NASA zniszczy spadochron
Inżynierowie z Jet Propulsion Laboratory mają zamiar zniszczyć nowy spadochron wykorzystywany w Low-Density Supersonic Decelerator (LDSD). To nowy system umożliwiający lądowanie na Marsie.
LDSD wykorzystuje spadochron o średnicy 30,5 metra. To właśnie ten spadochron zostanie zniszczony podczas ostatniego testu systemu. W czasie testu 1-1B spadochron zostanie poddany działaniom sił, do jakich nie został zaprojektowany. Ulegnie zniszczeniu, a badający jego szczątki specjaliści będą mogli dokładnie przeanalizować uszkodzenia.
Zaprojektowaliśmy nasz spadochron tak, by wytrzymywał obciążenia nie przekraczające 80 000 funtów-siły. Poddamy go obciążeniom rzędu 120 000 funtów-siły i spodziewamy się, że spadochron ulegnie zniszczeniu. Jeśli jednak spadochron wytrzyma, to nasz eksperyment został zaprojektowany tak, by po uruchomieniu wszystkich czterech silników działało nań 162 000 funtów-siły. Szczegółowe badania dotyczące zniszczeń spadochronu pozwolą nam na lepsze skalibrowanie modeli. Jeśli zaś do uszkodzeń dojdzie wcześniej lub w innym miejscu niż przewidujemy, będziemy musieli rozwiązać ten problem przed pierwszymi lotami zaplanowanymi na lato przyszłego roku - mówi Mark Adler odpowiedzialny za projekt LDSD.
W teście weźmie udział helikopter Seahawk, do którego na linie zostanie podwieszony spadochron i rakieta z czterema silnikami. Ładunek zostanie zrzucony z wysokości 1200 metrów. W tym momencie zacznie działać wciągarka o mocy 300 KM, która rozłoży spadochron. Całość – lina, obciążnik i spadochron – będą opuszczały się w kierunku ziemi z prędkością 24 km/h. W pobliżu powierzchni obciążnik trafi do rodzaju komina, który skieruje go w kierunku rakiety. Gdy obciążnik zakotwiczy się do rakiety, zostaną odpalone dwa jej silniki, a kilka sekund później, pozostałe dwa. W ciągu pięciu sekund spadochron znajdzie się pod pełnym obciążeniem.
Spadochron, który będzie poddany testowi 1-1B, to takie samo urządzenie, jak to przetestowane podczas prób LDSL w czerwcu. Wówczas testowy spadochron podarł się przy prędkości 3200 kilometrów na godzinę.
Komentarze (0)