Microsoft podarował nadpłacone pieniądze
Lisa Brummel, wiceprezes Microsoftu ds. zasobów ludzkich zdecydowała, że pracownicy, którym wypłacono zbyt wysokie odprawy nie będą musieli zwracać pieniędzy. Okazuje się, że sprawa dotyczy 25 osób.
Pani Brummel poinformowała, że procedury koncernu wymagają, by w przypadku omyłkowego wypłacenia zbyt dużej pensji, zażądać zwrotu nadwyżki. Tak też postąpili jej pracownicy. Gdy jednak Brummel zapoznała się ze sprawą stwierdziła, że sytuacja jest wyjątkowa i nie ma potrzeby wszczynania standardowych procedur. Dlatego też skontaktowała się ze wspomnianymi osobami i poinformowała ich, że nie muszą zwracać pieniędzy.
Większość z tych, którym wypłacono zbyt dużo, otrzymała o 4 do 5 tysięcy dolarów nadpłaty. Było też kilka osób, których odprawa była jeszcze bardziej zawyżona. W sumie, jak poinformowała Brummel, Microsoft przepłacił o 100 do 125 tysięcy dolarów.
Ponadto 20 osób otrzymało początkowo zbyt niskie odprawy. Kwestia ta została już rozwiązana.
Jedna z prawniczek z Seattle, D. Jill Pugh twierdzi, że prawo jest w podobnych sprawach niejasne i radziła pracownikom, którzy otrzymali nienależne pieniądze, by wynajęli adwokatów i próbowali negocjować z Microsoftem.
Komentarze (29)
waldi888231200, 25 lutego 2009, 11:49
Śmieszne, u nas odprawy dla górników były większe.
Mariusz Błoński, 25 lutego 2009, 12:38
Dlatego budżet MS jest w świetnej kondycji, czego nie można powiedzieć o budżecie RP.
waldi888231200, 25 lutego 2009, 20:34
Odprawy płaciła kopalnia z zysku a budżet jest marny bo na 10 w wieku produkcyjnym(27mln) (6 siedzi w budżetówce(15mln), 2 siedzi w pracy (9mln), 1 - za***prza za granicą (3mln) , 1 - obecnie siedzi na bezrobociu(2mln) reszta siedzi w ciupie , pod mostem, przytuliskach, w kanałach MPEC(zima), studiach )
thibris, 25 lutego 2009, 20:39
Skąd Waldi takie liczby odnośnie zatrudnienia w budżetówce ? Jakoś nie zauważyłem, żeby połowa pracującego społeczeństwa siedziało na ciepłych posadkach. Z podatków z drugiej połowy pracującego społeczeństwa by im nie starczyło na pensje - to tak z logicznego punktu widzenia tylko.
waldi888231200, 25 lutego 2009, 20:45
Nie wszystkie posadki są ciepłe : pogotowie ratunkowe, policja , nauczyciele, szpitale , straż miejska, celnicy, wojsko??
Są jeszcze wpływy pośrednie: VAT, akcyza, gry losowe, zyski firm, cła.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Podatek_po%C5%9Bredni
http://bi.gazeta.pl/im/2/4698/m4698802.jpg
thibris, 25 lutego 2009, 20:53
Zadam pytanie ponownie - policzyłeś to sam, czy masz jakieś poważne dane na temat pracowników budżetówki ?
Mariusz Błoński, 26 lutego 2009, 13:34
Chyba żartujesz Z jakiego zysku? O zysku możemy mówić wtedy, gdy kopalnie mają uregulowane wszystkie zobowiązania lub też gdy są odpowiednio zaksięgowane. Ale gdy mają np. 2 miliardy zobowiązań w ZUS i tego nie uwzględniają w księgach, bo związkowcy wyciągną górników na ustawkę do Warszawy, a głupi rząd się przestraszy i im da te 2 miliardy, to nie mówmy o zyskach.
A wcześniejsze emerytury, za które wszyscy płacą?
Kopalnie nie podlegają u nas normalnej grze rynkowej. To wrzód na gospodarce, do którego ciągle trzeba dokładać. Państwo zmusza mnie, bym oddawał swoje pieniądze górnikowi, który zarabia kilkukrotnie więcej ode mnie.
mikroos, 26 lutego 2009, 13:46
Czyli jednak jest zysk Tyle, że odpowiednio zaksięgowany. Ot, polski absurd.
Mariusz Błoński, 26 lutego 2009, 16:05
Nie. Ponieważ długi też wpisujesz do ksiąg. Jeśli taki MS jest np. komuś winien 1mld, to uwzględnia to w księgach i np. spłaca za rok. Tym samym zmniejsza swój zysk za rok. Kopalnia ma to gdzieś, bo nie płaci zobowiązań. Stąd jej "zysk".
mikroos, 26 lutego 2009, 18:39
Chyba nie wyczułeś żartu, a szkoda
waldi888231200, 26 lutego 2009, 19:39
Zawsze możesz zostać górnikiem. W sumie większość i tak kończy pod ziemią.
Tomek, 27 lutego 2009, 06:25
Ale po co utrzymywać coś co jest nierentowne?
Jak kilka miesięcy temu temu były strajki górników (związków zawodowych), jako że mieszkam całkiem niedaleko Wiejskiej i często uczęszczam na Torwar, skąd to strajkujący zaczynają wendettę na rząd, bo jest tam parking duży, miałem okazje poobserwować górników. Wiesz, oni taki strajk traktują jak jakąś imprezkę, trudno jest odnieść inne wrażenie jak widzisz ludzi popijających wódkę z gwinta, roześmianych i co róż drących mordę z tekstami: "rząd na bruk".
waldi888231200, 27 lutego 2009, 08:10
@Tomek
Zacznij myśleć!!! gdyby nie węgiel siedziałbyś po ciemku , przy zimnym grzejniku , myłbyś się w zimnej wodzie i nie pisałbyś tych postów (brak prądu).
Powinni dobrze zarabiać bo robotę mają niebezpieczną , szkodliwą i są filarem tej gospodarki.
Inaczej ich rolę przejmie rosyjska rurka z gazem a to łamliwy filar zwłaszcza zimą.
Tomek, 27 lutego 2009, 12:09
Właśnie waldi Ja myślę.
Zobacz:
Ostatnio tylko górnicy wymusili na rządzie 2 mld zł.
To 1/4 może 1/5 ceny budowy elektrowni atomowej.
Ile co roku tracimy przez górnictwo?
Wiesz że żeby zasilić 1/3 Warszawy w prąd potrzeba spalić wagon węgla przez godzinę?
Ten węgiel do atmosfery idzie.
Przeliczyłeś szkody związane z zatruciem społeczeństwa, powietrza, wzrost ilości astmatyków, osób z chorobami płuc i serca?
Z jednej elektrowni atomowej można by utrzymać całą Warszawę. Bez emisji czegokolwiek do atmosfery.
Poza tym składowanie popiołów... wiesz że obecnie jest to materia zagrażająca miastu w razie przerwania wału przeciwpowodziowego?
Kolejne: oszczędzanie pieniędzy za kary które nałoży Unia (ograniczenie emisji CO2
Następne: paliwo jest relatywnie tanie przy węglu.
Dalej: wiesz, osobiście nie mam nic przeciwko Rosji, a paliwo gdyby nawet od nich szło, to pewnie bez pośredników, więc jeżeli nasi politycy by to dobrze rozegrali, to moglibyśmy mieć ze 3 alternatywne źródła.
To co Ty nazwałeś "filarem gospodarczym", jest (obecnie koniecznym) balastem gospodarki. I na tym właśnie górnicy żerują.
Jeszcze kilka lat... przy pierwszych elektrowniach atomowych skończy się ich reżim.
waldi888231200, 27 lutego 2009, 12:20
Dawno powinniśmy mieć 3 atomowe elektrownie, zakopane pod ziemią wg. nowoczesnej konstrukcji - paliwo to dystrybuje chyba Canada (przyniosłoby to rozwój szkolnictwa w tym kierunku).
Wydobycie węgla też jest potrzebne wiele małych obiektów z tego korzysta ( a uran z hałd popiołu mógłby służyć dla atomówek) .
Tomek, 27 lutego 2009, 12:28
Ale ograniczyć wydobycie węgla do minimum.
Co Ty za głupoty piszesz?!
Pozyskiwanie plutonu do atomówek z elektrowni atomowych metodą grafitową było TYLKO na terenie starego ZSRR stosowane.
Gdyby nie ekodebile, w tym Green Peace i nieudolny rząd, to już dawno by były.
waldi888231200, 27 lutego 2009, 12:30
Poducz się wtedy wrócimy do dyskusji.
Tomek, 27 lutego 2009, 12:33
Nie waldi, Ty się poducz, ja studiowałem ogrom o elektrowniach atomowych, elektrowni takich jak Czarnobyl (na pluton do atomówek) było 8 zbudowanych na cały ZSRR.
thibris, 27 lutego 2009, 13:42
A bez piekarzy nie mielibyśmy chleba - więc powinni zarabiać więcej. Pracę też mają szkodliwą. Guzik mnie obchodzi czy mają szkodliwą i niebezpieczną pracę - jak im się nie podoba, to niech zmienią.
waldi888231200, 27 lutego 2009, 19:32
Czarnobyl nie jest żadnym standardem (chyba że chodzi o awaryjność, albo ludzkie poświęcenie dla ratowania świata).
Za rok znów zima. Poczekamy zobaczymy czy guzik cię obchodzi (wyraźnie nie zdajesz sobie sprawy ze skali).
Tomek, 27 lutego 2009, 21:10
Nie zrozumieliśmy się
Toż Ja o tym myślę, ale m.in. dlatego napisałem że nie będziemy pozyskiwać na atomówki plutonu, względem tego posta:
i jeszcze...
Ależ oczywiście masz racje.
Tylko widzisz właśnie o to chodzi:
górnicy dyktują swój reżim, bo wiedzą że nie ma alternatywy, i faktem jest że puki co nie mamy wyboru, i jak by się wyłączyli z "biznesu" to mielibyśmy poważny problem. Dlatego uważam że czym prędzej powinniśmy się od nich uniezależniać.
mikroos, 27 lutego 2009, 21:24
True, true - atomówka to jedyne realne wyjście z problemu. "Zatankowana" jeden raz działa bez przerwy przez jakieś 30 lat, więc nie ma lepszego i stabilniejszego źródła energii. No i jakaż piękna jest cena jednostki energii!
waldi888231200, 28 lutego 2009, 02:24
Atomówek oznacza dla elektrowni atomowych a nie bomb , leczcie się z medialnego stereotypu bo to właśnie on blokuje rozwój energetyki jądrowej.
W tonie węgla jest tyle uranu że można pozyskać 8x tyle energii z rozszczepienia niż ze spalenia tej tony węgla a tak ten uran w duzej części jako tlenki (blenda) lądują na polach i w płucach (czyste marnotrawstwo i trucie)
Co do górników to należy pamiętać że każdy chce żyć a na to potrzebuje środków i wzywanie do likwidacji wydobycia jest jak namawianie szefa Tomka, do zwolnienia go z pracy albo do likwidacji całej firmy (choć przynosi zyski, jest potrzebna i daje pracę = bez sensu).
Miałem pracownika który 3 lata zasuwał pod ziemią na śląsku i jedyne słowa na określenie tego co tam się dzieje to k..a jaki zaj....y syf i zapierdol (tylko dla zdrowych twardzieli) nie ma co zazdrościć kasy bo im się należy.
@mikros
Nie to nieprawda bo cena paliwa jest tak skalkulowana żebyś wyszedł drożej niż na węglu a nawet gazie.
Problem współczesnego świata (energetyczny) polega na nieumiejętnym zagospodarowywaniu energi elektrycznej (brak ciągłego 100% dociążenia elektrowni) i polityka lepiej niech się zmarnuje niż dać mocno taniej ( koszt wytworzenia 1kWh poniżej 5gr sprzedaż po 45gr , a to blokuje zagospodarowanie nadwyżek).
mikroos, 28 lutego 2009, 03:24
Jedynie wtedy, jeśli nie uwzględnisz wzrost cen paliw kopalnych, a ta nastąpi na 100%, gdy zacznie ich brakować. Tymczasem atom daje pełną niezależność na kilkadziesiąt lat i jednorazowo ustalona cena zakupu paliwa obowiązuje przez 30 lat. Nie trzeba się przejmować protestem górników ani fochami Rusków.