Na 548. urodziny Kopernika odtworzono napój według jego receptury
Napój z dodatkiem przypraw i miodu według receptury Mikołaja Kopernika odtworzono na 548. urodziny astronoma. Kopernik był nie tylko genialnym astronomem, ale i lekarzem, którego sława sięgała daleko poza granice Warmii - przekonują władze powiatu olsztyńskiego.
W ostatni piątek w starostwie powiatowym w Olsztynie odbyła się konferencja z okazji 548. urodzin najbardziej znanego mieszkańca Warmii.
Dla nas Mikołaj Kopernik jest przede wszystkim genialnym astronomem, który za sprawą swojego dzieła „O obrotach sfer niebieskich” opisującego heliocentryczny model świata+, stworzył podwaliny pod rozwój nowożytnej cywilizacji – powiedział rzecznik starostwa Wojciech Szalkiewicz.
Dla współczesnych sobie Kopernik był przede wszystkim lekarzem, którego sława sięgała daleko poza granice Warmii, gdzie przez czterdzieści lat mieszkał, pracował, obserwował niebo i leczył. Zawsze i chętnie niósł pomoc chorym i cierpiącym, tak najznamienitszym jak i najbiedniejszym. Doktor Nicolai nie dokonał wprawdzie żadnego przełomu w medycynie, ale pozostało po nim kilka podręczników lekarskich z jego biblioteczki, sporo notatek medycznych oraz kilka oryginalnych recept – wyjaśnił Wojciech Szalkiewicz.
W jednej z nich zalecał, by wziąć wina sublimowanego dwie kwarty, ususzonych jagód figi 4 drachmy, cynamonu, goździków i szafranu po 5 drachm. Zmieszajcie i przecedźcie do czystego naczynia – pisał Kopernik. Dalej zalecał, by używać napoju wygodnie i niewstrzemięźliwie oraz wskazywał, że jeżeli Bóg zechce, to napój pomoże!.
Na 548. urodziny Mikołaja Kopernika odtworzono napój z receptur sprzed stuleci. Znając uznanie, jakim cieszył się doktor Mikołaj, z pełnym zaufaniem można sięgnąć po ten napój i skosztować warmińskiego panaceum sprzed stuleci – powiedział Szalkiewicz.
Powiat olsztyński promuje Mikołaja Kopernika jako najwybitniejszego mieszkańca Warmii. Urodzony w Toruniu astronom, 40 lat swego życia spędził na Warmii: w Olsztynie, gdzie był administratorem dóbr kapitulnych i gdzie musiał zmierzyć się z przygotowaniem do obrony Olsztyna przed Krzyżakami oraz we Fromborku, gdzie pełnił funkcję kanonika Warmińskiej Kapituły Katedralnej i gdzie znajduje się jego grób.
Zarówno szlak świętej Warmii jak i szlak Kopernikowski to miejsca związane z pobytem tego wybitnego astronoma w tej części Polski oraz z innymi znakomitymi postaciami regionu takimi jak: Jan Dantyszek, Stanisław Hozjusz, Marcin Kromer i Ignacy Krasicki.
Komentarze (38)
czernm20, 22 lutego 2021, 13:50
jeżeli Bóg zechce, to napój pomoże!
Warto też pamiętać, że był kanonikiem.
Beka z ateistów, bo to teista odkrył, że Ziemia nie jest płaska i te de.
cyjanobakteria, 22 lutego 2021, 14:13
Napisz jeszcze jak jego dzieło odebrali * kamraci i dlaczego trafiło na listę dzieł zakazanych? Zapomniałeś też dodać, że tkwienie w dogmatach wbrew faktom to domena religii. Kopernik swoim odkryciem przełamał model funkcjonujący w świadomości. Nie wspominając o tym, że bycie niewierzącym w Europie było niezdrowe w tamtych czasach.
Ergo Sum, 22 lutego 2021, 15:03
Naprawdę nie uważam, żeby osoba tak lekceważąco wyrażająca się o innych jak cyjabokateria powinna mieć prawo pisania na jakimkolwiek forum.
cyjanobakteria, 22 lutego 2021, 15:24
Apropos pisania pogardliwie o innych, w szczególności jeszcze żyjących forumowiczach, w przeciwieństwie do wspomnianych kamratów zakonnych, czy ty przypadkiem nie pisałaś dzisiaj o robieniu pustki w mózgach przez komunę i wychowankach stalinizmu wobec kogoś na forum? Swoją drogą, szczyt cenzury przypada na lata post-stalinowskie. Nie przeszkadza ci to przypadkiem? Musisz napisać do czołowego ministranta edukacji i nauki, niejakiego obywatela Czarnka, aby przysłał tutaj politruka do oświetlania światłem Ewangelii szybów w kopalni.
Krzychoo, 22 lutego 2021, 15:30
Czy fakty mogą być lekceważące? Chyba tylko dla tych dla których nic nie ważą.
peceed, 22 lutego 2021, 15:38
Bo można było zacząć grać z władzą z mniejszym ryzykiem utraty życia lub wolności.
W Cesarstwie Rzymskim również. Chrześcijanie byli sądzeni z paragrafu o ateizm
Jajcenty, 22 lutego 2021, 16:00
Zgłupłeś? O tym, że nie jest płaska wiedziano duuuużo wcześniej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dziesięć_najpiękniejszych_eksperymentów_z_fizyki#Pomiar_Eratostenesa_(ok._roku_230_p.n.e.)_–_pomiar_obwodu_Ziemi
Zresztą Kopernik raczej zajmował się bardziej ruchem niż kształtem.
peceed, 22 lutego 2021, 16:23
To tylko domniemanie, że zdanie dotyczyło Kopernika.
Przyjęcie religijnego obrazu świata w przypadku braku rozwiniętej nauki jako lepszego źródła prawdy nie jest nieracjonalne.
Jajcenty, 22 lutego 2021, 20:47
Słyszałem od zawodowego naukowca, ale nigdy nie zdołałem tego potwierdzić, że dzisiaj praca De revolutionibus... nie zostałaby zaakceptowana z powodu braków obliczeniowych. Mimo wszystko ptolomejskie epicykle były lepsze, dokładniejsze. Jedynie wyjaśnienie ruchu Marsa ratuje teorię heliocentryczną. Najwyższy czas przeczytać. Jest jakieś polskie wydanie?
ex nihilo, 23 lutego 2021, 01:43
Nauka sprawdza granice poznawalności, a istnienie jakiegoś minimum poznawalności jest bezpośrednim wnioskiem z obserwacji faktu, że z pdp bliskim pewności potrafimy trafić kielonkiem do paszczy (no może do czasu, ale... ). Czyli wiara nie jest konieczna, nawet tylko taka.
cyjanobakteria, 23 lutego 2021, 12:41
Dura lex, sed lex Ateista, zdaje się, nie wierzy tylko w jednego boga więcej. Czekam na denuncjację do przedstawicielstwa Ordo Iuris i Towarzystwa Patriotycznego. Jak dostanę drugiego dislike'a pod komentarzem, to zacznę się martwić, jeżeli wiesz o co mi chodzi
Ergo Sum, 24 lutego 2021, 10:02
Tak wygląda mniej więcej rozmowa z osobnikami typu cyjanobakteria. Taka osoba nie ma oporu aby używać wyrażenia "świętojebliwy" i nie widzi w tym pogardy, lekceważenia i zwykłego chamstwa. Nie przeszkadza mu to jednocześnie ferować opinii o osobach wierzących i samej wierze - totalnie dyletanckiej - nie mającej NIC wspólnego z rzeczywistością. Ale jak się to mu wypunktuje to wrzeszczy o cenzurze. Na prawdę uważam, że powinna być jakaś forma przyprowadzania takich bezczelnych dyletantów do porządku, bo cierpi na tym dyskusja i poziom wiedzy, a rzesza jego klakierów momentalnie mu przylizuje kolejne lajki. Widać to np. na takich portalach jak Wykop. Cenzura ateistyczna dokonywana przez społeczność, jest tam kosmiczna - ale jednocześnie walczącym sekciarzom ateizmu nie przeszkadza to opluwaniu osób o przeciwnych poglądach, i twierdzeniu że to oni stosują "cenzurę". Sekciarze ateizmu nie widzą nawet tego, że sami uprawiają wiarę, wiarę w brak wiary. Są tak ograniczeni, że nie dostrzegają uprawianych przez siebie metod które zarzucają innym, i to uprawianych w sposób znacznie większy. ("ograniczeni" nie jest tu wyrażeniem pejoratywnym lecz określeniem faktu).
darekp, 24 lutego 2021, 10:18
@Ergo Sum Tylko że wszyscy katolicy z obrazka powyżej to dość stare roczniki że tak powiem, więc to chyba nie jest argument. Mam wrażenie, że spora część naukowców przyjmuje po prostu taki światopogląd, jaki jest dominujący w danej epoce i się nad nim nie zastanawia. Einstein popierał socjalizm, gdyby żył w dzisiejszych czasach pewnie byłby jego przeciwnikiem.
Jajcenty, 24 lutego 2021, 10:22
No ale tu, na KW, raczej tego nie ma?
Nie rozumiem. Według mnie pojęcie 'urazy uczuć religijnych' to oksymoron. Nie da się zbezcześcić sacrum, nie da się go dotknąć i ubrudzić. Ewentualna wieczna kara za świętokradztwo (kolejny oksymoron) spada na winnego. Raczej powinnaś się cieszyć, że 'takie osoby' grabią sobie na długi wyrok. Naprawdę tak Ci zależy na dobrej opinii @cyjanobakteria ? Czy wystarczy Ci, że nie będzie jej wypowiadał?. Bo wtedy skręcamy w kierunku starego żartu: Milicjancie! Co? Ty wiesz co.
@cyjanobakteria 'świętojebliwy' dla mnie ma trochę inny wydźwięk: hipokryta ostentacyjnie religijny, gorliwy neofita,
Qion, 24 lutego 2021, 11:15
Młodsi też są, chociaż nie zostali ujęci w tej galerii, np. prof. Michał Heller. Bardzo cenię sobie jego książki o fizyce kwantowej i Wszechświecie.
Mariusz Błoński, 24 lutego 2021, 11:38
Właśnie trafiłem na Society of Catholic Scientists. Tutaj można zobaczyć, kto nim kieruje: https://www.catholicscientists.org/about/leadership
darekp, 24 lutego 2021, 12:02
Zgadza się, przykłady w drugą stronę też bywają, np. - ze świata informatycznego - język programowania Lua powstał na Uniwersytecie Papieskim w Rio de Janeiro (https://en.wikipedia.org/wiki/Lua_(programming_language)). Z czego zresztą nie wynika, że jego twórcy są katolikami (nie chciało mi się googlować i sprawdzać), ale przynajmniej można przypuszczać, że stosunek do katolicyzmu mają inny niż np. Cyjanobakteria.
Mariusz Błoński, 24 lutego 2021, 12:15
Że tak zacytuję Billa Brysona "W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku".
"Ponieważ dziesięciny były stałym powodem napięć między Kościołem a rolnikiem, w roku 1836, rok przed objęciem tronu przez królową Wiktorię, postanowiono uprościć ten obszar życia. Od tej pory zamiast oddawać miejscowemu duchownemu uzgodnioną część zbiorów, rolnik płacił stałą roczną sumę wyliczoną na podstawie ogólnej wartości jego ziemi. A zatem duchowieństwo dostawało swoją działkę nawet w sytuacji, kiedy rolnik miał zły rok, czyli pastorzy mieli same dobre lata.
Praca wiejskich duchownych była zaskakująco niedookreślona. Pobożności nie wymagano, ani nawet nie oczekiwano. Aby otrzymać święcenia kapłańskie w Kościele anglikańskim, trzeba było mieć dyplom uniwersytecki, ale większość pastorów studiowała filologię klasyczną, nie teologię. Nie uczono ich również głoszenia kazań, niesienia inspiracji i otuchy czy innych form chrześcijańskiej troski. Wielu duchownych nie zadawło sobienawet trudu pisania kazań, lecz kupowali grubą książkę z gotowymi tekstami i co tydzień odczytywali jeden z nich.
Chociaż nie było to niczyim zamiarem, system ten zrodził kastę dobrze wykształconych i zamożnych ludzi, którzy mieli mnóstwo wolnego czasu. Skutek był taki, że wielu z nich spontanicznie realizowało przeróżne niezwykłe zainteresowania.
[...]
Geogre Bayldon, wikary w odludnym zakątku Yorkshire, miał tak mało wiernych na swoich nabożeństwach, że przerobił połowę kościoła na kurnik, ale jednocześnie został wybitnym językoznawcą samoukiem i stworzył pierwszy na świecie słownik języka islandzkiego. Niedalekood jego parafii Laurence Sterne, wikary spod Yorku, pisał poczytne powieści, między innymi słynne The Life and Opinions of Tristram Shandy. Edmund Cartwright, rektore wiejskiej parafii w Leicestershire, wynalazł mechaniczne krosna, które naprawdę przyspieszyły dokonującą się rewolucję przemysłową.
[...]
W Devonie wielebny Jack Russell wyhodował eriera, który nosi jego imię, a w Oksfordzie wielebny William Buckland napisał pierwsze naukowe opracowanie o dinozaurach [... Thomas Robert Malthus z Surrey napisał Prawo ludności i tym samym zainicjował dyscyplinę naukową zwaną ekonomią polityczną. Wielebny William Greenfeld z Durham był fundatorem archeologii[...], człowiek o oryginalnym nazwisku Octavius Pickard-Cambridge został najwybitniejszym wówczas arachnologiem [...] Pastor George Garrett wymyslił okręt podwodny, pastor John Mackenzie Bacon był jednym z pionierów baloniarstwa i ojcem fotografii powietrznej.
Gilbert White został najbardziej cenionym przyrodnikiem swoich czasów, John Michell, rektor w Derbyshire, pokazał Herschelowi, jak się buduje teleskop, dzięki czemu Herschel odkrył planetę Uran. Michell wymyślił również naukową metodę zważenia Ziemi.
Cyba najbardziej niezwykłym brytyjskim duchownym był pastor Thomas Bayes. Z relacji, które przetrwały do naszych czasów, wynika że był nieśmiałym człowiekiem i fatalnym kaznodzieją, ale wyjątkowo utalentowanym matematykiem. Stworzył wzór Bayesa.
Mnóstwo innych duchownych płodziło nie wybitne dzieła, a wybitne potomstwo.
O nieproporcjonalnym wpływie duchownych na życie narodu brytyjskiego można się przekonać, przeglądając internetową wersję Dictionary of National Biography. Kiedy wpiszemy "rector" pojawi się prawie 4600 haseł, a "vicar" da ich o 3300 więcej.
itd. itp. Swoją drogą, fajna książka. Polecam
Jajcenty, 24 lutego 2021, 12:32
Interesujące. Ciekawe czy gwarantowany dochód minimalny da podobny skutek? Niektóre kierunki teoretyczne nie wymagają więcej niż ołówka i papieru.
darekp, 24 lutego 2021, 13:00
Hm... w dzisiejszych czasach gwarantowany dochód minimalny musiałby być "dla wszystkich". Czyli na jedną osobę przypadałoby stosunkowo mało pieniędzy (jakieś minimum socjalne czy niewiele więcej). Tam było stosunkowo dużo pieniędzy na osobę. I pewnie mimo wszystko nie każdy kandydat z wykształceniem wyższym dostawał pracę wikarego, czyli jakiś odsiew jednak był(?) Ale rzeczywiście ciekawe
cyjanobakteria, 24 lutego 2021, 13:15
Jest w tym odrobina pogardy i lekceważenia, ale czerpię od najlepszych. We wszystkich trzech postach w tym wątku wyraziłaś odrobinę zwykłego chamstwa dzióbku
Zastosowany szyk zdania sugeruje, że w tym punkcie się zgadzamy. Wiara jest totalnie dyletancka i nie ma NIC wspólnego z rzeczywistością.
Czy ty kiedyś komuś cokolwiek na tym forum wypunktowałaś w dyskusjach o religii? Najczęściej leżysz na deskach.
Musisz skontaktować się z ministrantem edukacji i nauki. Poziomu dyskusji i wiedzy to nie podniesie, ale być może zaspokoi twoje żądze. A widzę, że chętnie byś mnie uciszyła. Póki co jedyne, co możesz zrobić, to dać szlaban na internet swoim bąbelkom. Jesteśmy na forum popularnonaukowym a nie religijnym, dewotko.
Po raz kolejny obrażasz osoby, które like'owały moje wypowiedzi i które nie zgadzają się z twoimi poglądami albo którym nie podoba się sposób wypowiedzi.
Na forum słuchaczy Radia Maryja jest wprost odwrotnie i znajdziesz tam gromki poklask. Ewentualnie załóż konto na Albicla u Sakiewicza, bo wywalają tylko lewaków.
Sławko ci to, nie dalej jak 2 tygodnie temu, wytłumaczył.
Jedną z metod, które uprawiacie to pisanie banialuków. Co takiego napisałem w tym wątku, w szczególności o Koperniku, co nie pokrywa się z rzeczywistością? Że sam kościół wpisał jego prace na listę ksiąg zakazanych?
Co do samego obrazka, widzę, że Dawkins was strasznie uwiera. A po za zestawieniem go z dziwolągami, masz coś do powiedzenia na jego temat?
W drugiej części zapomniałaś dodać, że Giordano Bruno nie miał tyle szczęścia co Kopernik i Galileo, i spłonął na stosie. Praca Kopernika została umieszczona w indeksie ksiąg zakazanych, a Galileo został potępiony przez kościół na kilkaset lat i dopiero JP2 go oczyścił z zarzutów! Więcej nie chce mi się analizować, ale pewnie znajdzie się więcej kwiatków, co nie ma znaczenia, bo jak fakty się nie zgadzają, to tym gorzej dla faktów.
Mariusz Błoński, 24 lutego 2021, 17:57
Też się nad tym zastanawiałem. Problem w tym, że tam tę zamożną klasę próżniaczą utworzono z ludzi wykształconych. Dodatkowo znaczna część z nich ukończyła trudne studia, filologię klasyczną. To chyba najbardziej "matematyczna" z filologii.
Rozdawanie pieniędzy każdemu chyba raczej nie przyniesie podobnego efektu
dexx, 24 lutego 2021, 19:40
Genialny autor, a "Krótka historia prawie wszystkiego" to obok "Sapiens, od zwierząt do Bogów" Harariego to moja ulubiona książka popularno-naukowa. Cytowanej przez Ciebie książki jeszcze nie czytałem i postaram się szybko nadrobić.
Co do Kościoła Anglikańskiego to miał on zasady bardziej sprzyjające rekrutowaniu wykształconych ludzi o zacięciu naukowym. Brak celibatu znacznie poszerzał grono ludzi dla których posada pastora była kusząca, gwarantowała kontakty z innymi wykształconymi ludźmi okazje do dysput, praca nie byłą ciężka i pozostawiała czas na studiowanie prac naukowych lub prowadzenie własnych.
Nie dziwi mnie też to że wykształceni ludzie byli osobami wierzącymi, dopiero odkrycia ostatnich 200 lat a w szczególności teoria ewolucji, czynią koncept Boga / Bogów jako opcjonalny a nie wymagany do tego żeby opisać to co widzimy wokół.
Co do gwarantowanego dochodu to w dłuższej perspektywie wydaje mi się nieunikniony i powinno to iść dodatkowo w parze z gwarantowanym darmowym dostępem do antykoncepcji długoterminowej bo w wielu przypadkach tylko dzieci mi jest szkoda.
Mariusz Błoński, 24 lutego 2021, 22:22
Właśnie dostaliśmy książkę "Świat poza fizyką. Powstanie i ewolucja życia" S.Kauffmana. Otworzyłem ją na przypadkowej stronie, by przejrzeć. I akurat strona, na której otworzyłem, jak ulał pasuje do naszej dyskusji:
"Przed Kartezjuszem i Newtonem myśl Zachodu traktowała Kosmos jako organiczną całość, której stanowiliśmy część. Taki był pogląd Kościoła. Dzięki swoim res cogitans Kartezjusz zastrzegł kwestie umysłowe tylko dla ludzi. Reszta świata, w tym nasze ciała, oraz wszelkie zwierzęta i rośliny, były określane mianem res extensa, rzeczy rozciągłych, mechanizmu".
I teraz ze współczesnej perspektywy, z naszej wiedzy o fizjologii i psychologii i behawiorystyce, zapytać można, czy to nie czasem rację miał "zacofany" Kościół, a "postępowy" Kartezjusz się mylił? I jeszcze bardziej przewrotnie zapytam, czy to nie Kartezjusz zrobił w ten sposób z człowieka "koronę stworzenia", istotę tak wyjątkową i oderwaną od otaczającego nas świata, że dało to nam prawo do jego całkowitego niszczenia "w imię dobra ludzkości"?