego o oddalenie sprawy, a wniosek został poparty przez Microsoft.

Sprawa, o której mowa, sięga 2013 roku, kiedy to amerykańskie organa ścigania, prowadzące śledztwo w sprawie o przemyt narkotyków, zażądały od Microsoftu wydania e-maili przechowywanych w centrum bazodanowym w Dublinie. Microsoft odmówił, twierdząc, że jako iż dane są przechowywane poza granicami USA nie podlegają jurysdykcji amerykańskich władz. Z kolei prowadzący sprawę prokuratorzy twierdzili, że skoro dane są przechowywane przez amerykańską firmę to, na podstawie US Stored Communications Act z 1986 roku, podlegają amerykańskiej jurysdykcji.

W ciągu pięciu lat walki sądowej sprawa trafiała do kolejnych instancji, Microsoft zyskiwał poparcie innych firm z branży IT, ostatecznie jednak pozostał sam na placu boju. W końcu skargę wniesiono do Sądu Najwyższego, który zgodził się jednoznacznie rozstrzygnąć spór. Całkiem niedawno, bo 27 lutego, Microsoft i Departament Sprawiedliwości przedstawiły swoje argumenty Sądowi Najwyższemu. Teraz wydaje się, że spór dobiegł końca.

Departament Sprawiedliwości zwrócił się bowiem do Sądu Najwyższego z wnioskiem o oddalenie sprawy, a Microsoft wniosek poparł. Przyczyną takiej decyzji jest nowa ustawa, która została podpisana 22 marca przez prezydenta Trumpa. Obie strony uznały, że nowe prawo rozstrzyga spór. Ustawa, o której mowa, to CLOUD (Clarifying Lawful Overseas Use od Data) Act. Stanowi ona, że amerykańskie organa ścigania mają prawo uzyskiwać w sądach i egzekwować nakazy dotyczące wydania danych przechowywanych za granicą przez amerykańskie firmy. Jednocześnie jednak, firmy przechowujące takie dane mogą sprzeciwić się wydaniu takich danych, jeśli jest to sprzeczne z prawem kraju, w którym dane są przechowywane.

We wniosku popierającym stanowisko Departamentu Sprawiedliwości prawnicy Microsoftu napisali, że Microsoft zgadza się ze stanowiskiem rządu, iż obecnie pomiędzy stronami nie ma sporu dotyczącego kwestii zaprezentowanych przed sądem.

To jednak nie oznacza, że Microsoft przekaże dane, których domagają się śledczy. Co prawda Departament Sprawiedliwości uzyskał już nowy wydany na podstawie CLOUD Act, jednak Microsoft ma prawo, jak wspomnieliśmy, odwołać się od niego. Cały spór może więc rozpocząć się od nowa.

Microsoft USA Dublin e-mail sąd