Szpiedzy korzystają też z "Angry Birds"

| Bezpieczenstwo IT
Rovio

Media ujawniły, że NSA wykorzystuje do szpiegowania nawet takie narzędzia jak popularna gra „Angry Birds”. Twórcy gier od dawna przyznają, że zbierają dane na temat użytkowników, dzięki czemu mogą zarobić na swoich produktach, prezentując mu odpowiednio dobrane reklamy. Nie wiadomo, jak dane z aplikacji na telefony komórkowe mogły trafić do NSA.

Zwykle dyskusja o bezpieczeństwie tych informacji skupia się na pytaniach o zabezpieczenia miejsc, w których są przechowywane. Nikt bowiem nie spodziewał się, że ktoś może podsłuchiwać sieci szkieletowe – to proces bardzo czasochłonny i kosztowny. Jednak, jak wiemy dzięki rewelacjom Snowdena, właśnie tym zajmują się NSA i współpracująca z nią brytyjska GCHQ. Z dotychczas ujawnionych danych wiemy, że dzięki aplikacjom takim jak Angry Birds agencje wywiadowcze zdobywają informacje o modelu telefonu komórkowego, jego unikatowym numerze, zainstalowanym oprogramowaniu, zainstalowanym systemie operacyjnym oraz szczegóły na temat jego użytkownika.

Szczegółowa analiza tych danych oraz połączenie ich z informacjami z innych źródeł pozwala określić nasz wiek, płeć, rasę, lokalizację, krąg znajomych, poglądy polityczne, dane dotyczące zatrudnienia, stanu cywilnego, zachowań seksualnych czy naszego zdrowia.

Podobnych narzędzi, które starają się zdobyć o nas jak najwięcej informacji, używają producenci aplikacji zainstalowanych na smartfonach. Oni jednak zbierają te dane za naszą zgodą.

NSA GCHQ Angry Birds szpiegowanie