NASA otwiera dziewicze księżycowe próbki sprzed ponad 40 lat
NASA zdecydowała o otwarciu zapieczętowanych dotychczas próbek księżycowego gruntu i skał, przywiezionych na Ziemię w ramach misji Apollo 17. Po raz pierwszy od ponad 40 lat agencja ma szansę badać nienaruszone próbki z misji Apollo.
Naukowcy wykorzystają próbki do ćwiczeń, które posłużą im do badania próbek, jakie w przyszłości trafią na Ziemię w ramach projektu Artemis (Artemida). Projekt ten ma na celu doprowadzenie do powrotu człowieka na Księżyc. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w 2024 roku ramach misji Artemis 3 ludzie staną na Księżycu.
Próbki, które właśnie odpieczętowano, zostały zebrane przez Gene'a Cernana i Jacka Schmitta. Obecnie możemy wykonać badaniach, jakie nie były możliwe w czasie trwania programu Apollo, mówi doktor Sarah Noble. Analiza tych próbek przyniesie kolejne korzyści z programu Apollo oraz pozwoli przyszłej generacji naukowców udoskonalić swoją technikę i przygotować przyszłych astronautów.
NASA do dzisiaj przechowuje wszystkie próbki przywiezione w ramach programu Apollo. Większość z nich została dobrze przebadana, część wciąż jest tematem badań. Już w czasie trwania Apollo zdecydowano, że niektóre próbki zostaną zapieczętowane, a ich badania rozpoczną się w przyszłości, gdy pojawią się bardziej zaawansowane techniki badawcze.
Nieotwarte dotychczas próbki zostały zebrane w ramach misji Apollo 15, 16 i 17. Dwie właśnie otwarte, oznaczone numerami 73002 i 73001, będą teraz przedmiotem badań za pomocą zaawansowanych technik, takich jak niedestrukcyjne obrazowanie 3D czy spektrometria mas. Próbki te stanowią część zbioru znajdującego się w metrowej długości tubie. Zebrano je w miejscu osuwiska w pobliżu krateru Lara. Zostały zebrane tak, że zachowano układ warstw księżycowego gruntu.
Pierwszą próbką wyjętą z tuby jest 73002. Była ona szczelnie zapieczętowana, ale nie zamknięta w warunkach próżniowych. Przez kolejne miesiące będzie ona badana przez różne zespoły. Przed otwarciem próbki przeprowadzono badania za pomocą mikrotomografii komputerowej o wysokiej rozdzielczości. Zdjęcia pozwoliły wstępnie zbadań strukturę próbki przed wyjęciem oraz posłużyły do opracowania sposobu wyjęcia jej w nienaruszonym stanie.
Z kolei próbka 73001 zostanie otwarta na początku przyszłego roku. Już na księżycu zamknięto ją w pojemniku próżniowym, który został umieszczony w kolejnym pojemniku próżniowym, a ten zapieczętowano na Ziemi. Naukowcy otworzą ją, gdy dopracują metody przechwycenia gazów, który się z niej uwolnią po otwarciu.
Komentarze (4)
venator, 9 listopada 2019, 11:57
To jak nazwać fakt, że jeszcze w 2015. r. 83% z 35 600 próbek skał księżycowych znajdowało się w magazynach w Johnson Space Center w Houston i Brooks Air Force Base (baza już zamknieta), w Teksasie? Tak sobie tam po prostu leżały (leżą?).
Tylko 5% z tych okazów było wypożczane za granice, lub przekazane w formie prezentów.
Jajcenty, 9 listopada 2019, 19:30
Litr wody cz.d.a. kosztuje $3/dm3, a tu pewnie trzeba odczynników spektralnie czystych. Drogo jest. Nie ma funduszy, a w garażu zlewką i alembikiem niewiele się da, zresztą alembik jest chwilowo zajęty.
wilk, 11 listopada 2019, 18:25
Raczej nie dotyczy to katastrofy podczas misji, a opóźnienia w przygotowaniach 2019-2024.
rozan, 12 listopada 2019, 10:28
tyle lat te próbki czekały na odpieczętowanie? Ciekawe, czy mimo zamknięcia nie przedawniły się ich zawartości. Przecież nawet nie znamy właściwości chemicznej i nie wiemy, jak reagują w zamkniętych pojemnikach, czy w czym one były trzymane.