Linux zniknie z monachijskich szkół
Jak donosi serwis Heise Online, nie tylko niemiecka administracja rządowa rezygnuje z Linuksa. Opensource'owy system zniknie też z 28 000 komputerów w monachijskich szkołach. W rozmowie z dziennikarzami Heise rzecznik prasowy miejskiego wydziału oświaty powiedział, że migracja na Windows XP już trwa i powinna zostać zakończona przed początkiem przyszłego roku szkolnego.
Uczniowie z Monachium będą mogli korzystać też z Windows 7. Najnowszy OS Microsoftu trafi na te maszyny, na których zainstalowane programy uruchamiają się pod tą wersją Okienek. Na przyszły rok zaplanowano masową migrację na Windows 7.
Jak twierdzą urzędnicy, koszty migracji są "nieznaczące", gdyż Microsoft udzielił miastu olbrzymich rabatów na oprogramowanie dla szkół. W ten sposób platforma Windows stała się konkurencyjna cenowo dla Linuksa.
Ważną przeszkodą na drodze ku rozpowszechnieniu opensource'owego środowiska stanęło też oprogramowanie wykorzystywane w szkołach. Działa w nich bowiem około 700 "produktów branżowych", z których większość nie współpracuje z Linuksem.
Znacznie lepiej idzie wdrażanie Linuksa należących do miasta wydziałach niezwiązanych z oświatą. Obecnie już 10 z 22 wydziałów miejskich korzysta z systemu spod znaku pingwina, a migracja całości ma zakończyć się do roku 2013.
Komentarze (10)
waldi888231200, 23 lutego 2011, 18:08
Okienka się rozdają, a Android OS je przewietrzy.
kobol, 24 lutego 2011, 00:16
linux, open source piekne ide. prawda jest jednak, ze to win kreci swiatem, mozna nienawidzic ms, ale niestety takiego bogactwa softu jaki powstaje na ich system nie sposob zignorowac, a XP to naprawde dobry produkt. dlatego ms jeszcze dluuuugo pozostanie na szczycie.
cyberant, 24 lutego 2011, 08:54
Windows to standard. Jeden program działający i identycznie wyglądający na milionach maszyn. Linux... jeden program działający dobrze na jednym systemie inaczej trzeba kompilować źródła, lub korzystać z "przebudowywaczy" pakietów, a jeszcze gorzej jak jeden jest zoptymalizowany pod gnome, inny kde, inny lepiej z essensials pracuje albo na blackbox. któryś używa QT w najnowszej wersji, a inny wymaga starszych biobliotek.. kto by to wszystko ogarniał, za darmo...
Tolo, 24 lutego 2011, 14:06
To nie od końca jest tak ze decydują o tym względny obiektywne lokalnie.
cyberant
Windows to standard ale jeśli ludzie w szkole zaczęli by pracować na linuxie standardem być by przestał. A na to MS nie może sobie pozwolić choć by miał rozdawać windę za darmo. Bo Ms zarabia na "monopolu naturalnym" który mu się z rak wymyka.
kobol
Tak jest Windows kreci światem ale nie jest to stan permanentny i MS musi o to bardzo dbać. Nie może sobie pozwolić na takie zabawy jak na przykład Apple.
A z grubsza chodzi mi o to ze nie do końca wiadomo co stanowi przyczynę a co skutek. Czy jest tyle programów na windę bo jest dobry czy jest dobry bo jest tyle programów. Czy winda jest popularna bo jest dobra czy dobra bo popularna.
U Niemców natomiast przyszedl kryzys i decyduje o tym nieco wypatrzona ekonomia.
Rodem zresztą z Misia. Pamiętacie ta scenę kiedy ustalają koszty filmu a na koniec okazuje się ze im drożnej tym lepiej bo maja od tego % jako konsultanci. Tak samo jest z Microsoftem.
Microsoft w danym kraju zarabia ale kraj ma od tego % w postaci wzrostu PKB. Pieniądze wypływają za granice ale powodują jednocześnie lokalnie wzrost PKB. Co jest bardzo ważne bo ładnie w statystykach wygląda. A część tego wraca jako podatek. No a wzrost PKB powala się daje zadłużać.
Co do samej prawdziwej ekonomi tego przedsięwzięcia i oceny jego rentowności potrzebne były by realne dane dotyczące struktury wydatków przed i po zmianie i oceny czy któryś ktoś nie rozdmuchał specjalnie i czy ktoś przypadkiem przy tej okazji jakiś swoich lodów nie ukręcił i wciągnęli w koszty.
To nie jest nawet samo w sobie ani dobre ani złe. To jest naturalna konsekwencja systemu w którym dla dobra wszystkich wszystko musi być droższe wbrew dobru pojedynczych jednostek wchodzących w skład zbiorowości. Mało tego jak samo nie chce być droższe to należy temu pomóc wprowadzając jakieś podatki kwoty czy inne ograniczenia. Linux się po prostu globalnie nie opłaca.
Jajcenty, 24 lutego 2011, 17:49
No nie do końca. Kompilacja pozostała ulubioną zabawą zapaleńców (no i laski na to lecą) ale osobiście od 5 lat nie skompilowałem jądra ani innej złamanej paczki. Nawet mój ulubiony "hakerski" Slackware ma wszystko czego zwykły użytkownik potrzebuje. Jak się używa Md, Suse czy Ubuntu to już wogóle luz. Oczywiście występują problemy licencyjne z audio/video (Suse jest chyba najbardziej restrykcyjną dystrybucją w tym względzie) ale pod Windowsem też występują i nikt się nie przejmuje Obecnie biegam na Ubuntu server i twierdzę, że WXP czy WS2005 mogą tylko wąchać smród z rury. Problemem jest słaba przenośność specjalizowanego softu. Dileropodobne działania MSa (pierwsza działka gratis) też nie pomagają. Paradoksalnie wysoki poziom piractwa utrudnia przebicie się Open Source - wszystko jedno otwarty czy zamknięty skoro oba są za darmo
fri.K, 24 lutego 2011, 23:16
Też mi się wydaje że gdyby nie piractwo to Open Source (Albo zamknięty kod "na wierzchu" otwartego) rozwijałby się szybciej bo jakby policzyć ile trzeba zapłacić za kilka aplikacji co jakiś czas to włosy z głowy...
A wśród firm piractwo też jest dość popularne.
marximus, 25 lutego 2011, 12:06
@Tolo akurat gospodarka niemiecka to jedyna w EU która wyszła z kryzysu , i ma się najlepiej z całej europy. Wątpliwe że minister gospodarki niemiec zlecił aby monachijskie szkoły kupiły WXP bo chce podnieść PKB kraju, Niemcy to największa gospodarka w EU i parę licencji Windows nie podniesie PKB Takim myśleniem dojdziemy do tego że Obama z Merkel ustalili że Niemcy przechodzą na Win po wcześniejszej kolacji Obamy ze Stevem w Camp David.
Dostali wysoki rabaty na Win, Linux to system bardzo niszowy więc po co dzieci uczyć pracy na tym systemie, w domu mają Win który znają i do tego softu mase.
Zgodzę się z cybernat że win to standard i to nie w rozumieniu popularności tylko standaryzacji. Może i nie jest najlepsze że MS narzuca całemu światu (95% kompów) swoje sposoby na pewne problemy ale z drugiej strony zwykłym klikaczom w klawiaturę sporo ułatwia to życie , że nie ma 5 systemów plików , 8 interfejsów , kilku API grafiki ( niestety całkiem fajny OpenGL przepadł) itd. Mimo wszystko więcej jest plusów takiej standaryzacji niż minusów.
Tolo, 25 lutego 2011, 12:53
No wiec tak niemiecka gospodarka korzysta na euro. Dla tego wychodzi lepiej na tle innych. Mechanizm tego jest taki ze bez euro relatywnie silna niemiecka gospodarka miała by silna markę i słaby eksport duży import no i waluta by słabła za to Niemcom opłacało by się kupować w Grecji i rozwijałaby się grecka gospodarka nie niemiecka. A grecy mieli by śmieciową drachmę która by się umacniała, ale nie byli by się w stanie zadłużyć tak jak się zadłużyli. Dla Niemców euro daje to ze mimo tego ze maja silną gospodarkę maja słabszą walutę niż powinni bo euro uśrednia się na poziomie UE a niektóre kraję ciągną go w dół.
Co do tego PKB to nie jest to reakcja natychmiastowa ale taki to będzie mieć wpływ. Popatrz na to z tej strony: kiedyś ludzie uważali ze soft powinien być za darmo zapłacić powinno się za sprzęt. Pojawił się Bil G którego kariera zaczeła się z grubsza od spiracenia jego softu on się obraził napisał list otwarty powiedzmy (przyjmijmy bo trudno określić wpływ rzeczywisty) ze to był bodziec który spowodował płacenie za soft przez użytkownika domowego.
Wyobraź sobie teraz ze żyjesz w alternatywnej rzeczywistości w której bil g pośliznął się na skórce od banana przeharatał nosem o beton i złamał rękę. Rzesze programistów produkowali soft za darmo nie pojawił się Windows nie pojawił się Microsoft nie pojawił Oracle i wielu innych. Oczywiście coś musiało by się pojawić. Rozwój był by może stabilniejszy i tak dalej. Oczywiście to tylko przykład ale zauważ o ile skurczyła by się gospodarka światowa jeśli świat przeszedł by z dnia na dzień na open source. Oczywiście jest to niemożliwe żeby cały świat przeszedł na open source szczególnie z dnia na dzień, ale jak się gdzieś posadowi to trudno będzie go stamtąd wykurzyć patrz serwery.
Zauważ ze dostali rabat na xp ale za chwile będą migrować do W7 pewnie z wymianą całkowitą sprzętu. Należy się też zastanowić po co migrować do XP żeby potem migrować do w7. To jest szukanie sobie wydatków.
Windows ma silne lobby dla którego win=$ dlatego Linux pewnie nigdy nie wygra.
Natomiast w Rosji która ma słaba gospodarkę utrzymuje się głownie z eksportu surowców a wydaje na import technologi każdy zaoszczędzony pieniądz się liczy bo popyt wewnętrzny jest niski a ludźmi się tam nic nie przejmuje.
fri.K, 25 lutego 2011, 15:00
Bardzo lubię sposób używania Linuksa. Tylko na tym systemie jesteś w stanie poznać jak działają systemy operacyjne od środka. No i pisanie aplikacji dla mnie jest o wiele łatwiejsze dzięki wspólnym bibliotekom - a na MS Win --static.
Fat12, Fat16, Fat32, exFAT, TexFAT, fatX i kilka wersji NTFS. No nie ma 5, fakt.
To się nazywa wybór. Jeden woli GNOME bo ma wielkie możliwości i stabilne, KDE bo piękne i ma wielkie możliwości, LXDE bo szybkie i xfce bo ładny środek między szybkością potęgą GNOMEBattlefield 3 - engine Rage - OpenGL
Duke Nukem Forever chyba też OpenGL
MS Win to projekt jednej firmy, gdy tylko ta firma zechce to może umieścić w nim co tylko chce, a nawet zamknąć całkowicie. Jednego dnia 95% desktopów (I chbya 15% servów) padłoby.Nad Linuksem nie można zapanować, jest globalny i każdy może go rozwijać.
Projekt Galileo powstaje po to by uniezależnić się od amerykańskiego GPS-u nie bez powodu.
marximus, 26 lutego 2011, 15:04
@Tolo , nie wydaje mi się aby makro ekonomia była tak prosta, słabe euro na pewno pomogło , pomogło ale nie spowodowało że niemiecka gosp. jest silna. Poza tym słabe i pomocne euro może było w pierwszej połowie zeszłego roku, ale już nie jest słabe, eurodolar 1.38 . Druga sprawa że huśtawka na kursie euro przez Grecja Irlandię na pewno nie pomaga gospodarce.
Nie chciałbym tej alternatywy, każdy program byłby w kilkunastu wersjach dla różnych systemów jakby poszedł do znajomego nie wiedziałbym gdzie winampa szukać , w pracy jeszcze inaczej, w domu inaczej .
Co nie zmienia faktu że pod względem ekonomicznym zniknięcie przemysły oprogramowania byłoby odczuwalne dla gospodarki, to oczywiste.
właśnie potwierdziłeś moje zdanie z którym się nie zgadzasz, nie jesteś zwyczajnym, typowym użytkownikiem kompa, typowy użytkownik wcale niechce "poznać jak działają systemy operacyjne" chce poserfować, posłuchać muzy, zagrać , a nie pobawić się assemblerem
po pierwsz Fat12 nie koogzystuje np. z NTFS więc wylicznka jest o wiele krótsza, w rzeczywistości jest to fat32 exFat i NTFS, ale najważniejsze jest to że nie musisz wiedzieć jaki masz system plików żeby dobrać wersje programu który chcesz instalować
oczywiście jak MS zdecyduje to mój komp sie wyłączy tak?? mimo to jakoś od ćwierć wieku nie zdecydowali żeby "zamknąć" ten system, bez przesady .