Tańszy Windows 7
Malezyjski serwis Techarp.com zdobył informacje na temat przygotowywanego przez Microsoft "Windows 7 Upgrade Program". Gigant z Redmond postanowił pomóc swoim partnerom, dzięki czemu będą oni mogli zaoferować klientom system Windows 7 za darmo lub ze znacznie obniżoną ceną.
Wszystko po to, by konsumenci nie odkładali na później decyzji o zakupie nowego peceta, czekając na premierę Windows 7. W ramach "Windows 7 Upgrade Program" osoby, które po 1 lipca 2009 roku kupią komputer z preinstalowanym systemem Vista, otrzymają później Windows 7.
Istnieją jednak pewne ograniczenia. Przywilej otrzymania bądź kupienia tańszego Windows 7 otrzymają nabywcy komputerów z systemami Vista Home Premium, Vista Business i Vista Ultimate. Zostaną one zastąpione, odpowiednio, Windows 7 Home Premium, Windows 7 Professional i Windows 7 Ultimate.
Wystosowana do producentów sprzętu propozycja jest opcjonalna, co oznacza, że nie muszą oni przystępować do programu Microsoftu, a więc to, czy później zaoferują swoim klientom Windows 7 będzie zależało tylko od nich. Ponadto Microsoft pozostawił OEM-om wolną rękę co do określenia sposobu kwalifikowania klientów końcowych do otrzymania kolejnej wersji OS-u.
Komentarze (3)
jendrysz, 7 stycznia 2009, 23:20
To chyba nazywa się zanęcanie. Czyli darmowa przynęta.
Rybki już czekają.
Gość shadowmajk, 8 stycznia 2009, 00:15
I microsoft znow kradnie pomysly, nieladnie ale kradna zawsze te dobre i to od tych "wyzej" nie mowie o pieniadzach. Apple
thibris, 8 stycznia 2009, 08:32
Nieładnie tak kraść pomysły, nieładnie. A Ty ukradłeś alfabet z przedszkola ? Podpatrywanie konkurencji i wykorzystywanie sprawdzonych i dobrych modeli sprzedaży jest powszechną normą i nie ma nic wspólnego z kradzieżą. Inaczej złodziejami można by nazywać wszystkich producentów oprogramowania shareware, czy innych...
I w jaki sposób Apple jest wyżej od MS ? Dla mnie to dwie równorzędne firmy pod wieloma względami, na różnych płaszczyznach rynku mających nad sobą jakąś przewagę. Równie dobrze można by mówić że KW jest wyżej od Encyklopedii, bo jest "mojsza"